No tak Monika,
jutro Twoje urodziny, a Ty tutaj się katujesz ćwiczeniami...
Ale to wlasnie prezent.. Najpiekniejszy jaki moglam sobie dac:
Szóstkowa aktywność!!
Pewnie, gdyby nie te dzisiejsze endorfiny bylabym totalnie zalamana xdd, bo troche gorzej u mnie z dietą xdd ale... nigdy nie bylo dobrze.. Raz jadlam za malo, raz za duzo heheh xd
Ale moze ja napisze, czym tutaj tak sama sobie zaimponowalam heu heu:
-lekcja wf-u (ale to tam minimum ruchu ;/) (200kcal (spalone))
-Szok trening+ rozgrzewka (600kcal)
-A6W (23 minuty) (250kcal)
- Mel B nogi :-) (100kcal)
-30 przysiadow (50kcal)
A co do menu... Chcecie znać? No dopsz... :-)
Sniadanie
-chrupeczki z mleczkiem hyh (300)
-3 rurki (180)
2Ś:
-kanapka z szynką (200)
12.00
-pizzerka (250)
13.00
-2 golabki (500?)
14.00
chrupki-fit (300)
16.00
-chrupki-fit z mlekim (350)
20.00
Golabek
Kanapka z serem (400)
Wiec?? Heheh 2400 heheheh :))