Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem sobą ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13256
Komentarzy: 233
Założony: 14 października 2013
Ostatni wpis: 9 grudnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
missyxred

kobieta, 28 lat, Sanok

168 cm, 79.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 czerwca 2015 , Skomentuj

nadal działam ;) Po ,,przeprowadzce do Wrocławia trzymam miche i ćwicze ostro. Bo gdy nie mam jak w domu miliona słodyczy i wszystkiego daje rade. Oczywiście pracuje tu tylko na okres wakacyjny ;) Jak wrócę do domu po wyniki z matury to się pomierzę i zważę bo tu nie mam jak xD I wam zrobie jakieś zdjęcia powrównawcze! Na razie cisne ostro! Trzymam za was kciuki!! love :*

30 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Cześć kochani!

Waga ruszyła i powiem szczerze, że skrycie się z tego cieszę, za 1,6 kg będzie 15 kg na minusie od początku mojej walki. Jak wspomniałam, ja już osiągnęłam to -15, ale nietety z powodu zaniedbania i przez własną głupote 10 kg mi się wróciło ;) Teraz zaczęłam mądrzej, z bagażem doświadczeń i z pełną świadomością możliwości mojego ciała ;) Człowiek na błędach się uczy jak to mówią. :) Wczoraj dosyć późno zabrałam się za ćwiczenia, ale za to czułam się cudownie! Mimo tego, że mi się nie chciało.. Dałam z siebie wszystko, skatowałam tyłeczek, brzuch i ręce. Potem jeszcze poskakałam na skakance i robiłam sprinty :) Poezja! Dzisiaj też się tak zbieram i nawet nie wiem co poćwiczyć. Jest tyle opcji..! Rano rozciągałam się do szpagatu bo wzięłam udział w wydarzeniu ,,Szpagat do lata'' coś w tym stylu w sensie wszystko tylko do lata tworzą, a to błąd! Róbmy, zmieniajmy do końca życia! Także z dylematem odnośnie ćwiczeń zostawiam ten wpis, ale pewnie pójdę pobiegać a potem coś na macie poszaleje! :D Piszcie co u was kochani! Mimo, że nie komentuje to was obserwuje, i czytam jak wam tam idzie :) Trzymam za was mocno i kciuki i skrycie licze, że wy też je za mnie trzymacie :) Nie poddawajcie się zbyt łatwo! <3

28 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

Centymetry lecą, kilogramy lecą idą w górę i tak w kółko.. Ważne, że w obwodach lece i to jest piękne! Muszę przemęczyć się te 2 tygodnie matury, powtórek i innych takich a potem już najdłuższe wakacje w moim życiu! Praca.. siłowna <3 Tak po maturze zagoszczę tam na stałe!!!! Poznanie nowych fascynujących ludzi! tak dokładnie! <3 I mam nadzieje jak schudę odpowiednio.. to część mojej wypłaty przeznaczam na szaleństwo zakupowe!  Na razie oprócz wagi dietetycznej, w której sie zakochałam z Zelmera. Bo powiem wam, lubie mieć kontorle kaloryczną i makro nad tym co zjadam, Czuje sie wtedy hmmm no nie wiem, że robie to dobrze czy cos..? :D Mamusia wspiera moje fit zakupy już kolejny zakup, począwszy od blendera, po grill gofrownice i wage <3 Przecież nie chce ciuchów, chyba że od Ewy minge <czyt. Szmateks> :D Dlatego większość pieniędzy, które przeznaczone bylyby na ubrania, idą na żarcie i inne fit rzeczy! Opowiadajcie co u was! Ja uciekam czytać opracowania lektur, później matematyka.. Biologia i tak w kółko :D Wczoraj jak sie uczyłam zrobiłam 33 km na rowerku stacjonarnym hahah :D Spaliłam 500 kcl :D Trzeba sobie jakoś radzić w tydz trudnych dniach kiedy nauka zwycięża nad treningiem.. Kurcze na wakacjach się to zmienie obiecuje! Na studia przyjdę już piękna! <3 ps O ile zdam mature hahah :D Piszcie co u was ŚCISKAM BUUUZIAKI :*

22 kwietnia 2015 , Komentarze (12)

Obiecałam, że dam zdjęcie w tych nowych jeansach i cały look w jakim pokaże sie na piątkowej imprezie! Piszcie co myślicie co dodać albo zmienić ? ;* Znowu przepraszam za bałagan, ehh taka już jestem! Co zrobić! Do tego trampki zwykłe czarne :)


21 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Hej co u was!? Taaaak powinnam się uczyć do matury ale wolałam poćwiczyć! ;D Skatowałam brzuchol :D Jeszcze pokręce 30 minut hula hopem oglądając coś w tv, i może przebiegne się 3 km? Hmm Taki popołudniowy jogging dobrze mi zrobi :D Ciesze się że już po treningu, bo ciężkie kobiece dni, jakoś do niego mnie nie zachęcały, ale dałam rade! Mam pytanie.Czy tylko ja wychodze z tego założenia, że jak schudnę to nakupie sobie pięknych nowych rzeczy? Mama sie wczoraj na mnie wkurzyła, bo nie chciałam nowej pary jeansów < przy okazji zakupu koszuli na zakończenie szkoły> powiedziała, że nie będę chodzić jak jakaś ,,wiśka'' hahah ;D A więc przemogłam się. Dla mnie zakupy z moim aktualnym wyglądem są katorgą, bo chciałabym już już być cudownie chuda, ale potrzeba czasu i doskonale o tym wiem. Ćwicze moją cierpliwość. Może zrobie zdjęcie w piątek jak będę w tych jeansach, bo klasowo, idziemy na impreze ;D Dieta dobrze, miałam cheata, jakiś tydzień temu, ale wróciłam grzecznie do diety :) Kolejny cheat będzie dopiero jak zobacze 6 z przodu! Nieodwołalnie! Lece czytać co u was! Chwalcie się i niegdy się nie poddawajcie kochani ;)) Ciuuuuuumki :*

