Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 436254
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 marca 2014 , Komentarze (169)

***

Tak więc jak powiedziałam tak też zrobiłam pobiegłam do fryzjera już przed 8.00 szukałam otwartego salonu a że tylko jeden był czynny tak wcześnie to poszłam do niego i wyszłam wkurzona!!! : </p><p>Tak było 2 lata temu (lipiec 2012r) </p><p>[img src=

Tak było w lipcu 2012r

Tak było w listopadzie 2013r (wtedy też zaczęłam się ponownie odchudzać)

Potem złapałam za nożyczki i w grudniu 2013r ochlastałam się tak:

A tak jest dzisiaj:

Wyglądam beznadziejnie, mój jak zobaczy to powie że jak ciotka klotka i będzie się napieprzał, wyszłam z salonu w kapturze i nawet już ochotę na ciuchy lumpeksowe straciłam, byle szybko do domu i nikt nie patrzył, już w połowie modelowania powiedziałam babie STOP że ja już w domu sobie sama ułożę! Widziała że jestem wkurzona, nie obcięła mi boków maszynką bo uznała że włosy mam za rzadkie oki cięła nożyczkami, ale zupełnie tak było krzywo z grzywką i boki że w domu musiałam złapać za nożyczki i sama sobie poprawić, jeszcze tak zła nie wyszłam od fryzjera.

GRRYYY!!!!!!!!!!

EDIT:

Boki już są poprawione, kuzynka fryzjerka się tym zajęła

A z tych dobrych wieści szklana dziś poszła w dół o 700g !!

Dzisiaj mija równe 4 miesiące jak przeszłam na dietę, z wynikiem prawie 24kg mniejszym !!!!

Kupiłam jeszcze do kompletu arsenału pielęgnacyjnego Tonik Soraya

I dzisiejsze jedzonko...

Śniadanie

dwie kromki chleba żytniego pełnoziarnistego+wędlina i serek Hochland

II śniadanie

serek homo waniliowy

Obiado-podwieczorek

Pierogi pełnoziarniste z mięsem i szpinakiem (przepis KLIK) 

Przepyszne!!!!

Kolacja

2 kromki żytnie z wędlina i mozzarellą

+3 litry wody

16 marca 2014 , Komentarze (75)

Na wstępie chciałam zaznaczyć że pozbyłam się tego kilograma który się wczoraj przyplątał :D

***

Jak to napisała piteraga "Gruba nie znaczy zaniedbana", dokładnie zgadzam się z tym w 100%. Tak więc wczoraj już po uporządkowaniu domu, zrobiłam sobie przerwę dla siebie. Ze względu na ostre obrzęki kostek i napuchnięcia podczas @ by przynieść ulgę zmęczonym i obolałym stopom postanowiłam wymoczyć je w gorącej wodzie z solą ziołową firmy Farmona, która jednocześnie relaksuje, odświeża, pięknie pachnie i zapobiega grzybicy. Jaką ulgę poczułam po takim domowym zabiegu, od razu nogi nie te :D

Drugą rzeczą jaką zrobiłam to manicure paznokci, kolorek krwista czerwień nr 122 firmy Paese

I tradycyjnie regulacja brwi, depilacja ciała, smarowanko stóp i rąk.

A jutro wybieram się do fryzjera po taką fryzurkę, kolor zostanie czarny, bo chcąc zejść na taki ładny blond jak u tej Pani wypaliłabym wszystkie kudły:D

A po fryzjerze pójdę pogrzebać w lumpkach co by wyszukać sobie jakieś ładne ciuszki;):p

No to się trochę podpicuję :)

***

I dzisiejsze jedzonko....

Śniadanie

3 połówki chleba z wędliną, serem wędzonym i szczypiorkiem

II śniadanie

serek Danio+truskawki

Obiad

Udko pieczone+gotowana fasolka+surówka z marchewki i jabłka

Podwieczorek

serek homo naturalny+suszone morele i śliwki+otręby żytnie i wiórka kokosu

Kolacja

kromka żytnia+filety w śmietanie

+ 3,0 Litry wody

15 marca 2014 , Komentarze (54)

Że zbliża się czas letni postanowiłam bardziej przyłożyć się i zadbać o cerę, która wygląda mi na z lekka wysuszoną, mało jędrną, jednak te kilogramy które zeszły do tej pory najbardziej dały znać po skórze na twarzy więc pora by ją systematycznie nawilżać, czego do tej pory nie cierpiałam by używać jakiś mazideł na twarz. Oprócz tego przyłożyłam większą uwagę na moje zniszczone pięty, jak tu latem pokazać się z bosymi stopami, czy w japonkach kiedy ma się zaniedbane stopy, noż wstyd, także myślę że tu Neutrogena norweska pomoże. I na koniec dłonie, które tez wołają o regularne nawilżanie i tu wybrałam również Neutrogenę licząc że skóra dłoni będzie piękniejsza. Jeśli się sprawdzą będę ich używać systematycznie.

