jakos leci
raz jest lepiej a raz gorzej ale jakos leci. Mała zaczyna gawozyc a ja sie bardzo ciesze. Bywa tak ze ja czasem psychicznie nie daje rady i zajadam wszystko staram sie z tym walczyc. A tak poza tym to nie mam na nic czasu a to karmienie a to pranie, prasowanie, gotowanie.... moze dlatego tez zajadam to wszystko. Mała je ratami nawet co pół godziny po prostu lebi przy cycu lezec a rosnie jak na drozdzach jest cudowna.
no dobra lece robic obiad
wkoncu pisze
Ostatnio nie pisze bo po prostu nie mam czasu. Corunie brzuszek boli czesto wiec czas poswiecam tylko jej.
Dzisiejszy dzień zaczełam od owsianki na wodzie bo ostatnio Maja dostała strasznego uczulenia na buźce byłam wczoraj z nia u lekarza okazało sie ze ja za dużo pije mleka i stąd ta wysypka. Jak dla mnie to cos strasznego ze musze zrezygnować z nabiału no ale nie mam wyjscia. Jesli chodzi o moje jedzenie to róznie bywa czasem nie mam czasu no i jem wieczorem.
dzien zaczelam od spaceru
Juz byłysmy na spacerku pogoda jeszcze dopisuje. Teraz troche ogarne, wypiore, napale w piecu zeby coruni było ciepło, wyprasuje zasłony, zrobie obiad a po południu moze do moich rodziców pojedziemy.
Dzis moja corcia jest grzeczna wiec moze uda mi sie to wszystko zrobic.
Jedzenie:
sniadanie: płatki owsiane z słonecznikiem i rodzynkami, mleko
II sniadanie jogurt, jabłko, gruszka
obiad: zupa warzywna, ryz, piers z kury z teflonu, marchewka
powieczorek 3 małe jabłka, gruszka
kolacje udko z kurczaka 2,5 chleba ze słonecznikiem, pomidor, ogorek
Sport:1,5 godz spaceru
kolejny dzien
Wczoraj nie pisałam bo po prostu nie miałam czasu. Od rana byłaz z małą na spacerze, potem pranie, sprzatanie, robienie obiadu no i zajmowanie się moim głodomorem. Od 2 dni moja córunia je za dwóch. Popoludniu bylismy u moich rodzicow i poszłysmy na jeszcze jeden spacer.
jedzeniowo wczoraj:
sn: owsianka z nasionami slonecznika - 470
II sniadanie: serek wiejski 150g, banan, kawa inka z mlekiek
Obiad: mieso z szynki, ryz, surówka, barszcz
Podwieczorek: u rodziców podjadałam 3 jabłka, gruszka, brzoskwinia
Kolacja: bułka z nasionami, wedlina, serek do smarowania, pomidor, ogórek, kawa inka z mlekiem.
Sport: 1,3 godz spaceru.
Dzis:
sniadanie: owsianka z rodzynkami- 384
II sniadanie: serek wiejski, banan, jabłko, kawa inka z mlekiem- 340
obiad: to samo co wczoraj 600 kcal
podwieczorek 3 kawełki małe chleba razowego z serem feta i wedliną , pomidor, herbatka na laktacje
kolacje bułka z nasionami, wedlina, serek do smarowania, kawałek ogórka
Dzis cały dzien chodziłam jakos tak głodna
Sport: 40 min spaceru z dzieckiem
No i jakos leci
Moja córeczka jest dzis bardzo grzeczna i taka słodka. A ja radze sobie dzis z jedzeniem. Fajnie ze jest taka ładna pogoda można ze spaceru skorzystac z dzieckiem.
Dzis zjadłam
sniadanie: owsianka z żurawiną-430 kcal
II sniadanie: banan, jogurt, wasa- 250
Obiad talerz barszczu, ryz , surówka z marchewki i jabłka, udo kurczaka- 570 kcal
Podwieczorek: sałatka z feta i pomidorem, chleb razowy- 300 kcal
Kolacja: bułka z wedlina, kawa inka z mlekiem , pomidor, ogorek- 500kcal
Nie wiem czy jem odpowiednio dla mamy karmiącej.
Musze jeszcze dzis poprasowac i poskładac wyschnięte ubrania
Sport spacer jakies 50 min.
Pierwszy wpis
4 tyg temu urodziłam córeczkę. Chciałabym wrócic do wagi sprzed ciazy. Bede tu zapisywac co jadam w dzień. Wiadomo ne bedzie to dieta po prostu mam zamiar zdrowo jesc bo karmie piersia i wiadomo nie moge sobie pozwolic na diete. Dlaczego chce pisac co zjadłam bo chce miec nad jedzeniem kontrole. Teraz to róznie bywa. Wydaje mi sie czasem ze rola mamy jest ponad mnie i nie radze sobie dlatego zajadam stres, niewyspanie i komentarze tesciowej ...