Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem żoną, matką i kochanką :) Jestem makjażystką :) Jestem optymistką, chłonną życia, ciekawą świata i poznawania nowych ludzi. Jak wiele pań i panów borykam się z nadmiernymi kilogramami i od jakiegoś czasu z nimi walczę, mam nadzieję że z vitalią i osobami które tutaj są osiągnę zamierzony cel :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 456375
Komentarzy: 1957
Założony: 8 lutego 2006
Ostatni wpis: 16 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agniess

kobieta, 52 lat, Szczecin

166 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 września 2006 , Komentarze (2)

Na sniadanko zjadłam twarozek chudy z czerwona papryka i małą cebulką...do tego przyprawa fit do twarozków, odrobina soli.....a między czasie szkolanka wody( na czczo) , kawka z mlekiem....wyszło jakies 180 kalorii

8 września 2006 , Komentarze (3)

...Dobry humorek na dzien dobry...
na początek dwie szklanki cieplutkiej wody...
kawka zmleczkiem i zaraz sniadanko....kurka tylko co ja dzisiaj zjem??? Moze jakies propozycje na lekkie białkowe sniadanko

7 września 2006 , Komentarze (1)

Dzisiaj zjadłam na snaidanko twaróg z pomidorem i cebulką....jabłko....teraz kasz jęczmienna z warzywkami

7 września 2006 , Komentarze (1)

Zakochana jestem...tak , tak....jak małolata, szaleńczo, zwariowanie, nieskończenie.....juz 5 rok ten stan " szczęsliwosci " trwa.....az boje sie zeby to się nie skończyło. Mam poprostu fantastycznego faceta.....jest przystojny, mądry, kochany, namiętny....Musiałm to tutaj powiedziec...dzięki

6 września 2006 , Komentarze (1)

nie wiem czy tak mi jakos cięzko się zrobiło czy co....moze ja nawet wieczorem chlebka nie powinnam jesc ( czyli wcale) a moze to stres....cholerka wie....wazne ze nie przekroczyłam 1000 kalorii...huraaaa . Na kolacyjkę zjadłam dwie cieńkie kromeczki razowca i pomidora z cebulką. Teraz popijam sobie winko i mam wszytsko gdzies.............

6 września 2006 , Komentarze (2)

Jednak kaszka jęczmienna i do tego warzywka orientalne....( mrozonki)  troszke koncentratu do tego i pochłone to jak nic.....buziaki dziewczynki...

6 września 2006 , Komentarze (2)

póki co mam jeszcze dwie godzinki na to zeby zjesc obiadek.....zastanawiam się co dzisiaj wszamac...moze faktycznie ugotuje sobie kasze perlistą i do tego warzywka....tak , tak własnie zrobię. Posprzątałam calusi pokoik mojej dwuletniej córeczki, alez było tych paierków, papierczków, połamanych zabawek itp. Nie wspomne o kurzu za tapczanem i szafkami. Naszczęscie uporałam się z tym czymś....i jest juz czysciutko i ładnie. Dla mojej rodzinki dzisiaj cos z kuchni włoskiej( nic a nic mnie nie ciągnie zeby spróbowac) , to dzięki mojej dietce....a potrawa ta to makaron carbonarra z brokułami . Mam nadzieję ze będzie im smakowało...pozdraweiam was dziewczynki

6 września 2006 , Komentarze (2)

No tak po trzech godzinach niejedzenia jabłuszko...moge ich zjesc ile chce , ale czuje ze po jednym będe miała dosc...
przygotowuje sobie obiadek i dzisiaj nie wiem czy mam zjesc piers z kurczaka z warzywkami czy kaszke gryczana z warzywkami???

6 września 2006 , Komentarze (2)

BYłam wczoraj pierwszy raz na active dance...( takie rytmy hip-hop) , trener uczy podstawowych kroków tanecznych i po jakims czasie tworzy się cały układ  i cała grupa świetnie tańczy. Wyszłam mokrusieńka z sali , a nawet nie wiem kiedy ta godzina zleciała. W czwartek ide na laino dance, mam nadzieję ze będzie równie fajnie. A zaraz skonsumuje sniadanko : dwa jajka i sałatka z pomidora, ogórka i cebuli

5 września 2006 , Komentarze (3)

Nia no mokra wyszłam z tej sali. Facio zrobił z nas mokre kury....ale fajnie sie tanczyło, nawet nie wiem kiedy ta godzina mineła....po przyjezdzie zjadłam bananka i sałatke z pomidora( duzego) , ogórka i cebulki....chyba nie duzo