Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
Sylwetka
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
| Odwiedzin: | 15435 |
| Komentarzy: | 273 |
| Założony: | 27 kwietnia 2014 |
| Ostatni wpis: | 18 lutego 2016 |
Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bianka_2014
kobieta, 52 lat, Sierpc
168 cm, 79.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Kroki milowe
Moja aktywność - spaliłam -13172 kcal
jak to niedziela , wszyscy polegiwali od posiłku do posiłku, nawet mi się przysnęło. No i wreszcie był jakiś pożytek z ochłodzenia bo kapnęło trochę deszczu.
a to moja motywacja na nadchodzący tydzień :) Dobranoc 
Moja aktywność - spaliłam 664 kcal
Moja aktywność - spaliłam 250 kcal
i durno, do lasu nie poszłam, niestety za zimno, wogóle tak jakoś idiotycznie dziś było i spać mi się chce Jak dobrze, że mam was i chociaż nikt mnie nie słucha mogę sobie powypisywać takie brednie.
no więc zostałam zamordowana 
.
Troszkę sprzątania, gotowania i inne prace domowe, dieta, którą polubiłam to takie zwykłe rzeczy, które robię codziennie. Poza tym jestem zmęczona i potrzebny mi urlop ale z tym muszę poczekać aż mi dzieci zjadą bo ktoś musi ostać na posterunku. Taka praca niestety. Jeszcze dziś chciałabym wyrwać do lasku bo poziomki wysypały i tak mi się śni żeby je pozrywać 
Moja aktywność - spaliłam 1980 kcal
Moja aktywność - spaliłam 556 kcal
zobaczyć 7 z przodu bezcenne..........................................................................................
refleksje takie tam ogólne.....
Dziś jestem z siebie zadowolona i wogóle śliczna , mądra itd. Doszłam do wniosku, że moja nadwaga wzięła się z dotychczasowego odchudzania. Wypróbowałam chyba wszystkie modne diety w ciągu iluś tam lat. Zawsze chodziłam głodna i poddenerwowana. Przez to diety stawały się dla mnie nudne i przerywałam je. Na efekt jojo nie trzeba było długo czekać, Po każdej, zaznaczam skutecznej, bo ja zawsze chudłam ile chciałam, diecie zostawałam z większą wagą wyjściową . I tak przez ileś tam lat uzbierało się 20 kilka kg. nadwagi. Ogólnie waga wahała się między 55 a 88 kg. Straszne prawda? Jednak przez większą część życia byłam szczupła. Gdyby nie dolegliwości, które zaczęły mi dokuczać ostatnio, pewnie znów znalazłabym jakąś dietę cud i zagoniłabym się w kozi róg.
I jeszcze coś czym chciałam się z wami podzielić. Dziś dowiedziałam się, że nie żyje dobry kolega ze studiów moich dzieci. Jego mama była moją koleżanką z podstawówki, nawet nie śmiem sobie wyobrazić co ona przeżywa. Strasznie jej wspłóczuję.