Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem Jęcząca Marta...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3411
Komentarzy: 37
Założony: 3 maja 2013
Ostatni wpis: 18 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jeczacaMarta

kobieta, 110 lat, Końska Głowa

168 cm, 71.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 maja 2013 , Komentarze (6)

do osemki jeden krok
jeden, jedyny i nic więcej :)))))))))))))))))))

11 maja 2013 , Komentarze (1)

69,60 widziałam dzisiaj rano. Teraz przede mną egzamin: WEEKEND.

8 maja 2013 , Komentarze (1)

walczymy dalej

7 maja 2013 , Komentarze (1)

powoli jak żółw ociążale...

6 maja 2013 , Komentarze (1)

daję sobie 2 dni na 69,90. Wczoraj nie zjadłam kolacji. Rzucam słodycze. Dopuszczam jednego loda dziennie żeby nie zwariować :).

5 maja 2013 , Skomentuj

z rodziną w domu. Gdybym tak nie cierpiała swojej pracy to bym się cieszyła, że jutro do pracy. Marzę o chwili sama ze sobą :)

Dietetycznie: MUSZĘ ZOBACZYĆ 6 W TYM TYGODNIU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie jem dziś kolacji i jutro i pojutrze nie jem. Postaram się też jeść co 2 godziny coś. Wezmę ze sobą kanapki do pracy, bo jutro 8 godzin plackiem na tyłku.

Zawodowo: gdzie te czasy kiedy lubiłam co robię? Po ostatnim szkoleniu, gdzie PP prawie powiedział, że jesteśmy bandą głąbów i wszystkich nas zwolni, odechciało się :(.

4 maja 2013 , Komentarze (1)

Posprzątałam, ugotowałam obiad, nawet ciasto drożdżowe popełniłam, zrobiłam 4 prania, prałabym dalej, ale nie ma gdzie wieszać :). Zaraz będą goście. Potem wywietrzę dziecia i zakupię DM pieluchy. Ubaw po pachy, bo zagoniłam towarzystwo do roboty :). Teraz JaśnieMąż quje, że musi odkurzać. A tak przy okazji: czy da się utrzymać porządek w mieszkaniu w mieszkaniu metrów czterdzieści i osiem z zawartością dwóch dzieciów w wieku +/- przedszkolnym? Dzień w dzień się zastanawiam: "czy ja taka beznadziejna jestem?".

Cudownie mieć reset od ryjącej beret pracy :). "Raporta" muszę przygotować zaległego :). A propos pracy w maju zaczynam akcje defraudacja :) - kasę, którą mam na paliwo przeznaczę na rzeczy poniżej. Dupa będzie mi wdzięczna, bo będę więcej się ruszać, budżet domowy tych wydatków w maju by nie ździerżył :). No i podróże busem sprawią, że trochę więcej będę sama ze sobą :)

Do odchudzania póki co nie dorosłam więc sama nie wiem co tu robię :)

3 maja 2013 , Komentarze (3)

Oto ja: Marta. Niestety grzechu to ja nie jestem warta :). Jaka jest Marta? Marta jest gruba, sfrustrowana, zmęczona. Marta jest otchłanią złych emocji. Marta się nienawidzi i ostatnio także traktowaniem swego ciała daje temu wyraz.Dlatego Marta waży właśnie tyle ile waży, bo normalnie buja się w okolicy 66.

Marta się ostatnio zagubiła. Zagubiła się biedaczyna we wszystkim. Praca, którą kochała, stała się koszmarem jakimś bez perspektyw. Dom, pełen wrzasków, płaczów, brudu, kurzu i pretensji JaśniePana stał się drugim filarem, pieczołowicie hodowanej deprechy.

Stał się świat Marty ostatnio szary, zły i ponury, a obsesyjnie kontrolująca życie Marta zagubiła się jak mało kiedy.

Dlatego Marta tu jest. Jak uda jej się zapanować nad paszczą i wagą to może cała reszta wskoczy też na swoje miejsce.

Zacznijmy więc jęczenie...

Marta wybrała V, bo ostatnio przy tym wszystkim czuje się jak wrzód na pupie znajomych i coraz rzadziej ma ochotę gadać z kimś, a Marta gadać musi. Anonimowość to jest to.

Jutro szklana prawdę powie :)