Kolejna sprawa...

Przyszła @ i rozkazała mi zjeść na wieczór cały talerzyk moich owsianych ciasteczek, które wczoraj napiekłam, w prawdzie były bez mąki, cukru i tłuszczu ale łakomstwa powinnam była uniknąć.

A co na wadze? Na wadze po tygodniu nie ważenia +1kg :(

Byłam wczoraj na zakupach spożywczych i chemicznych, poszło 500zł, ale za to zapas mrożonek, warzywek, mięsa, nabiału i chemii jest na jakiś czas.

W poniedziałek lecę na lumpki :D poszaleję za całe 200zł a może i więcej lub mniej zależy co mi wpadnie w oko no i rozmiarowo tez musi pasować, a tu jeszcze u mnie z tym problem bo mimo że coś tam schudłam to nadal jestem wielka hipcia ;)

No to będzie dziś chyba na tyle co by tu już nie przedłużać... pędzę ogarnąć dom na weekend. Porządków jak widać nigdy dość ;)

Śniadanie

koreczki z sera wędzonego, kabanosa drob. i papryki konserwowej+2 kromki o niskim IG z margaryną i szczypiorkiem

II śniadanie

serek homo waniliowy

Obiad

Udko pieczone+gotowana fasolka+surówka z marchewki i jabłka

Podwieczorek

serek Danio+truskawki

Kolacja

kromka żytnia+filety w śmietanie

+ 3,0 Litry wody

14 marca 2014 , Komentarze (58)

  1. Ogród uporządkowany
  2. Wszystkie okna pomyte
  3. Firany i zasłony wyprane, zawieszone
  4. Ja wypompowana na maksa z katarem i ogólnym osłabieniem
  5. @ się napatoczyła
  6. Dieta bez zastrzeżeń
  7. Dziś dzień nic nie robienia, będę leżeć do góry brzuchem jak ten miś z obrazka i regenerować siły :)
  8. Wieczorkiem tylko skoczę na zakupy i nastawię pranie
  9. A teraz  zabieram Was do pięknej Tajlandii ... piękne miejsce, kultura i podkład muzyczny w którym się zakochałam( molestuje replay ) :) wycieczka moich znajomych, od których posiadam zgodę na udostępnianie tego materiału :)

I Menu na dzisiaj:

Śniadanie

2 kromki o niskim IG z margaryna i szczypiorkiem+domowa galaretka drobiowa

II śniadanie

2 jabłka

Obiad

2x kotlety rybne (przepis KLIK) +risotto ze szpinakiem na ryżu brązowym (przepis KLIK) i surówka z marchewki i jabłka

Podwieczorek

3 ciasteczka owsiane z cynamonem i jabłkiem(przepis KLIK)

Kolacja

Taka sama jak podwieczorek:)

(ciasteczka)(ciasteczka)(ciasteczka)

+3 litry wody

13 marca 2014 , Komentarze (43)

Wczoraj w zasadzie wpadłam do domu tyle co by obiad na szybko przygotować i w piecu zapalić pod wieczór, tak to cały dzień spędzony koło domu i w ogrodzie, ale już jest wszystko na tip top przygotowane do sadzenia w szklarni, do siania kwiatów, do koszenia trawnika, oporządzone, wygrabione, wy zamiatany podjazd, tony suchych gałęzi, gałązek i igieł spod choin wywiezione, skalniak wypielęgnowany no i jest cacy. Także na razie zamykam temat spraw ogrodowych nie męcząc Was nim więcej, choć znając mnie to długo na dupci nie posiedzę, bo w taką cudna pogodę ciężko mi usiedzieć w domu. 

