Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trudno mi o sobie napisać, moja bezsilność sięga gwiazd!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4474
Komentarzy: 113
Założony: 5 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 4 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Andaluzja6911

kobieta, 41 lat, gorzów wielkopolski

168 cm, 115.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Hej, hej jak zapewne już wspominałam jestem strasznym łasuchem wole cały dzień nic nie zjeść aby pozwolić sobie na batonik.... Dziś wpadł mi w łapki cudowny przepis na ciasteczka owsiane, właśnie pierwsza partia w piekarniku!

- 3 rozgotowane z cynamonem jabłka

- 4 dojrzałe banany

- 2 łyżki płynnego miodu

- płatki owsiane

-płatki jęczmienne

- rodzynki, orzechy , migdały, żurawina itp.

Owoce zmiksować z miodem, później dorzucić reszte płatków tak na oko musi być gęste aby łato łyżką można było nabierać i formować ciastka na blaszce.

Piec ok 25min na 180C

Polecam! wpadne później i opowiem więcej! Buziaki

9 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Cześć Kochani:)

Ale dzisiaj przyjemny zimny wiaterek aż chce się żyć! Z samego rana tata przyniósł mi wiadro ogórków więc jestem szczęśliwa bo na zimę będziemy mieli trochę swoich przetworów. Zrobiłam 10 słoików takich 700ml jak po śledziach konserwowych i 13 słoików pod gumkę kiszonych więc zima mi nie straszna. Wczorajsza dieta powiem szczerze, że wyszła mi na dobre bo wcale nie czułam głodu i jakoś tak mniej nerwowa się zrobiłam, właśnie przed momentem skończyłam ćwiczenia z Chodakowską i wypiłam 2 szklanki wody. Córka widziała jak ćwicze i była w szoku a później zaczęła skakać koło mnie i też próbowała ćwiczyć fajnie tak jakoś mi się zrobiło i nabrałam większej motywacji żeby dobrze mi poszło:)

Po 15 jedziemy zawieść dziewczyny na trening za tydzień w sobotę mają zawody i muszą poćwiczyć skoki, siostrzenice jeżdżą konno i sprawia to frajdę całej rodzinie  obiecałam im że jak schudnę to mnie nauczą!

Menu:

7:30

- 2 szklanki wody z cytyną

8:10

- grahamka z wędliną drobiową

- 3 ogórki

- kawa

11:15

- pół kostki chudego twarogu

- 2 ogórki

- pomidor

- mały jogurt naturalny

- 14:30

- filet Pangi z piekarnika z czosnkiem

- surówka: k. pekińska, kukurydza, ogórek, pomidor, natka pietruszki

18:00

- 2 wafle ryżowe

- 2 jajka na twardo

- pomidor, ogórek

Od wrześni zacznę rano po zaprowadzeniu małej do przedszkola chodzić z kijkami, teraz za bardzo nie mam czasu bo mąż przed 8 wyjeżdza do pracy a wraca po 18 później ma dodatkowe zajęcie w domu a nie mam z kim małej zostawić więc póki co ćwiczenia z Chodakowską i na orbitku!

A jak Wam idzie? Ja powiem szczerze że mam ochote na słodycze i zimne piwko ale wiem że nie mogę i doprowadza mnie to do furii....

8 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

CZEŚĆ DZIEWUSZKI

Może macie racje, że zbyt mało jem jak na swoją wagę ale boje się cokolwiek jeść tak bardzo zależy mi na utracie kilogramów, wypijam litry wody cwicze z Chodakowską i boje się tego zmarnować przez jakieś błędy żywieniowe.

Ale wzięłm pod uwagę wasze sugestie i dziś będę jadła inaczej:

7:20

- 2 szklanki wody z cytryną

8:00

- 2 kromki pieczywa żytniego z pieczoną piersią z kurczaka i pomidorem

- szklanka kefiru

- 11:20

- sałatka warzywna tj, pomidor, kukurydza, ogórek, sałata lodowa i cebulak

- 2 wafle ryżowe z solą morską

- 15:00

- bigos z młodej kapusty bez mięsa

- 2 młode ziemniaki z koperkiem

- 18:00

- serek wiejski i gotowane jajko

- 2 wafle ryżowe

 

Nie wiem czy będzie lepiej ale warto spróbować, boje się że za dużo na dziś sobie szykuje ale warto spróbować.

Od wczoraj są u nas siostrzenice i mam taki haos w domu że nie umiem sobie z nim poradzić, ciągle bałagan i pełen zlew oh chyba w końcu kupimy zmywarkę.

Rano poćwiczyłam 40min z Chodakowską i mam dość nie mam mocy wszystko mnie boli ręce, nogi, nawet włosy...

