Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uwielbiam podróże małe i duże;) Lubię pływać i czytać książki.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 29320
Komentarzy: 273
Założony: 10 kwietnia 2011
Ostatni wpis: 13 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aszka19

kobieta, 37 lat, Kraków

165 cm, 91.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lutego 2013 , Komentarze (3)

Kurczę, nie mogę się zebrać, żeby regularnie pisać tutaj, trochę mi czasu brakuje. No nic, jestem znów w Krakowie, wróciłam na uczelnię, do pracy, korki znowu mam i jakoś to wszystko ustabilizować się nie chce tzn ciągle  ktoś coś zmienia, przestawia godziny zajęć a ja już bym chciała wpaść w taki rytm pracy i wiedzieć co kiedy i jak  a nie w kółko zmiany, ale liczę na to że niebawem już wszystko się ustabilizuje. Poza tym muszę się zabrać za pisanie pracy, a z bibliografią na temat włoskiej rodziny, mammoni/bamboccioni i stereotypów trochę krucho, tzn na necie jest pełno różnych informacji, ale potrzebuję mieć też jakieś książki, na które mogę się powołać pisząc pracę...
No nic wciąż szukam, ale w PL ciężko o takie książki po włosku. Ostatnio nawet jeden z moich uczniów był we Włoszech i prosiłam, żeby zakupił mi ze 2 książki z listy, ale okazalo się, że są one na zamówienie, bo normalnie w księgarniach ich nie mają.....:/

Ale wczoraj pojechałam do Częstochowy spotkać się z G. (tym moim nowym kolegą od kwiatów w Walentynki). Częstochowa jest w połowie drogi między nami i dlatego tam się spotkaliśmy. Było naprawdę miło, ale krótko, bo niestety autobusy ani busy nie jeżdżą zbyt czzęsto między Krakowem a Częstochową. Byliśmy też na Jasnej Górze. I G. przyjedzie początkiem marca do Krakowa na 5 dni:) pójdziemy na koncert Turnaua i na Jezioro Łabędzie-bardzo się cieszę, że spędzimy razem te kilka dni:)

Z dietką tak sobie, waga na pasku utrzymana, chodzę na aqua i na pływanie. mam już te moje wkładki ortopedyczne do butów i chyba pomyślę, żeby wrócić do jakiś ćwiczeń -mam karnet do klubu fitness to może tam się wybiorę na jakieś zajęcia -niestety wszystkie skoczne zajęcia jak stepy, tbc, zumba itp to odpadają:( ale coś znjadę - a byłyście może kiedyś na spinningu? Fajne to są zajęcia?

14 lutego 2013 , Komentarze (12)

ah dziewczyny, co za miła niespodzianka....:)
Mój nowy kolega, który był w trakcie sesji w Krakowie, żeby spędzić trochę czasu ze mną przysłal mi dzisiaj piekny bukiet czerwonych tulipanów -taki duży;) Jest tam 19 kwiatów;)

a zresztą same popatrzcie:)

No i muszę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona;) Moi rodzice oczywiście mocno zdziwieni, bo kurier przyszedł z bukietem do mnie;) a ja się cieszę jak dziecko:)
A jak u Was?
Pozdrawiam:)

13 lutego 2013 , Komentarze (5)

hej Dziewczynki:)
Dawno się nie odzywałam, bo jakoś tak nie było o czym pisać. Jestem w domku, odpoczywam, chodzę na spacerki z moim pieskiem-torpedą. Dni szybko mijają. mama też ma ferie zimowe więc spędzamy spooro czasu razem. Poza tym odwiedzam moją przyjaciółkę i czas naprawdę za szybko ucieka, a od poniedziałku wracam do Krakowa.
Ale dzisiaj zaczął się Wielki Post i postanowiłam sobie, że nie będę jadła słodyczy -jakos zawsze w Wielkim Poście jest mi łatwiej, mam większą motywację. Więc spróbuję naprawdę nie jeść słodyczy (w sensie cukierków, batoników itp). Zawsze w Poście dawałam sobie dyspenzę w weekendy: wiec jakby się zdarzyło zdrowe słodkie w weekend (np kawałeczek ciasta -ale nie sklepowe słodycze, tylko takie domowe) to płakac nie będę i na pewno nie będzie tego nie wiadomo ile, tylko odrobinka;)
Dobranoc

