Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie moge schudnąć , jeśli ta dieta mi nie pomoże to juz nic mi nie pomoże

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4858
Komentarzy: 17
Założony: 13 lipca 2014
Ostatni wpis: 20 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kari7737

kobieta, 47 lat, Wałbrzych

162 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 września 2015 , Komentarze (1)

Nie idzie mi . Czym bardziej mnie to denerwuje tym mniej motywuje.  Jesc regularnie!!! 

Brakuje mi czasu na jedzenie regularne na ćwiczenia , do tego zero wsparcia w rodzinie, ale bede prasie starac jeszcze sie nie poddam

19 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

Wruciłam po ponad 9 miesięcznej przerwie z bobaskiem i zbędnym balastrem , w ciazy przytyłam 15 kg. Z czego 7 kg juz straciłam . Problem moj największy to jesc regularnie  i uzależnienie od słodyczy na ktore w ciazy miałam przeogromną ochotę i tak mi niestety zostało:( 

Chce sie doprowadzić do ładu i składu , dobrze mi było na diecie i tego mi brakuje.

5 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Doszłam juz do 73 kg. Fajne uczucie pozbyć sie balastu , apetyt rośnie w miarę jedzenia tak wiec zamiast upragnionego 65 chciałabym 60 w końcu to nie takie trudne .

Tylko święta były trudne i zabalowałam nieco, uwielbiam piec ciasta no i oczywiście jesc je , teraz trzeba sie znowu doprowadzić do porządku . Wielka szkoda że na taką przyjemność człowiek nie moze sobie pozwolić bez konsekwencji:(

3 października 2014 , Skomentuj

Ta dieta jest rewelacyjna, dziele sie nią ze wszystkimi potrzebujacymi :) 

1. Mam więcej siły, jak wsiadłam na rower pomknęłam jak Batman, a wcześniej nie miałam na to siły.

2. Czuje sie jak kiedyś kiedy miałam 16 lat , nie jestem ociężała , poprawiły mi sie włosy i skóra.

3. Widzę wszystkie moje grzechy jakie popełniłam wczesniej. 

4. Najważniejsze , moja waga z ktorej nie byłam w stanie zejść ani grama, pięknie schodzi w dół nawet przy moich niewielkich grzeszkach, sądziłam że już nigdy nie wejdę w węższe spodnie i juz nigdy nie poczuje sie szczuplejsza, a tu miła niespodzianka z 16 zeszłam do 14 a nawet i w 12 sie zapnę choć troszkę jeszcze mi w 12 nie wygodnie. Ale myśle ze to kwestia czasu. 

Wrzucę trochę zdjeć tego co jem:)

Omlecik ze szpinakiem, moj ulubiony:)

14 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Przez ostatnie 12 dni moja dieta została nieco nadszarpnięta , byłam na wczasach gdzie trzeba było wykupić całodzienne wyżywienie, było cieżko ale dzięki wspaniałym kucharkom przetrwałam . Inni jedli schabowe a ja gotowanego kurczaka, zamiast ryby smażonej dostałam pieczoną.  I pomimo że wciągnęłam moje ulubione knedle i zjadlam kawałeczki babki, deser z galaretę ,moja waga nie poszła do góry a spadła. Może to nie jest dużo z 80.06 do 79.05 ale dla mnie to sukces  który wywołuje uśmiech na twarzy. Teraz wracam do jadłospisu i juz bez kuszących smakołyków:)

Jeszcze miesiąc ponad temu nie mogłam uwierzyć ze jedząc i to nie mało moge schudnąć . Nawet mój ukochany pilnuje bym jadła o czasie:)

Moje ulubione danie , kuskus z light serem i syropem z agavy, zastępuje mi makaron z serem, dzięki kuskus jest troszkę więcej do zjedzenia.

Moje ulubione kanapeczki:)

21 lipca 2014 , Komentarze (5)

jak czułam sie syta prowadząc wyznaczoną dietę tak czuje sie głodna. Dziś podjadłam czerwsnie. Chyba nie powinnam:(

20 lipca 2014 , Skomentuj

Wczoraj czułam ssanie , miałam ochote na przekaske w postaci ciasteczka. Ale dałam rade , zaspokoiłam to kilkoma czeresniami. Kiedy kładłam sie spac byłam z siebie dumna , oby dalej udało mi sie wytrwac.

18 lipca 2014 , Skomentuj

Że jak minął tydzień to wszystko znikła wielka szkoda. Ale za to ku mojemu zdziwieniu waga nieco zleciała w dół , najbardziej zaskoczona jestem iż pomimo że ważyłam sie przed godziną 23 to waga była wyższa . Zawsze miałam tak że jak rano sie ważyłam to dajmy na to ważyłam 83 kg a wieczorem juz pokazywało sie 84 kg. A dziś wyszło mi 81,6 cudnie by było widzieć ją poniżej 80 kg a juz nie powiem jak bym skakała z radości widząc ją poniżej 70 kg.  Tylko co z piersiami? Z nich zostaną same skórki i co z takimi skórkami zrobić ?

Chce jeszcze dodać że bałam sie tego ważenia, przez ilośc jedzenia sądziłam że utyję jeszcze bardziej. Miła niespodzianka a przy okazji  łapię sie ciągle na tym że mam ochotę coś skosztować, a to gryzka kanapeczki kiedy szykuje dzieciom a to kanapeczke mleczna bo właśnie mąż szama, albo  ciasteczko bo synkowi kupuje takie bezglutenowe , są pyszniutkie wiec sobie podjadałam , małe to były ilości ale z pewnością sie nazbierało, śniadanie jadałam mało kiedy , jedynie średni obiadek około 17h, kolacja odpadała ale jak  cos znalazłam dobrego to chociaż troszkę podjadłam. Oj jak ja sie teraz na tym łapie i tego mi właśnie brakuje. Chciałabym móc choć raz na 2 miesiące zjeść swoje ulubione lody, ale nie wiem czy to mogło by mi zaszkodzić . Może w nagrodę jak dojdę do 75 kg? Zobaczymy:)(lody)


16 lipca 2014 , Skomentuj

chce sie jej nauczyć , przyda sie. Od dawna tyle nie zjadłam co na tej diecie a i tak uszczuplam posiłki i zmieniam, mam nadzieje ze nie przekraczam zalecanych kalori . 

Boje sie ze przybędzie mi na wadze, a utrat jednego kilograma u mnie trwa baaardzo długo.  Czy komuś zdążyło sie utyć na tej dziecie?

14 lipca 2014 , Skomentuj

Trocheę zmieniam potrawy, nie daje rady tego wszystkiego zjesc, boli mnie żołądek i wątroba ciagle czuje sie pełna. Nie wiem czy to dobrze kiedy kolacje zamienie sobie na jakis owoc. Jesli ktos ma doswiadczenie z tym to piszcie. Wolałabym wiecej zup, nie wiem jeszcze czy są tu dostepne.