Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

pole dance - moja motywacja do zrzucenia kg! :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32173
Komentarzy: 258
Założony: 4 marca 2013
Ostatni wpis: 29 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
LaraZana

kobieta, 36 lat,

169 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

19 marca 2013 , Komentarze (4)

Rozpoczynam 3 tydzien diety... problemik jest taki ze nie mam czasu jesc 4-5 razy dziennie, a co gorsze przygotowywac posilkow.. no ale pisalam juz o tym, obiecuje sobie ze jak bede miala teraz wolne to pocwicze.. na wii albo pojde nawet na zumbe i aerotone :) Jak narazie zaczyna mi byc ciezko ze slodyczami jak jestem w pracy... a jak bede w domu to mam ochote podjadac ALE narazie sie powstrzymuje. Musze znalezc sobie zajecie...

Oglosilam sie juz na fejsie ze bede robila paznokcie hybryda tylko za piataka. Juz w czwartek robie kolezance wiec bede miala zajecie.. jesli bedzie brak zainteresowania to zaczne malowac olejnymi... oczywioscie nie paznokcie !! ;))

Nie mam czasu na zakupy aaaaa pomocy tak wygladaly w pierwszym tygodniu:

hihi a moj pierwszy obiad i z reszta ulubiony:

pieczarki z sosie smietanowym, kasza jaglana, kiwi  i wlasnie,

Jak myslicie dlaczego mamy jesc kasze na surowo?? zeby zoladek zapelnily?

Chcialabym zeby moj chlopak zainteresowal sie moja dieta bardziej i moze zebysmy razem przygotowywali posilki i jedli razem nie mowie ze on to samo co ja ale ostatnio razem jedlismy grzanki z krewetkami i bylo fajnie :)

12 marca 2013 , Komentarze (1)

 

Motto dnia:

 

Swietne zdjecie i swietna postawa...

Prawda !! obiecuje sobie cwiczyc codziennie.. ale jestem taka zmeczona po nockach ze nie mam sily a jak przychodzi moj dzien wolny to juz wogole najchetniej bym siedziala przed TV w kocyku... porazka.

Z silowni musialam zrezygnowac a chodzilam regularnie.. to przez to ze zaczelam studia magisterskie nie mialam czasu i placilam za nic... Brak czasu zmeczenie i mega stres, w pracy w szkole i w domu. Rodzice wrocili do Polski, ja zamieszkalam z facetem, nie powiem ciezko jest. Ciezko jest sie dogadac i wogole.... najgorsze jest to ze tylko ja pracuje, on zrezygnowal z pracy i konczy studia, siedzi w domu i czepia sie mnie :P

Najgorsze jest to ze jak ktos jest w domu to ciezko mi sie zmobilizowac i cwiczyc w domu.  W zasadzie cwicze tylko na Wii - Wii Fit, Just Dance i Zumba. Nie moge sie doczekac ladnej pogody wtedy pojde biegac -chociaz nie lubie nigdy nie lubilam i nigdy nie mialam kondycji. Teraz u nas jest ok -2 ale czuc jakby bylo -20 to przez ten klimat wilgotny i WIATR !

No coz, w czwartek mam ostatnia noc w pracy, rano ide na rozmowe o prace - trzymajcie kciuki plisssssssss moze w koncu uda mi sie pracowac w norlanych godzinach i wtedy latwiej bedzie z dietka :)  w piatek spie po nockach w sobote jade do londynu do szkoly na wyklady a w nd wracam na 4 noce do pracy  

Obiecuje sobie ze jak juz mina te shifty w pracy to zaraz przed swietami biore sie za cwiczenia, Swieta spedzam tym razem tylko z chlopakiem i Szynszylami wiec nie ma obaw o problemy z NADjedzeniem ;)) Tylko umowilam sie juz z kolezanka na kieliszka ;) zeby nie siedziec tak bez rodziny i wogole. Ona tez byla na diecie i teraz utrzymuja swoja wage wiec mysle ze razem nie ulegniemy pokusom

Zmywam sie do domku i DOBRANOC :))

11 marca 2013 , Komentarze (1)

Dieta bardzo fajna, dania smaczne i latwe w przygotowaniu. Nie mam problemow z podjadaniem i nie chodze glodna, jem do tego chrom i magnez w tabletkach.

Jedyny problem to moje godziny pracy. Diete mam ustawiona na dania co 3 godziny, pracuje 4 noce i potem mam 4 dni wolnego. Jak mam wolne to jest ok- mam czas na gotowanie i jem mniej wiecej o wyznaczonych porach trzymajac sie prawie dokladnie diety. (Przy czym w drugim dniu zamienilam KURKI na pieczarki ;))

Dzis byly urodziny mojego chlopaka, kochany bo zrobil obiad (kiedy ja spalam po pracy) na parze dietetyczny, takze zjadlam nieduzo, potem przekaske o 17:00, grejfruta o 20:30... mam jeszcze yogurt z platkami i musze wytrzymac do 6:00 rano. Calkowicie sobie nie przemyslalam tego :P AHA jeszcze zjadlam jedno ciastko bo strasznie mialam ochote na czekolade a po za tym niedziela jest i w sumie malo zjadlam wiec pozwolilam sobie na jedna delicje.

Burczy mi w brzuchu teraz, zaraz ide zjesc ostatni posilek i na jutro przeplanowac sobie jakos moja diete.... No i kolejna sprawa to ze nie bede miala kiedy cwiczyc... mam ekstra noce w pracy potem jade na zjazd ze szkoly do londynu i znowu do pracy fizycznie nie dam rady :(

4 marca 2013 , Komentarze (1)

Zalogowana, dieta wykupiona, teraz tylko czekam na przepisy i rozklad jedzonka.

Dzis poniedzialek, od dzis zaczynam oficjalnie diete, narazie nie ta z vitalii, lecz ograniczenia slodyczy i obzarstwa i cwiczenia. Cwicze na wii od kiedy zrezygnowalam z silowni, ale w czwartek zamierzam isc na Aerotone z Beata.. moja forma fizyczna spadla do zero, wiec bedzie napewno ciezko.

Moja waga sie waha miedzy 68-70kg ( to i tak o 2kg mniej niz pare tygodni temu). Moj chlopak rozpoczal odchudzanie i wpisujamy wage na tablice korkowa w kuchni. Jemu udalo sie schudnac 6kg w ciagu 3tygodni- przestal jesc kolacje i ograniczyl slodycze. Takze je wiecej produktow dietetycznych .

no nic zycze sobie powodzenia