Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kino, dobra książka, spotkania ze znajomymi. Nie mogę na siebie patrzeć, tak się spasłam.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16005
Komentarzy: 122
Założony: 17 marca 2013
Ostatni wpis: 22 lipca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szafaslonia

kobieta, 48 lat, Szczecin

178 cm, 84.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 78 kg na Sylwestra 2014

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 marca 2013 , Komentarze (4)

Wczoraj poległam. 
Czekałam na dietę, czekałam, aż...
zjadłam banana, potem zjadłam kuleczki czekoladowe merci, a potem... wypiłam 3,5 piwa z sokiem - tak na pożegnanie.
Dzisiaj rano weszłam na wagę i miło się zdziwiłam. Myślałam, że będzie więcej niż wczoraj (a było 91,3), a było... 91,1... Zawsze po piciu piwa miałam więcej. A tu niespodzianka. Może się odwodniłam po prostu :)

Dieta, która "przyszła" podlega modyfikacjom. Cebuli nie lubię, w więkoszości zakupy robię w Lidlu, a tam nie ma jogurtu naturalnego 2,5 %. Znaczy może jest, ale unikam tych z mlekiem w proszku, korzystam tylko z tych co mają mleko i bakterie. A ten jest 3,5%. Trudno. Kanapkę też troszeczkę zmieniłam. Porobiłam zdjęcia i będę wstawiać, a co! Myślę, że dużo osób robi zakupy w Lidlu, może warto brać pod uwagę produkty od nich...

No i jeszcze zastanawia mnie jedno. Wrzucam sobie kawkę z mlekiem 0,5% i do tego ciastko Digestive - a co, wczoraj w auchan'ie byłam. I ....................... ilość kalorii na 1 ciastko jest zupełnie inna niż na opakowaniu. Powinno być to zmienione.

Przykładowo: ciastka czekoladowe Digestive - na opakowaniu napisane, że 1 ciastko to 57 kcal (wyliczyć można, że to na ciastko wypada niecałe 12 g) - a w vitalii jest porcja 1 ciastko 16 g i 78 kcal. Różnica niemała.

Ciastka bez czekolady Digestive - wg opakowania 1 ciastko to 42 g i z wyliczenia wynika, że waży niecałe 9 g, w vitalii że 16 g i że ma 75 kcal. Ale to prawie 2 ciastka mają tyle kalorii!

No i kolejna sprawa, nie dostałam odpowiedzi od osoby, która jest "dla mnie", a zapytanie wysłałam ponad 72 h temu. Czy herbaty bez cukru (owocowe i czarne z cytryną) można można traktować jak szklanki wody? Skąd mam to wiedzieć? Piję dużo herbat, wodę piję sporadycznie, dopiero jak ciepło na dworze to piję w ilościach dużych.


19 marca 2013 , Komentarze (2)

Zjadlam kanapki (wazylam chleb), ser bialy, ogorki i wedlina z indyka. Wyszlo na oko 350 kcal. To duzo czy malo? Za duzo chyba....

18 marca 2013 , Komentarze (1)

Poszło nieźle, chociaż nie na diecie vitalii, bo tej jeszcze nie otrzymałam, ma być jutro ok. 11.00. Mam nadzieję.

Śniadanie:
- 150 ml mleka 1,5%
- musli, słonecznik

II śniadanie
- galaretka z łososiem, pietruszką zieloną, zielonym groszkiem,marchewką, kukurydzą i kalafiorem - ok. 150 ml 

Obiad: 
- łosoś z grilla (elektrycznego), warzywa na parze (marchewka, brokuł, kalafior), sos tzaziki

Kolacja
- 200 g sałatki z ziemniaków, ogórka konserwowego, sosu tzaziki, musztardy, jajka.

Do tego oczywiście woda, herbaty bez cukru (czarne  cytryną i owocowe).


Jak na mnie nie jest źle. Jest wręcz fantastycznie!

18 marca 2013 , Komentarze (1)

Bedę miała dietę od środy, ale zaczynam już dzisiaj. 
Wczoraj dałam czadu. Śniadanie OK, ale drugie śniadanie to .... duża kanapka z Subwaya. A właściwie pół (15 cm) z klopsikami i pół z kurczakiem teryiaki (albo coś w tym stylu). Pycha, ale za dużo.
Potem kawa i ciasto lightowe w domu. A potem sąsiedzi nas zaprosili na kawę i ciasto i w ten sposób zamiast obiadu (a miał być łosoś..) była kolejna porcja ciasta. Niedobrze.

I na kolację 6 małych okrągłych kanapke z chleba żytniego (każda sama ma 19 kcal) z serkami (mozarella, topiony i .. nie pamiętam, ale były 3 rodzaje - mąż robił). Zrobiłam jeszcze galaertki z łososiem i będzie dzisiaj na obiad łosoć grillowany (grill elektryczny) i warzywa na parze (marchew, brokuły i kalafior). I pewnie kefir, maślanka albo jogurt naturalny.

Mam dużą motywację, musi się udać, teraz biorę się do tego poważnie. Wstyd mi przed sobą. Na ślub (7 lat temu) nie schudłam, ale ważyłam ok. 85. Teraz 92 (urodziłam w międzyczasie 2 dzieci). Ale przez wiele lat wcześniej ważyłam 70-75. Czas do tego wrócić. Chciałabym nosić rozmiar 42 (teraz noszę zazwyczaj 46).

Chcę wyglądać jak człowiek.

I tak na swoją wagę nie wyglądam tragicznie, nie jestem taką trzęsącą się galaretą, ale jednak tłusta (zwłaszcza na brzuchu) jestem.

Ach, kilogramy, won ode mnie.

Na śniadanie dzisiaj płatki z mlekiem 1,5 (musli mieszane z duża ilością owsianych i z ziarnami słonecznika). Potem mam galaretkę i kawałek ciasta. No i potem obiad i na kolację to już chyba jakiś owoc (nie przepadam) albo jogurt naturalny (owocowych nie lubię). Albo jakaś kanapka. Chciałabym jeść najpóźniej o 19.00, ale czy się uda?

17 marca 2013 , Komentarze (1)

Miałam ograniczać wydatki, a dzisiaj nie mogłam spać od 3.00 i ...... kupiłam za 169 trzymiesięczny +Program. Mam nadzieję, że nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto....

Muszę ograniczyć jedzenie, picie piwa i więcej się ruszać (basen, rower, kijki).
No tak, wybrałam, zgodnie z sugestią początek na 20 marca i co teraz przez 3 dni? Mam się obżerać? Myślałam, że już od jutra będę wiedziała co jeść...

Nie pojechałam rano na basen, bo wczoraj wieczorem wypiłam 4 piwa, a rano po tylu nie jeżdżę (po 3 tak...). Wkurzył mnie wczoraj mąż i mój plan niepicia w sobotę legł w gruzach.

A niech to.

Dzisiaj do kina z dzieciakami (obiecane zamiast basenu, bo katar, a lekarka kazała najpierw wyleczyć kroplami z antybiotykiem). A potem. Who knows?

Mam nadzieję, że nie pójdziemy się najeść, choć to bardzo prawdopodobne. Jakbyśmy głodni chodzili....