Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

:-) :-) :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6902
Komentarzy: 31
Założony: 28 stycznia 2015
Ostatni wpis: 26 stycznia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bombuszek

kobieta, 38 lat, Kraków

153 cm, 102.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: nowa ja

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 stycznia 2017 , Komentarze (5)

dzis mija kolejny dzień reszty mojego życia:-) zalapalam jakiegoś dola zupełnie nie wiem dlaczego. Śpię po 11godzin a i tak jestem ciągle zmęczona...nie wiem co by było gdyby moje dzieci nie były tak wyrozumiałe i fundowaly mi nocne atrakcje...dietowo dzisiaj bardzo poprawnie nic nie podjadalam , nawet slodkie omijalam szerokim łukiem.

Mierzyłam dziś sukienkę ślubną która kupiłam. Choć to może za dużo powiedziane... Ale widzę już progres. Kiedyś nie byłam wstanie przecisnąć jej przez tyłek a dziś już się udało:-):-) ale do zapięcia się jeszcze daleka droga. Będę ją traktować chyba jako wyznacznik utraty wagi.

Mama usilnie namawia mnie na wizytę u dietetyka, ale wacham się jeszcze. Teraz mam wykupiona na dwa miesiące dietę vitali. Zobaczę czy wytrwam, bo tak sobie myślę że dietetyk to mi chyba nic więcej nie wymyśli. Kluczem do sukcesu jest wytrwałość.

25 stycznia 2017 , Komentarze (2)

wciagam słodycze i nie potrafię nad tym zapanować... Jak tak dalej pójdzie nigdy nie schudne.

Ratunku...

21 stycznia 2017 , Komentarze (1)

Kiedy ostatni raz tu pisałam i wykupiłam dietę okazało się po tygodniu ze jestem w ciąży. Teraz kiedy młodsza ma już 10 tygodni wracam ponownie. I tym razem mam nadzieję osiągnać swój cel. A jest nim wbicie się w suknię ślubną w rozmiarze 38 która kupiłam sobie będac jeszcze w ciąży tak aby nie miec potem odwrotu. Slub planujemy na sierpień i mam też taką nadzieję, że nie będę musiała przekładać terminu....bo sukienka naprawdę bardzo mi się podoba....:)

Od czwartku jestem Na diecie Vitalii i jak narazie dobrze ją znoszę, tylko pierwszego dnia bolała mnie głowa, ale to chyba po wypiciu trzech litrów wody toksyny zaczely się wypłukiwać, ale dziś już ok.

To co zauważyłam na plus to pyszne mleczne koktajle, które są bardzo sycące oraz fajny chrupiący chlebek zapiekany w piekarniku- bardzo lubię chrupać cokolwiek a tutaj mogę przy okazji śniadania to czynić. Mam nadzieję, że nie braknie mi motywacji.

2 marca 2016 , Komentarze (1)

i wracam znów po pól roku nieobecności

22 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Przy mojej wadze to chyba będzie najlepszy sport:-) pierwszy raz juz za mną było Milo i długo potem czulam jak mięśnie pracują i spalają tluszczyk:-) 

18 marca 2015 , Skomentuj

Naczytalam się trochę ze dobrze robi na odchudzanie wiec kupilam:-)  jako ze podobno złe się mieli kupilam juz na gotowi nie w ziarnach a zmielona.

Pierwsze wrażenie smakowe...hmmmm....probowalam juz gorszych rzeczy:-) to na plus bo spodziewalam się ze będzie okropna... Cena tez w miarę 12 zł z przesyłka za 25 dkg.

Ciekawe czy działa. Moja waga na dziś to 84,4 w miesiąc średnio chudne 3 kg. Wrócę do tego tematu po miesiącu stosowania:-) 

16 marca 2015, Skomentuj
krokomierz,2954,25,177,6723,1950,1426505724
Dodaj komentarz

13 marca 2015 , Komentarze (3)

Dzis kolejny dzień dietki od poczatku spadło 5,6 kg:-)a będą juz ze dwa miesiące:-)  może nie za dużo ale biorąc pod uwagę ze sama jakoś sobie ta dietę wymyslam to całkiem calkiem:-) 

Co dla mnie bardzo ważne po raz pierwszy od chyba z 10 lat waga leci w dol a nie ciągle w gore...tak tak...tyle czasy chomikowalam ten mój balast..

  • Sniadanko 2kromki chleba żytniego ze slonecznikiem posmarowane pasta z twarogu z rzodkiewka jedna a druga z twarogu z tunczykiem i jajkiem, do tego pomidor i kawa inka z odrobina mleka.
  • II śniadanie activia naturalna, łyżka otrab zytnich i dwie suszone śliwki
  • Lunch zupa kalafiorowa z koperkiem i odrobina Miesa wołowego
  • Obiad ziemniaczki z wody z gotowanym brokulem oraz jajkiem sadzonym do tego kubek kefiru.
  • Przede mną jeszcze kolacja-nalesnik z serem mi się wymarzyl albo z jabłkiem z cynamonem:-) 

AZ dziwne ze o slodyczach myślę coraz mniej:-) podobno zęby się odzwyczaic od nich potrzeba dwóch miesięcy wiec może to juz:-) a dziś ugotowalam sobie ziemniaczki bez soli myslalam ze nie zjem a tu zaskoczenie.czulam prawdziwy smak ziemniaka:-) 

Całość raczej nie więcej niż 1500 kcal:-) 

12 marca 2015, Skomentuj
krokomierz,1385,12,83,4095,914,1426161347
Dodaj komentarz