7 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Jestem już:) Ale dziwny dzień nie ma słońca a jest tak duszno, że nie idzie wytrzymać. Byłam rano z małą na zakupach i nieżle mnie przegoniłam bo jechała na rowerku i ciągle mi uciekała. Popołudniu poszłam na strych na którym mam 2 ogromne szafy ciuchów w jednej za małe w drugiej za duże dla Gabrysi oczywiście i prawie 2h tam walczyłam 4 worki spakowałam do oddania akurat jutro będą u nas jeździć i zbierać tekstylia może komuś jeszcze niektóre rzeczy się przydadzą. Ja tu dietę pełną gębą a tu dziś telefon że moje 2 siostrzenice wieczorem do mnie na tydzień przyjadą a one wprost uwielbiają jeść a nie widać po nich więc będę musiała lodówkę uzupełnić i się zastanawiam czy dam radę pokusą.

MENU:

7:40

- 2 SZKLANKI WODY Z CYTRYNĄ

- 2 OGÓRKI MAŁOSOLNE, POMIDOR I 2 LISTKI KAPUSTY PEKIŃSKIEJ

- CZARNA KAWA Z 1 SŁODZIKIEM

11:00

- JOGURT NATURALNY PLUS OTRĘBY OWSIANE

14:00

PÓŁ PUSZKI KUKURYDZY KONSERWOWEJ

- OMLET Z 2 JAJEK I POMIDORA

 

17:00

- PASTA Z GOTOWANEGO JAJKA, PÓŁ PUSZKI TUŃCZYKA W SOSIE WŁASNYM I SZCZYPIOR

- 2 KROMKI PIECZYWA 100% ŻYTNIE

 

Do tego woda, herbata zielona i czerwona, a wieczorkiem w razie głodu czeka na mnie pół arbuza:)

 

7 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Cześć Kochane:) Dziś fajnie nie ma u mnie już takiego upału jaki doskwierał od 2 tygodni i w końcu zaczęło mi się Chcieć:) nawet komarów jakby dziś w nocy było mniej! Miałam zamiar cosik więcej napisać ale mała ciągnie mnie na dwór już stoi w butach przy drzwiach a obiecałam jej więc niestety musze zmykać! wrócę później i napiszę oraz odwiedzę Was!

Miłego dnia

6 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Witajcie Kochane!

Ależ jest ciężko wrócić nawet sobie nie zdawałam sprawy że tak będzie... Masakra czuje się głodna, jest bardzo gorąco a to wszystko się składa na mój podły nastrój! Decyzje o powrocie na diete podjęłam bardzo szybko i dzisiaj przypominam sobie jadłospisy, co wolno, itp. oj czyje że bardzo ciężka i długa droga przedemną. Ale co mam czas od 5.08 jestem znowu osobą bezrobotną umowa się skończyła i szefowa mi nie przedłużyła, od września bierze stażystę i będzie miała darmową siłę roboczą... Jestem teraz z córką 3,5 letnią w domu więc mogę się wziąć za siebie. Wczoraj nawet wyszłam z małą do basenu na ogrodzie i popływałam z nią. Bo w te wakacje dokonaliśmy zakupu takiego sporego bo ma aż 305cm i 86 cm wysokości węc i ja się w nim mieszcze:)

MENU:

8:00

-2 SZKLANKI WODY Z SOKIEM Z CYTRYNY

- POMIDOR ZE SZCZYPIOREM I JOGURTEM NATURALNYM

- 2 KROMI PIOECZYWA 100% ŻYTNI

11:00

-ARBUZ

- CZERWONA HERBATA

14:00

- ROSÓŁ Z RYŻEM

17:00

- 2 JAJKA NA TWARDO

- POMIDOR

- KROMKA PIECZYWA 100% ŻYTNIE

MIĘDZYCZASIE PLANUJE WYPIĆ 2 LITRY WODY ALE CZY MI SIĘ UDA? TO NAPISZE JUTRO :) PO OBIEDZIE PEWNIE PÓJDZIEMY DO BASENU TO POĆWICZE TAM TROCHE NOGI A WIECZOREM POĆWICZE NA ORBITKU BO BIEDAK JUŻ PEWNIE ZAKURZONY I ZARDZEWIAŁY....

 

5 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

JESTEM, JESTE...

SAMA W TO NIE WIERZĘ ZAPIERAŁAM SIĘ ŻE TU NIE WRÓCĘ NIE CHCIAŁAM JUŻ ABY KTOKOLWIEK WIEDZIAŁ CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE ALE NIE POTRAFIE INACZEJ SIĘ ZMOBLILIZOWAĆ. BEZ VITALII I WPISÓW OSZUKUJĘ SAMA SIEBIE A TU WIEM ZE KŁAMSTWO NIE POPŁACA BO ROBIĘ KRZYWDĘ SAMA SOBIE!

NIE WIEM CZY DAM RADĘ ALE PO RAZ SETNY MUSZĘ, NIE NIE MUSZĘ ALE CHCĘ!