Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama dwóch synów, po przekroczeniu magicznej 3 dyszki, dosyć szczupła ale z ciałem do wymiany;) no i marząca o pozbyciu sie tych 3 kg balastu pociążowego:)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5271
Komentarzy: 60
Założony: 20 kwietnia 2015
Ostatni wpis: 29 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ekrol

kobieta, 40 lat, łódź

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

20 kwietnia 2015 , Komentarze (7)

Usłyszałam dziś w radio, ze nie warto chodzić w poniedziałki na basen czy siłownię bo jest za duży tłok - wszyscy zaczynają odchudzanie od poniedziałku; warto za to iść już w środę bo wtedy nie ma tam już nikogo;) Zobaczymy czy mój zapał również potrwa całe 3 dni... Ponieważ właśnie dziś i ja wytaczam najcięższe działa i ruszam na wojnę, której celem jest zdobycie szczupłej sylwetki, ciała bez skazy kosztem pozbycia się tych kilku po ciążowych kilogramów...

Na początek postanowiłam wprowadzić kilka modyfikacji w sposobie żywienia.

Na pewno nie zrezygnuje z porannego banana i kawy, co od lat stanowi mój pierwszy posiłek. Niestety zazwyczaj banan wystarczał mi aż do obiadu, na który składały się głownie niedojedzone obiady dzieci... za to wieczór to czas nadrobienia wszelkich strat ;) Zgodnie ze zmodyfikowanym planem żywienia poza bananem postanawiam jeść także normalne śniadanie składające się z węglowodanów i białka i przede wszystkim jeść nie rzadziej niż co 3 godziny by nie dopuścić do napadu głodu. Póki co jestem cały czas najedzona, boję się jednak, że z nadejściem wieczoru drzwi lodówki nie będą się chciały zamknąć;)

Plan mój obejmuje także wprowadzenie systematycznej aktywności fizycznej - bez szaleństw - kilkadziesiąt brzuszków, kilka przysiadów, kilka wymachów - grunt, żeby regularności w tym nie zabrakło.

Zastanawiam się nad wprowadzeniem jakiejś suplementacji, ale nie znam się zupełnie na tym, więc tu potrzebna będzie fachowa pomoc.

Zależy mi głównie na ujędrnieniu ciała i pozbyciu się cellulitu - swego czasu masowałam się bańkami chińskimi i efekt, przynajmniej dla mnie był zauważalny, ale jak zawsze - zapał minął i trudno mi do tego wrócić. Zatem tym razem planuję oddać się w ręce specjalistów. Pytanie jednak na co się zdecydować....? Zabiegów jest całe mnóstwo a ich nazwy  zupełnie nic mi nie mówią - zatrzymałam się na czasach drenażu limfatycznego i endermologii, reszta to dla mnie kosmos:D 

Żeby mi tylko silnej woli wystarczyło tym razem, bo jeśli znowu w sierpniu zamiast skąpego bikini będę szukała tankini i pareo do zasłonięcia bioder to rezygnuję w tym roku z urlopu:(