Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem wesołą i pozytywnie nastawioną ososbą. Staram sie być konsekwenta i dobrze zorganizowana. Kocham swojego narzeczonego i swoją córkę. Zamierzam schudnąć i otworzyć firmę w najbliższym czasie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28992
Komentarzy: 468
Założony: 5 stycznia 2015
Ostatni wpis: 21 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agulla2015

kobieta, 37 lat, Łódź

173 cm, 77.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 stycznia 2016 , Skomentuj

Hej dziewczynki. 

Mróz był dziś taki, że niestety nie wyszłam nawet na krok z domu.  Maleństwo ma gorączkę i rozwolnienie więc cały dzień dyżur miałam przy córci.

Dalej trwam w postanowieniu.  Zero słodyczy, było 2 l wody i regularne posiłki.  Od środy planuję dołączyć do.tego.posiłki z rozpiski.  Ale po kolei.  W każdym razie mam cichutką nadzieję na jakiś spadekna wadze pod koniec tygodnia.  Tak na zachętę w.nagrodę,  że w tym tygodniu jestem grzeczna

Z ćwiczeń tylko kilka minut więc znowu praktycznie nic ale miałam dziś inne rzeczy na głowie 

Dobrej nocy. Buziaki

3 stycznia 2016 , Skomentuj

Hej dziewczynki. 

Mróz był dziś taki, że niestety nie wyszłam nawet na krok z domu.  Maleństwo ma gorączkę i rozwolnienie więc cały dzień dyżur miałam przy córci.

Dalej trwam w postanowieniu.  Zero słodyczy, było 2 l wody i regularne posiłki.  Od środy planuję dołączyć do.tego.posiłki z rozpiski.  Ale po kolei.  W każdym razie mam cichutką nadzieję na jakiś spadekna wadze pod koniec tygodnia.  Tak na zachętę w.nagrodę,  że w tym tygodniu jestem grzeczna

Z ćwiczeń tylko kilka minut więc znowu praktycznie nic ale miałam dziś inne rzeczy na głowie 

Dobrej nocy. Buziaki

3 stycznia 2016 , Skomentuj

Hej dziewczynki. 

Mróz był dziś taki, że niestety nie wyszłam nawet na krok z domu.  Maleństwo ma gorączkę i rozwolnienie więc cały dzień dyżur miałam przy córci.

Dalej trwam w postanowieniu.  Zero słodyczy, było 2 l wody i regularne posiłki.  Od środy planuję dołączyć do.tego.posiłki z rozpiski.  Ale po kolei.  W każdym razie mam cichutką nadzieję na jakiś spadekna wadze pod koniec tygodnia.  Tak na zachętę w.nagrodę,  że w tym tygodniu jestem grzeczna

Z ćwiczeń tylko kilka minut więc znowu praktycznie nic ale miałam dziś inne rzeczy na głowie 

Dobrej nocy. Buziaki 

3 stycznia 2016 , Skomentuj

Hej dziewczynki. 

Mróz był dziś taki, że niestety nie wyszłam nawet na krok z domu.  Maleństwo ma gorączkę i rozwolnienie więc cały dzień dyżur miałam przy córci.

Dalej trwam w postanowieniu.  Zero słodyczy, było 2 l wody i regularne posiłki.  Od środy planuję dołączyć do.tego.posiłki z rozpiski.  Ale po kolei.  W każdym razie mam cichutką nadzieję na jakiś spadekna wadze pod koniec tygodnia.  Tak na zachętę w.nagrodę,  że w tym tygodniu jestem grzeczna

Z ćwiczeń tylko kilka minut więc znowu praktycznie nic ale miałam dziś inne rzeczy na głowie 

Dobrej nocy. Buziaki 

3 stycznia 2016 , Skomentuj

Hej dziewczynki. 

Mróz był dziś taki, że niestety nie wyszłam nawet na krok z domu.  Maleństwo ma gorączkę i rozwolnienie więc cały dzień dyżur miałam przy córci.

