Przy porannym ważeniu z dumą zauważyłam, że bankowo straciłam kolejny kilogram.
Czując zdrowo czuję się znacznie lepiej, fizycznie i psychicznie. Jedynym moim problemem jest aktywność, ale nad tym pracuję.
Menu:
Śniadanie- miseczka płatków fitness czekoladowych i połową banana, otrębami pszennymi i jogurtem naturalnym
Obiad- makaron ryzowy z domowym sosem śmietankowym i odrobina papryki (+budyń na deser)
Podwieczorek- domowa pizza z ciasta francuskiego
Kolacja- domowe lody bananowe- tak, wiem, że dziwna ta kolacja :D