Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 21 lat, obecnie douczam się, odkąd sięgam pamięciom byłam pulchniutką dziewczyną, na dodatek szarą myszką, zawsze ukrywającą się gdzieś z boku. Ale ostatnio powiedziałam sobie dość koniec z tym!! Chce zawalczyć o lepsze życie i lepszy wygląd :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35401
Komentarzy: 994
Założony: 10 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 19 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ptysia1602

kobieta, 32 lat, Kielce

166 cm, 68.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Wyglądać szałowo na plaży w bikini :P

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Hej Kochane :*:*
Jak u was leci ?? mam nadzieję, że dobrze :*
U mnie leci, chociaż przez ten tydzień miałam strasznego lenia, tak mi się uczyć 
Nie chciało, że masakra ;/ chyba za dużo nauki 
W tym ostatnim czasie mam, no ale cóż jeszcze 4 zaliczenia i z głowy sesja 
W sumie nie tak dużo :) za 14 dni jadę do domku,
Na też 14 dni, oo tak już się doczekać nie mogę, bo nie byłam w domu 5 tygodni, 
Tzn nie będę tyle :) jak myślicie czy w te 5 tyg
Zmieniłam się na tyle, że oni to zauważą ?? mam nadzieję, że tak, bo dużo daje 
\Z siebie, żeby mi się udało :) jeszcze tylko jakieś 600g
I z przodu pojaw się 6 :) o tak, mam nadzieję, że nastąpi to już w następnym tyg
Bardzo bym chciała :)

Dawno tak zmotywowana nie byłam do działania, mój celu musi zostać osiągnięty !!

21 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Hej :*

Dziś znów odnotowała spadek, cieszę się jak głupia :D Super, że ze mnie tak spada, w takim tempie to ja na pewno osiągnę swój pierwszy cel, czyli do urodzin minus 5 kg :) 
Waga pokazała 70.7kg a jeszcze wczoraj było 71kg,  czyli tak nie wiele już zostało do zobaczenia szósteczki. Mam nadzieję że szybko się pojawi, a ja już raz na zawsze pożegnam 7 :D
Za 16 dni jadę do domku, jestem ciekawa czy zauważą jakąś zmianę :)
Oby tak, bo to byłaby super motywacja :)

20 stycznia 2014 , Komentarze (5)


Hej :*
No i tak weekend szybko zleciał choć był okropny, ale grunt toto że przetrwałam
Anatomia zaliczona na 4 także jupi :D Cieszę się bardzo bo strasznie
Dużo czasu na nią poświęciłam, pierwsza pomoc też
Już z głowy, więc zostaje tylko fiza i fiziologia
i ferie za 2 tygodnie, prawie 3 tyyg :)
I co Najważniejsze jadę 
do domku !!!
Mam jeszcze
Trochę nauki więc mam 
Nadzieję, że te 2 tygodnie jakoś szybko
Zlecą :) Co do diety w weekendy kiedy mam szkołę
Ciężko mi jest bardzo trzymać sięteę nie chodzi tu o żadne słodycze
Czy coś tylko bardziej o jedzenie, jem go stanowczo za mało, niestety 
Czas na to nie pozwala ;/ ale dobrze, że w tyg mogę to wszystko nadrobić :)
Dzisiaj mija dwa tygodnie wiec wskoczyłam z razna na wagę a tam 71 kg czyli przez
Dwa tygodnie zleciało mi aż 2,3 kg :) jestem bardzo bardzo z tego zadowolona 
Czyli do osiągnięcia mojego celu zostało 2,8 kg i 29 dni :) powinnam
Się wyrobić, jak myślicie ? Ogólnie czuję zmianę już w swoim ciele
Brzuch nie odstaje tak bardzo, boczki takie jakieś 
Mniejsze się zrobiły. Także bardzo fajnie
Ale to pewnie zasługa codziennych
Ćwiczeń których nie odpuszczam
Pod żadnych pozorem :)
Tak jak pisałam byłam
W piątek na zakupach jeśli to 
Oczywiście można nazwać zakupami, bo
Kupiłam tylko spodnie, bardzo fajne oczywiście od razu
W sobotę je przetestowałam, mega szczupło w nich wyglądam :D
Dzisiaj wolne, więc może pójdę jeszcze raz bo wtedy to miała za mało 
Czasu :) dzisiaj sobię zrobię dzień lenia po tak intensywnym weekendzie, a co
Też mi sie coś należy, od jutra zacznę naukę dalszą :):)
No to tyle u mnie nowości :) zmykam poczytać was :* Miłego dnia !

17 stycznia 2014 , Komentarze (5)


Hej :* 
Ja dziś tylko na chwilkę :) bo zaraz zmykam na uczelnię niestety ;/
A po drodze mam zamiar wejść do galerii, teraz są te całe wyprzedaże to może uda mi się coś upolować :)
Waga bardzo ładnie spada, oby tak dalej, dziś dzień 12 a na wadzę minus 1,9 kg prawie dwa kg także jest dobrze, do osiągnięcia mojego pierwszego celu 3 kg :) i od jutra równiutki miesiąc musi mi się udać musi!
A zatem kochane walczę !!!
Odezwę się pewnie dopiero po weekendzie bo te dwa dni cholernie ciężkie mam sporo zaliczeń ;/;/ ech, jakoś przeżyjemy :)

Do napisania, miłego weekendu !:*

16 stycznia 2014 , Komentarze (7)