18 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Po choróbsku ostro wzięłam się za moje najbardziej znienawidzone partie : brzuch, uda i pośladyy! Wszystko płonęło! A dzisiaj, jakaś masakra, nie moge sie zgiąć i mam problemy z siadaniem :D Hahahaha Ale jest cudownie! Normalnie czuje, że żyje! Teraz dosyć wcześnie, ale jestem już po obiadku bo dosyć wcześnie rano wstałam :) Byly frytki z batatów i klopski kurczakowe w sosie pomidorowym. Palce lizać!!! Jaki jest najlepszy sposób na dosyć mocne zakwasy? Powiecie, że trening, ale na razie nie mogę się do niego zmotywować z myślą, jak mnie to cholernie boli :D Pozdrawiam!! :DPs. Centymetry w dół, waga w góre, chyba mięśni mi przybyło <3<3<3

14 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Cześć kochani ;)

Choróbsko niestety mnie dopadło, a ja przed maturą mam tyle rzeczy do zrobienia!!! Eh. Dam rade ;) Krótki wpis bo nie mam siły nawet nie wiem co napisać. W sumie jestem chora z własniej głupoty. Po kąpaniu wsiadłam na motor bo stwierdziłam, że muszę już pojeździć bo jest tak ciepło.Niestety zdradliwy wiatr mnie wykiwał. Mam ,,zawiane'' plecy.. Bolą jakbym normalnie miała zakwasy razy 4... Nic no, nie narzekam. Wygrzewam się i powtarzam biologie ! Piszcie co u was, pozdrawiam :*

13 kwietnia 2015 , Komentarze (14)

Po wczorajszym 12 km biegu mój tyłeczek potrzebuje odpoczynku, dlatego zrezygnowałam dzisiaj z roweru i przekładam piątkowego resta na dzisiaj :) To już moje drugie podejście ale jak wiecie ja te nawyki żywieniowe i różne formy sportu zostawiam w moim życiu na zawsze! Za jakieś 3,1 kg, robię sobie cheat day, w którym zjem pizze dużą z szynką parmeńską i suszonymi pomidorami i lody z milki! Przynajmniej tak sobie wyobrażam mój cheat. Znając życie nie dam rady pochłonąć tego wszystkiego, ale działam z całych sił, alby nadszedł ten uprogniony dzień :D Nie no, moja dieta jest przyszna i smaczna! Zamówiłam sobie sosy z WF te bez kalorii, mąkę kokosową, oraz z manioku :D Będę pichcić zdrowe słodycze! :D Dzisiaj była bebeczka z kubeczka na śniadanie oczywiście sama ją robiłam z płatków owisianych z twarogiem cytrynowym, na drugie śniadanie byl sam twarożek i płatki oczywiście twaróg dostałam świżutki od babci krówki! Mniam! Samo zdrowie! Potem warzywa i kurczak z szypkowara! <3 Chwalcie się co u was! :) Zapraszam na instagram : betaalanina, gdzie możecie zobaczyć milion zdjęć zdrowego żarełka i moich! :) Pozdrawiam! :D

12 kwietnia 2015 , Komentarze (49)

Kochane! Udało mi się to uzyskać w ponad miesiąc! Tak! To te same spodenki.! Oczywiście to nie koniec! Jak sie chce to można! Małymi kroczkami do celu!

Powodzenia!!!

Wybaczcie za światło, żarówka mi poszła do tego sie rozmazało.. ;<

1 marca 2015 , Skomentuj

Hejka wszystkim! Właśnie robię obiadek warzywa z ravioli a za mną już owsianeczka! <3 Dzisiaj w wpisie miljon zdjęć ze mną i moim chłopakiem jedno nawet jest, mój brat a no i motywacyjne zdjęcia! Ale to zaraz <3 Mam nadzieje, że mi sie nie przypala nic...upsi dejzi już wróciłam bo musiałam ratować żarełko <3 Skończyłam na zdjęciach a no i na kusicielach chcę dodać jeszcze. Nie dałam się! Po wygranym festiwalu bo ja śpiewam.. Poszliśmy do maka! Byłam cholernie głodna ale nie miałam jak przygotować żarełka no ale nie zjadłam nic z maka!!! Siedziałam przytulan do muszynianki i wiedziałam, że w domu czeka na mnie kurczak z domową mega pyszną surówką z kapusty i kaszą! Miazga! Teraz mi tu pięknie pachną te warzywa grrrr, ale nie dam się i dokończę wpis! Kupiła mi moja najcudowniejsza mama, blender stojący! Okazało się, że coś jest nie tak i nie miksuje tak jak powinien ;< Dlatego weźmie go w poniedziałek na reklamacje. Ale spokojnie dam rade z koktajlami! Dzisiaj przed basenem zrobie sobie sok grejpfrutowy ! <3 Yummii <3 No i po obiadku! Godzinka relaksu przy matematyce i trening <3 Życzcie mi szczęścia i piszcie co u was! <3 a TERAZ dam dam dammmmm Zdjęcia moi mili! Ejoy! <3


I na koniec mój brachol! Robi mi owsianke <3 W sumie dawno to byłoo..