Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzam się, bo: 1.chce jak najdłużej zyc w zdrowiu dla moich dzieci 2.chce czuc się atrakcyjna 3.chce kupować sobie fajne ciuchy i żeby te ciuchy fajnie na mnie lezały Zainteresowan mam wiele, jestem zodiakalnym Blizniakiem:) Lubie czytac, słuchac dobrej muzyki, lubie się uczyc nowych rzeczy: aktualnie scrapbooking i szycie na maszynie:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6457
Komentarzy: 78
Założony: 5 listopada 2013
Ostatni wpis: 30 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
piasecka76

kobieta, 48 lat, wrocław

161 cm, 94.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 7 z przodu:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 listopada 2013 , Komentarze (1)

 Dzisiaj się pomierzyłam : minus 4 cm z talii, pasa i bioder:) Tak na oko tego nie widze, no może spodnie luźniejsze, i lżej mi się poruszać. To pewnie zasługa ćwiczeń:) 

23 listopada 2013 , Skomentuj

 Tak jak wczoraj lekcje odrobione, czyli mel pośladki i abs, wczoraj doszedł jeszcze intensywny spacer, jakieś 40 minut w chłodny, zamglony wieczór:) No i waga się odwdzięczyła. Faktycznie  ćwiczenia wprowadzają w dobry nastrój, człowiek się cieszy, że pokonał swoje słabości, że zamiast siedzieć teraz przed tv z pilotem w ręku spalił troszkę kalorii i ćwiczyły inne części ciała, nie tylko kciuk :P

 Wczoraj byłam z synkiem na basenie, radzi sobie coraz lepiej. Sama powinnam chyba też nauczyć się pływać (troszkę pływam, ale boje się wody), młody był wykończony po godzinie pływania i spał jak suseł:) Mam nadzieje, że ten rodzaj ruchu pomoże nam w rehabilitacji.

 Miłego weekendu:)

21 listopada 2013 , Skomentuj

 Jakoś dzień ważenia mocno motywuje mnie do ćwiczen:) JAk żaden inny:) Z przyjemnością z Mel pośladki i abs zrobione:)

20 listopada 2013 , Komentarze (2)

 no i coś stanęło...i posunęłam się do kradzieży kilku biszkoptów moich dzieci:( o zgrozo, do czego to dochodzi. Karą za grzechy był godzinny spacer. Ta jesienna szaruga mnie dobija. Boję się świąt...jestem pierwszej klasy łasuchem, uwielbiam pierogi z kapustą sałatkę jarzynową. Mam miesiąc na obmyślenie dobrego lanu. Czy dietetyk ustali mi menu na święta?

13 listopada 2013 , Komentarze (1)

  Mam mega pozytywne nastawienie. Waga leci, te moje 29 pkt mi odpowiada , to co jem też. W tym tygodniu właczyłam ćwiczenia. Najpierw dwa dni trenera vitalii, a dziś postanowiłam wypróbować zumbe. Generalnie bardzo lubie fitness, w każdej postaci. Im większy wycisk tym lepiej się czułam. Niestety po dwóch cesarkach, wykonanych Niestety! od pępka w dół nie mogę się już tak forsować, przynajmniej nie tak szybko. Zumba jednak nie będzie należała do moich ulubionych form ćwiczeń, ale to może też kwestia prowadzącej. No nic...byłam, pocwiczyłam, kalorie spaliłam:) Jest fajnie!

12 listopada 2013 , Komentarze (2)

 Generalnie z piciem było u mnie zawsze kiepsko. Oczywiście wody i innych płynów mających na celu ugasic pragnienie a nie wprowadzić w stan mniejszego bądź większego upojenia alkoholowego. No i odezwały się wczoraj nereczki, bo słoń trąbalski - zapominalski oprócz kawy do godziny 14 nie wypił nic!!! Myślałam sobie o tym przed snem, żeby może spróbować dodawać do każdego posiłku taką szklanke od coca-coli, która ma pojemnośc 0,33l z wodą z cytrynką:) 

11 listopada 2013 , Komentarze (3)

Cwiczenia zaliczone:)

10 listopada 2013 , Komentarze (1)

   Można zajadać tęsknotę??? albo zmartwienia, zły nastrój, smutek?

   Zazdroszcze tym, którym stres nie pozwala jeść.

   Ile radości jest w paczce ciastek zjedzonych w ciągu kilku minut?

   Ile czujesz wstrętu do swojego odbicia w lustrze, kiedy taka paczka ciastek znika codziennie?

   Jakie to dziwne, że nie dajesz rady nad tym zapanować, "ostatni raz, jutro już nie zjem" - myślisz..."pobiegam" - dodajesz.

  Jestem czysta od środy i dam rade!

  

  

 

9 listopada 2013 , Komentarze (1)

  zdałam sobie sprawę , ze od 4 dni nie jadłam słodyczy...myśle o nich, dobrze że na kolacje jest kanapka z miodem..

8 listopada 2013 , Skomentuj

 Mam słabość do książek i do programów kulinarnych. Uwielbiam w czasie zwykłych domowych obowiązków słuchac spokojnego głosu kucharza, który tłumaczy jak cos przygotować, np. Gordon Ramsey hmm twarz może nie w moim guście, ale głos...mmmm no i te jego pomysły..

 Przestałam ogladac Anne Olson - specjalistka od słodkości...no cóż, to zbyt duża pokusa:)

 Gotuje i gotuje. Moja 7 miesieczna córeczka ma apetyt, nie da się ukryć. Czasem kupuje słoiczki, ale po doświadczeniach ze starszym synem, który jest mega niejadkiem postanowiłam jak najczęściej gotować młodej.  Czym skorupka za młodu nasiąknie...:)

 Z Bartkiem to nie tylko grymasy, ale czynnik chorobowy na tle neurologicznym. Długo by opowiadać, może kiedyś..W każdym razie chodzę z nim na taką "terapie jedzenia" i nauke gryzienia. Mamy już sukcesy, więc coraz bliżej do momentu kiedy wszyscy będziemy jeść to samo, zdrowo i smacznie.