*

Dzisiaj ruszam z akcją mycia okien tych dużych balkonowych i tych mniejszych,łącznie 22 skrzydeł okiennych do umycia. Trochę się nagimnastykuje + pranie i prasowanie firan. Zaopatrzyłam się już w rolki ręczników papierowych, rękawice, płyny i mój ulubiony płyn do płukania Silan o przecudnym zapachu Lilac Garden-liliowy ogród (kolor butelki jasny fiolet), mmmm ale będą pachnieć zasłony, uwielbiam tą świeżość wypranych zasłon :)

*

Coś mnie posmarkuje, chyba jednak ta pogoda jest ciut zdradliwa, ale muszę zdążyć z tym myciem zanim mnie konkretnie rozłoży.

*

No to ja lecę robic co mam robić, między czasie powrzucam focie jedzonek, a wieczorkiem pozaglądam do Waszych pamiętników i do mojej wspaniałej grupy. Kto ma ochotę jeszcze dołączyć i aktywnie brać udział w dyskusjach to zapraszam, tu jest link który Was przekieruje by poprosić o zaproszenie do grupy KLIK

Śniadanie

2 kromki chleba o niskim IG z serkiem i wędliną

II śniadanie 

2 jabłka

Obiad

makaron pełnoziarnisty al'dente z twarogiem, mielonymi orzechami włoskimi i tartą gorzką czekoladą ( zjedzone połowę z tego)

Podwieczorek

piętka chleba z masłem

Kolacja

jajecznica z 3 jajek z szynką i cebulką

+3 litry wody


12 marca 2014 , Komentarze (57)

Hello Laseczki-szproteczki

A więc od czego zacznę...zacznę od przyznania się do wczorajszego wieczornego grzeszku...wmłuciłam 2 paski gorzkiej czekolady, chyba mózg wołał o dawkę energii po całodniowym wysiłku w ogrodzie. Ale przejdźmy do rzeczy...nie lubię i nudzą mnie takie tradycyjne ćwiczenia, typu bieg do celu bez celu, brzuszkowanie pąpkowanie, ściana sufit ściana sufit, pedałowanie na rowerku bez łańcucha patrząc na ekran telewizora, czy skakanie na skakance po to by słuchać jak deski w podłodze zgrzypią pod ciężarem, wole się spocić robiąc coś bardziej pożytecznego, tak więc wczorajszy trening uważam za spełniony z efektami ładu i składu.

  • A to co było wczoraj:
  • 1h wygibasy z kopaczką
  • 30min skłony z łopatą
  • 30min tango z miotłą
  • 3h breakdance z grabiami (czesanie i czyszczenie dywanu trawnikowego w ogrodzie)
  • 1km truchtanie z pełnymi taczkami zgrabionych paprochów ) :)

Resztę zostawiam na dziś bo i tak się nie wyrobiłam wczoraj z całością

Co do zasłon okiennych w kuchni w ostateczności zdecydowałam się i zamówiłam te o to lambrekiny z wzorem koszy z fiołkami, idealnie spasowało mi kolorystycznie pod ściany

Były i ładniejsze (choć ta mi się spodobała, taka wiosenna) ale ceny jak z kosmosu.

No to tyle biadolenia, lecę do ogrodu, by dziś zakończyć to co wczoraj zaczęłam. Bo jutrzejszy dzień będzie dniem pod znakiem pucowania okien i prania firan.

Śniadanie

2 kromeczki o niskim IG z margaryną i szczypiorkiem+galaretka drobiowa domowej roboty

II śniadanie

szklanka domowego jogurtu naturalnego

Obiad

Makaron pełnoziarnisty al'dente z szynką i sosem śmietanowym(danie szybkie ,sycące i proste, polecam)

(pomysł zaczerpnięty od naszej vitalijki z jej bloga Insulinoodporni) u mnie wersja bez sera bo nie było pod ręką;)

Podwieczorek

miseczka zupy jarzynowej

Kolacja

Tuńczyk z majonezem+serek wiejski ze szczypiorkiem+kromka chleba o niskim IG

+3 litry wody

 

11 marca 2014 , Komentarze (40)

Hello Hello Laseczki

U mnie dzisiaj pobudka o 5.00 i w trasę. Załatwiłam co miałam załatwić. Teraz wskakuje w ogrodniczki i lecę do ogrodu, tam czuję się jak ryba w wodzie i zawsze znajdzie się robótka, zwłaszcza po okresie zimowym jest co robić, a grzechem było by się kisić w domu. Pomidorki mam już zasiane, odmiana Baron i Krakus.

