Nie jem jeszcze tak, jakbym chciała [dzisiejsze langos <3], ale mieszczę się w bilansie.
A teraz uciekam ćwiczyć.
Edit:
Po ćwiczeniach, taaaaka szczęśliwa. Zapomniałam, że tak lubię się ruszać :)
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 3136 |
Komentarzy: | 20 |
Założony: | 26 maja 2013 |
Ostatni wpis: | 2 kwietnia 2019 |
kobieta, 29 lat, Zielony Dom
170 cm, 107.60 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Nie jem jeszcze tak, jakbym chciała [dzisiejsze langos <3], ale mieszczę się w bilansie.
A teraz uciekam ćwiczyć.
Edit:
Po ćwiczeniach, taaaaka szczęśliwa. Zapomniałam, że tak lubię się ruszać :)
Postanowienia przygotowane i chęci do ich spełnienia również są.
Więc chyba wszystko się zgadza.
Troszkę mi smutno tak samej. Idę się pouczyć.
Mam zamiar rozpocząć oficjalne odchudzanie
od 1. stycznia, takie postanowienie noworoczne.
Ale przygotowuję się już teraz, żeby w Nowy Rok ruszyć już pełną parą.
Będę trzymać dietę ok. 1500-1700 kcal i ćwiczyć co drugi dzień.
Na początek rozpocznę od jakiś delikatnych ćwiczeń, żeby wyrobić sobie kondycję i trochę ciała zrzucić, a później, gdy już będę trochę szczuplejsza, wezmę się za jakieś typowe cardio.