Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie jestem konsekwentna w swych działaniach w związku z powyższym trudno osiągnąć mi wymarzony cel. Już po raz setny rozpoczynam dietę od nowa i mam nadzieję że po raz ostatni ...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 73517
Komentarzy: 818
Założony: 3 listopada 2013
Ostatni wpis: 1 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Meg73

kobieta, 51 lat, Miasto

170 cm, 101.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: zejść z wagi trzycyfrowej i NIE PODDAWAC SIĘ JUŻ NIGDY !!!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Wszystkiego Najlepszego w Nowym 2014 roku. Dużo radości, miłości i szczęścia. By każdy nowy dzionek w tym roku był szczęśliwy. Życzę Wam by udało się zrealizować wszystkie plany zawodowe i osobiste .... a przede wszystkim ... pięknych, szczupłych figurek.


28 grudnia 2013 , Komentarze (83)

Dzisiaj, niedawno poznany znajomy ... rzucił o mnie stwierdzenie. " W sumie fajna osoba ... ale zbyt otyła". Jak to zabolało. Widzę siebie w lustrze i wiem jaka jestem . Kto patrzy na osobowość człowieka ... poczucie humoru i takie tam głupoty. Jeżeli kobieta nie jest wieszakiem na ubrania ... jest pozbawionym wszystkiego mega grubym hipopotamem. Dlaczego oceniamy kogoś po wyglądzie? Po tych słowach, które dźgnęły jak nóż w serce nastąpiła reakcja obronna organizmu. 20 dkg michałków, skrzydełka kurczaka w sosie słodko kwaśnym, ogóreczki konserwowe i kukurydza ... teraz kac moralny.
Moje samozaparcie sięgnęło dna ... straciłam chęci by walczyć. Nie chcę być zawsze grubą hipopotamica ... ale nie dam rady. Nie zmienię myślenia innych o mnie. Grubas ... wieloryb ... i jeszcze gorsze epitety wypowiadane pewnie gdy nie słyszę.
Miałam noworoczne postanowienie na rok 2014 " DOJŚĆ DO WYMARZONEJ WAGI ZA WSZELKĄ CENĘ -  70 na liczniku wagi i piękna sylwetka. Nawet dzisiaj rano snułam już plany ... jak będę ćwiczyła codziennie ... co jadła. Teraz odechciało mi się już wszystkiego.

Chciałam zmienić swoje życie ... czy potrafię?

20 grudnia 2013 , Skomentuj

Dzisiaj jest przełomowy dzień. Podnoszę się z kolan. Sama nie dałam rady. To Wasze słowa wsparcia mi dodały sił. Muszę odbudować swoją psychikę. Dzisiaj jadłam mało ... był kawałek czekolady ale wiem że jutro już po niego nie sięgnę. Od jutra wracam na dietę i zaczynam się ruszać. Dzisiejsze świąteczne porządki pozwoliły mi zapomnieć o jedzeniu.Dałam radę. Jutro będzie już tylko lepiej Każde słowo wsparcia dodaje sił. Dziękuję.

19 grudnia 2013 , Komentarze (6)

Dzisiaj kolejny trudny dzień. Kolejna porażka za mną.  Cały dzień starałam się mało jeść i nawet o tym nie myśleć. Udawało się ... po pracy jednak pojawił się "głód na słodycze". Uległam i kupiłam ulubione michałki. Przez jakiś czas brałam chrom żeby nie jeść słodyczy ale to nic nie dało. Po dzisiejszym spojrzeniu w lustro załamałam się. Tyle walczyłam o te 13 kg. Byłam twarda ... teraz kolejny raz upadłam. Tym razem chyba już nie dam rady wstać. Nie mam wsparcia ani w mężu ani w synu. Ciągle słyszę komentarze ... nie słowa otuchy. Trudno mi strasznie trzymać się diety. Już chyba nie dam rady tak dalej walczyć. Nie potrafię się podnieść. POMÓŻCIE PROSZĘ

19 listopada 2013 , Komentarze (4)

Witam wszystkich serdecznie. Dzisiaj mój dzionek jest inny niż dotychczasowe. Odebrałam wynik hist-pat po zabiegu i jest dobry :) Hura hura :) Weszłam rano na wagę i DRGNĘŁA o 1 kg. Nareszcie się ruszyło ... jak długo na to czekałam.  Czuję, że od dzisiaj może być tylko lepiej. Dzisiaj w pracy usłyszałam od koleżanki, która siedzi kilka pokoi dalej " matko jak ty schudłaś" to mnie podniosło na duchu. Jeżeli inni to widzą to ja może teraz też zacznę dostrzegać zmiany w wyglądzie. Dzisiaj trzymałam się dietki rygorystycznie i już wiem, że dam radę zmienić swoje życie.
Dziękuję bardzo za ciepłe słowa w komentarzach. To dla mnie bardzo ważne, że nie jestem sama.

17 listopada 2013 , Komentarze (3)

Dzisiaj zważyłam się po tygodniu dietki. Kosmiczna porażka ... nawet dekagrama nie zgubiłam. Od dłuższego czasu waga stoi i w miejscu. Nie mogę stosować ćwiczeń fizycznych ze względu na mój obecny stan zdrowia. Od dzisiaj nowe postanowienie. Codzienne spacery ... chociaż tyle mogę dla siebie zrobić. Od poniedziałku kolejny etap tłuszczówki. To mój ratunek i zawsze pomaga. Byłam załamana ale biorę się w garść. W poniedziałek odbieram wynik hist-pat i może polegnę z dietą. Proszę pomóżcie mi się pozbierać. Sama nie dam rady.

5 listopada 2013 , Komentarze (3)

Dzisiaj kolejny dzień diety i kolejna porażka. Nie daję już rady. Po miesiącu stosowania diety mam mega załamanie. Znowu słodycze. Nie jedzenie a słodycze. Jestem załamana. Chyba się nie podniosę. Dieta jest dla mnie coraz bardziej uciążliwa. Efekty są widoczne ale nie mam silnej psychiki. Może to dlatego, że właśnie czekam na wynik hist-pat po zabiegu. Chciałam być silna ale nie potrafię :(