Hej:*

Dziś z rana wskoczyłam na wagę a tak w miarę fajne 
Już cyferki a mianowicie 71,6 kg :) Czyli odnotowany kolejny 
Spadeczk ale się cieszę, bo łącznie już spadło 1,6 kg w 11 dni. Idzie mi to 
Całkiem całkiem. Do mojego celu, czyli do zrzucenia 5 kg do urodzin zostało hmm
3,4 kg w miesiąc bo tyle zostało mi do urodzin czasu:) uda mi się, na pewno musi
Jestem bardzo zdeterminowana alby walczyć dalej, oby mi ten zapał
Nie przeszedł prędko a trwał i trwał :):) Dziś mam dobry
Humor pomimo tego że mam ogrom nauki ;/
Ale co tam kto nie da rady jak nie ja :):)

Motywacja zawsze mile widziana ! Także kobitki motywujemy się :):)

Miłego Dnia :*

14 stycznia 2014 , Komentarze (3)


Hej :*

Dzisiaj dzień dość fajnie się zaczął dla mnie, ponieważ zrobiłam sobie pazurki tzn pani kosmetyczka mi zrobiła :D a co mi też się coś od życia należy, to była taka odskocznia od nauki, której swoją droga mam od groma ;/
Ech nieszczęsna anatomia, strasznie nas z niej cisną;/ no cóż jakoś to muszę przetrwać :) bo za 23 dni jadę do domku :)
A za całe 35 mam urodziny, jak już wcześnie pisałam chciałam sobie na nie sprawić prezent sam w postaci zrzucenia 5 kg :) idzie mi jak na razie dobrze dietkę trzymam ćwiczę :) duży plus ! Walczę z codziennym ważeniem, niestety jak na razie waga wygrywa ;/ musze postarać się bardziej !

Ostatnio miałam kryzys, ale został zażegany. Wypłakałam hektolitry łez i mi ulżyło :)

No dobrze, chwila relaksu była więc teraz trzeba wracać do nauki.

Miłego popołudnia :)

11 stycznia 2014 , Komentarze (4)



Hej :*
Mam jakiś dziś strasznie płaczliwy dzień, tęskni mi się okropnie za domem :(:( straszne uczucie, może to też wszystko pogłębia bo jestem tu sama :( jest sobota a ja muszę siedzieć sama ... Mam tego dość.
A do domu jadę dopiero za miesiąc, smęce wiem, ale nawet nie mam komu się wyżalić :(:(

10 stycznia 2014 , Komentarze (5)


Hej :*

Tak, tak moje obietnice nic nie dały bo i tak się zważyłam nie wytrzymałam, maiłam ważyć się co dwa ewentualnie tydzień :):)
Ale moja ciekawość zawsze wygrywa i wskakuję na wagę wcześniej :P
w pięć dni 1,2 kg to chyba nawet dobry wynik, wiem, że to pewnie woda, ale i tak się cieszę. 
Do urodzin jeszcze 39 dni i do zrzucenia z mojego celu 3,8 kg :)

A odnośnie wagi to sobie umyśliłam, że jak będę jechać teraz do domu, to ją właśnie tam zawiozę. Gdy się odchudzałam przed wakacjami nie miałam wagi i chyba tak wolałam bo  tylko do domu ważyłam sie i fajnie jest tak jedno razowo zobaczyć spadło np 4kg :)
To rozwiązanie wydaje mi się sensowne :):)

Ech brzuszek jak marzenie :) może kiedyś też do takiego dojdę :)

8 stycznia 2014 , Komentarze (6)


Hej :*

Z równo 41 dni są moje urodziny nie wnikam już które bo stara ze mnie dupcia :D
Chce sobie zrobić na swoje urodziny prezent, chce być 5kg lżejsza :)
Czy mi się uda? czy to jest osiągalne?
Wydaję mi się, że spokojnie. W sumie to jest ponad miesiąc więc muszę porządnie spiąć poślady i działać :D
Tak poza-tym to u mnie nic nowego, siedzę w książkach niestety czasu brak na wszystko ;/
Oj przepraszam na Vit chwila musi być :d tak samo jak na ćwiczenia, walczę codziennie. 
Trzymajcie kochane za mnie kciuki, żeby faktycznie mój prezencik się udał :)
Oprócz tego prezentu chciałabym jeszcze dostać księcia z bajki :D
Heh tak tak wiem nie realne, ale marzyć każdemu wolno :d

Miłego dnia kochane :*

7 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Hej <3

Jestem bardzo zdeterminowana do walki :) z czego jestem bardzo zadowolona. Chce osiągnąć jak najlepsze rezultaty. Dziś jest drugi dzień mojego "nowego ja"
Jadąc do domu za miesiąc a nawet dłużej, chce czuć się już pewniej, i czuć zmianę w wyglądzie ale nie tylko muszę zmienić się też wewnętrznie, muszę przemyśleć parę spraw i z paroma rzeczami zrobić porządek, niektórych "wymieść" z mojego życia.

Czeka mnie teraz dość gorący okres, dużymi krokami zbliża się sesja więc sporo nauki niestety. Ale jak na razie nie idzie najgorzej :)
Pocieszam się tym, że jak dobrze pójdzie to będą dwu tygodniowe ferie :D

Dziś ćwiczonka zaliczone, jedzonko na 5 oby więcej takich dni :)
Zmykam do książek.
Miłego wieczorku :*