Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ostatnie wakacje były bardzo ciężkie pod względem aktywności fizycznej. Wyrzucone kilka par spodni które nie wytrzymały tarcia moich ud o siebie oraz ogólne ci raz gorsze samopoczucie spowodowało zeppostanowiłam wrócić tu do miejsca w którym kiedyś tak pięknie chudlam.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 517
Komentarzy: 8
Założony: 9 listopada 2016
Ostatni wpis: 10 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Pennyy

kobieta, 36 lat, Kraśnik

160 cm, 77.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

10 listopada 2016 , Komentarze (4)

Dziś spotkała mnie ogromna przykrość i to z ust człowieka który sam się zatacza całe życie. Przyszedł do sklepu po 3 latach i prawil mi moraly jak okropnie utyłam ze kiedyś lepiej wygladalam i powinnam cos z tym szybko zrobić bo to już za duzo... nosz ku... on co śpi po klatkach pije pryty i szuka kiepow po ulicach jak wogole taki człowiek uważa ze ma prawo oceniać innych i im jeszcze mówić co powinni robić ze sobą... No tak mnie to ruszyło ze masakra. Czuje się okropnie jakby ktoś dał mi w pysk...

Owszem chce się zmienić i schudnąć ale napewno nie dlatego ze jakiś mebel mi zwrócił uwagę... całe dzieciństwo miałam przykrość i związane z moją nadwagą i wtedy też dzieci brudne z rozbitych rodzin nie uczsce sie i nic nie prezentujace soba uwazaly sie za lepsze ide mnie bo byly szczuple... strasznie to teraz widzę jak nadal świat kręci się wokół szczuplosci i tacy ludzie mają w życiu łatwiej i to jest niesprawiedliwe...

9 listopada 2016 , Komentarze (4)

Nie wiem od czego zacząć... powinnam od tego ze nie docenilam jak dużo daje przy odchudzaniu wsparcie osób które przechodzą to samo. Poleglam na calej linii i przytylam 20kg....... nie wiem sama jak moge chodzic tak dlugo z taka nadwaga i ze nic nie jest w stanie mnie wystarczajaco zmotywowac zeby w koncu wytrwac w postanowieniach. Probowalam juz kilku diet gotowych a nawet wykupilam na stronie Ani Lewandowskiej ale to nic nie dalo... tzn dieta dziala napewno tylko ze ja jej nie przestrzegalam... zawsze brak zakupow lub czasu chęci no i najgorsze co może być to okropna chęć obzerania się słodkim...

Wiem ze kiedyś będąc tu z wami nie musiałam mieć wykupione diety ani drogich produktów a chudlam pięknie i czułam się super dlatego wierzę ze z wami znowu zacznę i juz bede się trzymać planu choćby nie wiem co bo wsparcie przy odchudzaniu jest chyba najważniejsze dla mnie więc właśnie o to was mocno proszę...