Mam chrapkę na skok do ciucholandu i trochę powiększyć zasoby szafy, nowych markowych nie będę kupować bo z każdym miesiącem ciuszki robią się na mnie luźniejsze, więc szkoda wydawać kasę. 

Mój jeszcze obiecał że pod koniec tygodnia wyskoczy z kasy i da mi na nową firanę do kuchni ( tzw. zazdrostkę) o coś tego typu tylko ze wstawkami w kolorze blue

A teraz jedzonko:

Śniadanie

Por w jajkach+kromka o niskim IG

II śniadanie

3 plasterki wędliny+3 plasterki sera żółtego

Obiad

Fasolka, brukselka, oliwki, rybka duszona

Podwieczorek
jabłko z dodatkiem cynamonu

Kolacja

2 galaretki drobiowe

+ 3,0 litry wody

10 marca 2014 , Komentarze (50)

Hello, hello, hello
Ja dzisiaj jak ten struś pędziwiatr mig, mig, muszę zagęszczać ruchy. Z racji tego że piękna pogoda zaplanowałam sobie sporo robótek ogrodowych.
Wypierzyłam się wczoraj jak kura na grzędzie. Strzeliłam sobie fajny wiosenny manicure w kolorze Lemon Drops, wyregulowałam brwi, zrobiłam peeling stóp, nakremowałam mocno wszystkie przesuszone miejsca ciała, zrobiłam maseczkę na twarz, wskoczyłam w ciuchy, które do tej pory leżakowały i czekały na lepsze "chudsze" czasy. Mój to... skomentował  jednym zdaniem...." Wow, jak ty mi piękniejesz" hm to chyba najlepsza kropka nad i jaką mógł dodać.
Tak, pięknieję! Coraz bardziej się zaczynam sobie podobać, coraz więcej pewności siebie nabieram i git malina

Śniadanie
2 x chleb o niskim IG+wędlina, serek wiejski i papryka


II śniadanie
napój mleczno-kawowy+banan


Obiad
żurek na domowym żytnim zakwasie z kiełbaską, jajkiem i piętką chleba o niskim IG

Podwieczorek

szklanka domowego jogurtu naturalnego

Kolacja

mix warzyw w wersji al'dente

+3litry wody

9 marca 2014 , Komentarze (64)


Ależ banan na buźce, jak malowany:)
Na wadze dzisiaj kolejny spadek -600g /obecnie jest 119,6kg pożegnałam się z dwójeczką po środku. Jednak odmówienie sobie tego pysznego czekoladowego andruta na którego wczoraj dostawałam ślinotoku wyszło mi na zdrowie:)

A teraz dzisiejsze menu:

Śniadanie
2x chleb o niskim IG z margaryną, wędliną, majonezem, rzodkiewką i rzeżuchą


II Śniadanie

szklanka domowego jogurtu naturalnego+banan


Obiad
Pieczone udko w marynacie miodowo-musztardowej+surówka coleslaw+2 łyżki ryżu brązowego


Podwieczorek

jajko na miękko-sakiewka


Kolacja

sałatka jarzynowa+rzeżucha


+3 litry wody

Cudnie dziś na polciu i tak słonecznie:)



8 marca 2014 , Komentarze (20)


To ja dziś już po raz drugi:)
Miałam się nie chwalić z pomiarami do środy, ale tak jakoś się złożyło że powiem Wam dzisiaj co na szklanej słychać. Przez ostatnie dni waga ni stąd ni zowąd poszybowała aż do 122,3kg!  Czyli od wagi najniższej doszło +1,6kg, a na dzień dzisiejszy waga dość że zredukowała ten skok to jeszcze spadła o 0,5kg i zrobiło się na pasku 120,2kg i to w przedsiągu 4 dni, zleciała o 2,1kg
Fajny prezent na Dzień Kobiet


A tu drugi prezent, ten od Mojego Lubego, dokładnie taki jaki chciałam



Storczyk /tzw. Orchidea aż trzy pędowa śliczna, to mój ulubiony kwiat, mam już dwa w innych kolorach ten będzie trzeci do kolekcji.



Jeden który właśnie przekwitł i puszcza młode listki, drugi który pączkuje i nie długo zakwitnie i ten dzisiejszy kwitnący, ale się cieszę, takie prezenty to ja bardzo chętnie chcę dostawać na co dzień nie tylko od święta :)