Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3088
Komentarzy: 20
Założony: 26 maja 2013
Ostatni wpis: 2 kwietnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zzielonejgorki

kobieta, 29 lat, Zielony Dom

170 cm, 107.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 kwietnia 2019 , Skomentuj

Założenie: 1800 kcal

Spożyte: 3087

Śniadanie: kawa z mlekiem sojowym, kostka tofu, 3 kromki chleba żytniego, 2 plastry wege wędliny, łyżka margaryny, ogórek [zgodnie z założeniem] --> 560

Obiad:zupa z soczewicą [zgodnie z założeniem] --> 300

A potem się sypnęło: 2 jabłka, 5 łyżeczek masała orzechowego, 3 wafle ryżowe [577], kromka z wege wędliną [100], jogurt kokosowy i płatki zbożowe [350] --> do tego momentu nawet zmieściłabym się nawet w swojej kaloryczności. ALE NIE! Zeżarłam jeszcze 200 g pistacji [1200 kcal].

Oh well. Jutro będzie lepiej. Oby :D

24 marca 2018 , Skomentuj

Jestem po OZT. 

Nie mogę jeść tłuszczu, nie mogę jeść białka, bo zaczyna mnie boleć trzustka.

Tydzień głodówki, tydzień kleiku. Z 116 na 108,5. Fajnie, ale jak zaczęłam rozszerzać dietę, waga idzie w górę. To frustrujące. 

Muszę zrobić excela i wyciągać średnią z całego tygodnia, bo ważenie się codziennie "robi mi źle na mózg".

26 grudnia 2017 , Skomentuj

"Głupotą jest ciągle robić to samo i oczekiwać innych efektów" - Ktoś tam

Vitalię znam bardzo długo. Na początku była ciekawostką, potem kopalnią wiedzy, następnie moim anorektyczno-bulimicznym uzależnieniem, kolejno "ostatnią", "ostatniejszą" i "najostatniejszą" deskę ratunku. Teraz jest wygodnym narzędziem zastępującym bloga (gdzie musiałabym kreować sama dietetyczny klimat) i facebooka (gdzie trudno byłoby mi wrócić do postów z kiedyś tam. 

Aktualnie przybywam tu ze swoją najwyższą stabilną wagą, czyli 115 kg. 

Moim postanowieniem noworocznym jest schudnięcie przynajmniej 15 kg w partiach po 5 kg i utrzymanie tego rezultatu. Potem będę myśleć, co ze sobą zrobić. 

Oczywiście mogłabym zacząć już teraz, ale jestem leniwą bułą i do stycznia będzie ze mną moje Kusidełko, z którym pewnie za zdrowo się nie poodrzywiam. 

Także od jakiegoś młodego stycznia postaram się grzecznie wrzuciać fotomenu. 

xoxo

28 lutego 2015 , Komentarze (1)

do weekendu było świetnie, trzymałam 1700 kcal, bieganie, basen... W weekend zdarzyło się kilka wpadek, ale nie sądzę, abym przekroczyła kcalki :) Co prawda aktywności zbyt dużej nie było, ale jak @ przestanie mi aż tak doskwierać, biorę się do pracy

24 lutego 2015 , Komentarze (4)

Umieszczam tu już chyba 3 genialny plan, ale tym razem jest inaczej. Bo plan jest konkretny, a nie jakieś tam pitu-pitu. Zrobiłam sobie tabelką, do której zainspirowała mnie pewna Vitalijka i tego się będę trzymać. Tabelka zakłada, że będę chudła 1,5 kg co 2 tygodnie. 

Co do ruchu - na uczelniane zajęcia sportowe wybrałam basen - 1,5 h tygodniowo. Do tego umówiłam się na bieganie, przynajmniej 2 razy w tygodniu (jeśli się uda to 3). Czasem też będę "przemycać" jakieś ćwiczenia "podłogowe" jak np. to:  

I oczywiście aktywności, którym sprzyja pogoda - spacery, rolki i rower. Nie chcę być ziemniakiem kanapowym <couch potato>. 

Ostatnio oglądałam program BBC "Co nas odchudza". Wg statystyk tylko 16% osób utrzymuje wagę NIŻSZĄ od początkowej po 5 latach od osiągnięcia celu. Na czym polega ten fenomen? Odchudzamy się na chwilę, powracając do starych nawyków? Mamy dość rygoru i utrzymywania diety? Nie przeprowadzamy stabilizacji lub trwa ona za krótko? I co zrobić, żeby utrzymać efekt? 

Jak na razie to nie jest mój problem, jak zaczną lecieć kilogramy, wtedy się nad tym zastanowię :) Chociaż faktem jest, że ludzie, którzy osiągnęli cel, pozostają sami sobie. Jest mnóstwo trenerów, artykułów, porad jak schudnąć, ale bardzo mało jak wagę utrzymać. 

A to moje dzisiejsze menu /to co zostało zjedzone i to co dopiero będzie/ 

10 lutego 2015 , Komentarze (3)

http://www.ilewazy.pl/dziennik/mojeprodukty/6e062e

7 lutego 2015 , Komentarze (5)

Dzisiaj po powrocie do domu zważyłam się i byłam pewna, że ważę już ok. 95 kg, ale jakie było moje zdziwienie, gdy ujrzałam 92,2 o.O 

Plan jest taki: 

-ograniczam mleko [aktualnie bazuję na jogurtach/serach :(], pszenicę, soczewicę i owies [nie wskazane dla mojej grupy krwi] 

-jem więcej ryb, 

-biorę wagę do mojego mieszkania, żeby mieć siebie pod kontrolą

-no i nie jem słodyczy, (sesja=stres=zmęczenie=słodycze=jeszcze większe zmęczenie, więc STAPH IT)

-pracuję nad kondycją [zaczęłam deska czelendż, po sesji będzie więcej]

-dbam o swoją postawę, bo na starość będę jak Quasimodo 

-w wakacje przerobię p90x 

3 lutego 2015 , Komentarze (3)

chcę schudnąć, bo czuję się samotna. Czuję się tak, jakby całe życie toczyło się za grubym murem. Zbudowanym z mojego tłuszczu.

4 stycznia 2015 , Skomentuj

Poszło bardzo dobrze. Wedle założeń dietetycznych + aktywność fizyczna.