Dla przesądnych 13 jest pechowa a dla mnie takim dniem był wtorek 22. Zaczęło się rano od prysznica ułamała się rączka podtrzymująca uchwyt od słuchawki prysznica i do głowy przyszła mi taka myśl Ooo...... coś ten dzień się żle się zaczyna .........
ale czekała mnie dopiero niespodzianka
ubrałam się umalowałam i uszykowałam na rozmowę kwalifikacyjną poszłam na autobus żeby być wcześniej i co dojechałam na miejsce....strasznie dużo ludzi przed budynkiem myślę co się mogło stać wypadek ?podchodzę do ochrony która tam stała i co się dowiaduję alarm bombowy no to pięknie ( a ja o 13 miałam się stawić na rozmowę w sprawie pracy )Czekałam godzinę aż ten alarm odwołają idę do tego sklepu i co się dowiaduję że kierowniczka nie przyjedzie proszę jutro przyjść na rozmowę ( a co najlepsze nawet nie oddzwonili na komórkę do mnie żeby odwołać spotkanie skoro wcześniej wiedzieli że centrum jest zamknięte no ale to tylko szczegół )Po południu miałam mieć randkę to chociaż miło spędzę czas ...
Umówiliśmy się w punkcie" X "czekam i otrzymuje sms-a że też PAN "Y " też już jest to ok fajnie ale ja go nie widzę i tak czekam ,czekam i po minucie sms Gdzie ja jestem? piszę no że na tej ulicy "X" czekam po chwili , sms tak ja na tej ulicy? że on czeka gdzie indziej ja sms no umawialiśmy się tu i tu po chwili sms o sorki że nie doczytał że mu się ulice pomyliły no zdarza się każdemu
Poszliśmy na spacer piękna pogoda słoneczko na początku zapowiadało się miło dowcipkował żartował, ale potem to już śmieszne nie było żarty żartami ale zaczął rzucać aluzjami na temat seksu żeby to jeszcze były takie delikatne aluzje to jeszcze ,ale cytował jakieś teksty z disco polo ooooBoże!!!!!!! nie pamiętam dokładnie jakiego to zespołu było( coś w stylu choć ze mną na górę , ) a potem tekst może posłuchamy muzyki w moim samochodzie pewnie puszczał by mi największe HITY disco polo ha ha (nie mam nic przeciwko żadnej muzyce nawet disco polo )i jakoś przeszła mi ochota na kontynuowanie tego spotkania w przeciwieństwie do pan "Y
Postanowiłam brać nogi za pas i zmyć się jak najdalej od niego ( a on to jeszcze może ja cię odprowadzę a ja do niego wiesz spieszę się naprawdę i spotkamy się może kiedy indziej. i pa
Jak wróciłam do domu to sobie pomyślałam że może za szybko go skreśliłam bo ta druga część spotkania była do bani ,ale Pan" Y "szybko sprowadził mnie na ziemię w iście ekspresowym tempie wysyłając mi wieczorem sprośnego sms-a brrrrodpisalam że nie interesuje mnie taka znajomość i do widzenia niech szuka szczęścia gdzie indziej Potem jeszcze dzwonił 10 razy , ale już nawet nie odbierałam
Mam nadzieję że już nie zadzwoni
Dobrze że już dziś środa nowy dzień uffffffff