Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

:-) :-) :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6892
Komentarzy: 31
Założony: 28 stycznia 2015
Ostatni wpis: 26 stycznia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bombuszek

kobieta, 38 lat, Kraków

153 cm, 102.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: nowa ja

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2015 , Komentarze (3)

No  i wszystko zostało policzone:-) 

  • Moja podstawowa przemiana materii- 1625,31 kcal(665,09+(9.56•kg)+(1,85•wzrost)-(4,67•wiek)
  • Całkowita przemiana materii- 2275,43 (ppm•1,4)

W zwiazku z powyzszym aby tracic 1 kg tygodniowo musialabym przyjmować 1000 kcal, co chyba nie jest dobrym pomysłem...przyjmując ze 1kg to ok 9000 kcal.

Bardziej racjonalne wydaje mi się spożywanie 1300 kcal i wówczas 1 kilogram spadnie w ciągu 10 dni, to jest ok 3 w miesiącu:-) 

Trochę mi lepiej jak to sobie policzylam bo wydawało mi się ze robię cos źle a tej ,o jej diecie ze tak malo spada, ale widzę ze wszystko gra:-) na pewno pod buduje mnie to psychicznie.

Trzeba widać uzbroić się z duuzo cierpliwości żeby wygrać z tym przeciwnikiem.

16 lutego 2015 , Komentarze (2)

Weekendy u mnie zawsze sprzyjają rozmyslaniom. Tym razem za stanowiło mnie jak to jest ze jeszcze dwa miesiące temu nie mogłam żyć bez słodyczy a teraz mogłyby prawie nie istnieć. To zadziwiające..nie wiem czy mam AZ tak silna wole ze wmowilam sobie ze ich nie potrzebuje czy w moim organizmie zaszły jakieś zmiany.

Od kiedy jestem na tej mojej diecie dużo myślę o przyczynach mojej dużej wagi. Zadaje wiele pytań i czasem to bardzo mi się opłaca. Kiedyś po prostu czulam głód i jadlam a teraz zadaje sobie pytanie czy aby na pewno to organizm domaga się jedzenia? Czy jest juz właściwa pora na to? I co dobrego mogę sobie zaserwowac:-) odpowiadając na te pytania doszlam do wniosku ze bardzo często siegalam po cos w sytuacji stresowej lub gdy po prostu byłam zmęczona. Tak jakby to jedzenie działało uspokajająco i relaksujaca...a teraz kiedy juz to wiem jakoś łatwiej jest mi nad tym zapanować.

Czy to pierwszy krok do sukcesu...

10 lutego 2015 , Komentarze (1)

Juz z miesiąc będzie tego mojego odchudzania. Na wadze strasznie powoli to spada mam wrazenie ze im mniej jem tym wolniej idzie. Mam tylko nadzieje ze nie stracie zapału. Na plus jest kilka rzeczy które ostatnio u siebie zaobserwowalam.

  1. Jem 5 małych  posiłków dziennie i co mnie bardzo cieszy rzadko jestem głodna. Zmiana jaka zaobserwowalam jest taka ze potrafię skończyć nawet gdy jestem nie do końca pełna. Oczekuje parę minut popijam woda i jest super:-)  dawniej otworzylabym lodówkę i zaladowala dokładne a teraz juz nie muszę:-) 
  2. Celulit na udach jakby mniejszy:-) :-) :-) kiedyś stalam i juz go widziałam a teraz trzeba scisnac faldke skory i dopiero jest dran jeden.. Wniosek z tego taki za zdrowe nieprzetworzone jedzenie i dużo wody dają dobre efekty. Co dzień wklepuje tez w siebie balsam ujedrniajacy i chce wierzyć ze i to pomaga:-) 
  3. Nie jem juz słodyczy prawie wcale:-) ostatni batonik myśli był dwa tygodnie temu. Migdały i suszone morele wystarczają:-) oby tak dalej.
  4. Nocami gdy nie mogę zasnąć wyobrazam sobie siebie jak mam juz rozmiar 38 i zakładami sukienkę która ostatnio miałam na sobie 10 lat temu...

I tak mi mija dzień za dniem powoli przyzwyczajam się do nowej sytuacji jak nigdy zdeterminowana:-) oby ten wolny spadek wagi mi nie zabral tego optymizmu:-) 

2 lutego 2015 , Komentarze (1)

I pierwsze tygodnie odchudzania za mną:-)  zaczynalam z wagi 90 kg a dziś juz 2,5 mniej:-)  ale widzę ze moje play do wykonania chyba SA zbyt wygórowane. Bo tak racjonalnie licząc to w miesiącu mogę się pozbyć 4 kg max przez 5 miesięcy to daje 20 kg. W lipcu wracam do pracy po urlopie macierzynskim i chciałam Robić wrażenie:-) :-) :-) :-) 

1 lutego 2015 , Komentarze (4)

Weekendy zdecydowanie nie sprzyjają odchudzanie zwłaszcza gdy jedzie się w odwiedziny do mamy:-)  oby jutro na wadze nie było tragedii... 

30 stycznia 2015 , Skomentuj

Dzien 1 i 2 zaliczony:-)  dzisiaj przerwa:-) 4 zaliczony ale ciężko było..