Dalej trwam w postanowieniu.  Zero słodyczy, było 2 l wody i regularne posiłki.  Od środy planuję dołączyć do.tego.posiłki z rozpiski.  Ale po kolei.  W każdym razie mam cichutką nadzieję na jakiś spadekna wadze pod koniec tygodnia.  Tak na zachętę w.nagrodę,  że w tym tygodniu jestem grzeczna

Z ćwiczeń tylko kilka minut więc znowu praktycznie nic ale miałam dziś inne rzeczy na głowie 

Dobrej nocy. Buziaki 

2 stycznia 2016 , Komentarze (7)

Hey skarby.

Jak Wam mija weekend? Mnie fajnie choć teraz jestem lekko zaniepokojona bo moja córcia ma cieplutka głowę ale dwa razy mierzyłam jej temperaturę i ma 36.7 więc... To albo od mrozu albo od ząbkowania bo znów zaczęła wszystko gryźć ( stawiam na to drugie).  teraz spi i oddycha spokojnie a zawsze mając gorączkę ma przyspieszony oddech więc to kolejny dowód,  że temperatury nie ma.  Ale obserwuję ją cały czas. Na wszelki.wypadek, miód poszedł w ruch i.podałam jej troszkę z mlekiem na dobranoc. 

Dziś jestem z siebie dumna bo wykonałam pierwszy dzień swojego planu zero słodyczy (wreszcie)  dwa litry wody,  regularne posiłki i chwilka ćwiczeń ( ale to była krótka chwilka więc możne powiedzieć,  że się nie liczy)  ale poza ćwiczeniami wszystko wykonane.  Dodatkowo już od 18 dni pije codziennie rano przed śniadaniem ciepła wodę z cytryna i tartym imbirem.  To też w ramach zdrowego nawyku i daje mi to niezłego kopa. 

Dziś rano pojechaly dziewczynki,  moja córcia była trochę nieswoja,  że już nie ma się z kim bawić.  Zabrałam ja za to do babci na dwie Godzinki.

I tak minął mi Dzień. 

Ale dumą mnie rozpiera,  że wypelnilam wyznaczony cel i nie skusilam się na słodycze. A mąż kusił mnie czekoladą :-) ale nie. Czas wrócić do bycia grzeczną. Wiem, że z Wami dam radę.  Bo jak nie ja to kto... :-) ;-)

Dobrej nocy. 

1 stycznia 2016 , Komentarze (4)

Witajcie kochane. 

A więc mamy new year.

A od jutra tak jak obiecałam Anulka zaczynam:

- Posiłki co 3h

- 2l wody mineralnej dziennie 

- Zero słodyczy

- ćwiczenia fizyczne 45 min co drugi dzień 

Mam pełną lodówkę jedzenia i muszę to jakoś zużyć ale powyższe postanowienia jestem w stanie spełnić aby się wdrożyć od nowa.

Jutro wyjeżdżają goście,   dziewczynki i znów zostaniemy naszą małą rodzinką. 

Dobrej nocy. 

Jeszcze raz szczęśliwego nowego roku.

Buziaki. 

1 stycznia 2016 , Komentarze (2)

hmm dodałam wpis do pamiętnika i zniknął :-) dziwne 

31 grudnia 2015 , Komentarze (1)

Witajcie. 

Zdążyłam jeszcze przed północą. Jest za pięć 12.

Szczęśliwego nowego roku. Wam wszystkim.

Dziękuję że jesteście 

30 grudnia 2015 , Komentarze (2)

Witajcie kochane. 

Dziś byłam w kinie na Star Wars i nawet mi się podobało.

Tęsknię za starym składem- yoda itd ale sam film jak film można obejrzeć. 

Dodatkowo chyba startuję o koronę perfekcyjnej pani domu bo chodzę i sprzątam praktycznie cały czas. Już łapię się na tym,  że non stop coś poprawiam ;-)

A dziś miałam taką przygodę, że piorące poduszkę owa poducha mi się rozerwała zapychając cały bęben i dziś cały dzień sprzątałam farfocle z łazienki...  Ehhh....

Co do dietki i ćwiczeń to jak już wspominałam wcześniej przyjdzie czas to zacznę ;-) Ale nie było obżarstwa,  jadłam rozsądnie.  Tylko te słodkości... To będzię moje pierwsze postanowienie noworoczne 

Buziaczki. 

Spokojnej nocy.