9 lutego 2013 , Komentarze (1)

hej Dziewczyny,
jestem winna Wam przeprosiny, że tak dawno nie pisałam, ale ostatnio ciągle w biegu byłam..... Weekend z Kolegą bardzo miło minął - połaziliśmy po Krakowie, trochę pozwiedzaliśmy, pogadaliśmy, byliśmy w kinie i ogólnie czas strasznie szybko płynął. W poniedziałek napisałam egzamin z literaturki włoskiej na 4.5:) i od wtorku zaczęłam moją wycieczkę po krakowskich szkołach publicznych -roznosiłam CV, bo chciałabym dostać pracę w szkole od września. Ale ciężko będzie, nawet bardzo........Przez 3 dni odwiedziłam ponad 40 szkół. W ostatni dzień strasznie sypało, było mokro i nieprzyjemnie i byłam w połowie szkół z mojej listy (zaplanowałam więcej, ale było zbyt zimno i wróciłam wcześniej do domu). Wracałam z mojej wycieczki po szkołach, jadłam obiad i uczyłam do wieczora. Potem spać i od rana znowu to samo. A wczoraj pojechałam sobie zrobić wkładki ortopedyczne do butów- żeby odciążyć tę część stopy ze zlamaną trzeszczką (Stopa zaczęła mnie boleć, po tych moich wycieczkach -za dużo chodziłam i ją nadwyrężyłam....:( ) no i dowiedziałam się, że mam płaskostopie....:/niefajnie....muszę teraz brata poprosić, żeby mi pokazał jak ćwiczyć (on studiuje fizjoterapie...)NO i wczoraj też pojechałam do domku, do rodziców i zostaję tutaj tydzień:) Muszę odpocząć, bo ostatnio miałam ogromne tempo i dużo stresów -nawet nie wiem jak tam z wagą jest, bo się dawno nie ważyłam.... a teraz czekam na@ ze strachem, bo zawsze po takich stresujących okresach boli niesamowicie......
No to miłej soboty Wam życzę:)

30 stycznia 2013 , Komentarze (1)

cześć Vitalijki:)
Przepraszam, że ostatnio nie pisałam, ale te egzaminy mnie wykańczają.... Ten wczorajszy z tłumaczenia ustnego zdałam na 4;) a z tego poniedziałkowego nie ma jeszcze wyników, ale powinien być zdany -udało się trochę 'grupowo' popracować więc nie było tak źle chociaż egzamin sam w sobie był bardzo trudny.
Wczoraj poszłam już na aqua i na pływanie -musiałam odreagować ten stress, przypuszczam że jakbym sie nigdzie nie wyżyła to mogłabym rzucić się na cos niezdrowego.... No ale głowa mnie na basenie zaczęła boleć a nie miałam żadnej tabletki przeciwbólowej przy sobie........ Niestety apteki w pobliżu już były zamknięte (było po 20....) no więc dopiero w domu zażyłam ibuprom i szybko minęło......
Od dzisiaj uczę się literatury włoskiej - eh sporo też tego, nie przeczytałam wszystkich lektur ale mam nadzieję, że jakoś sobie dam radę. Egzamin dopiero w poniedziałek, ale chciałabym do weekendu opanować materiał (bo jak mi się uda nauczyć, to przyjedzie do Krakowa na weekend taki mój znajomy, którego miesiąc temu poznałam przez Internet, raz już był w Krakowie, codziennie gadamy na skype i w sumie bardzo już bym chciała żeby przyjechał więc mam motywację do intensywnej pracy:)
A jeszcze chciałam Wam powiedzieć, że waga dzisiaj pokazała 86.6kg czyli dokładnie tyle co na pasku. Cieszę, się że nie poszła w górę (myślałam, że przez tą czekoladę, drożdżówki, monte itp mogła wzrosnąć ale na szczęście nie) więc jestem zadowolona;)
no dobrze to ja idę się uczyć;)|
Miłego dnia Wam życzę:)

27 stycznia 2013 , Komentarze (3)

hej dziewczynki, dzięki za miłe komentarze, macie racje to chyba przez stres......ja niestety zawsze 'zjadałam stresy'....:( ale dzisiaj już poćwiczyłam na ab roller i troche uda poćwiczyłam z gumowymi szarfami.
Kurcze stresuję się jutrzejszym egzaminem, bo nie wiem czego można się spodziewać ....... ale jakoś mam nadzieję, że dam radę;)
Dobranoc:)

27 stycznia 2013 , Komentarze (6)

witajcie;)
Niestety nie mam się czym pochwalić. We środę zjadłam całą mleczną czekoladę -nie wiem co mnie opętało - ja nigdy wcześniej całej czekolady na raz nie zjadałam!!!!! a tu prosze,......
W piatek zjadłam drożdżówkę z czekoladą i monte..... eh znów legnę z tymi słodyczami, no ale wczoraj już było lepiej. Ale w tym tygodniu nie ćwiczyłam. Wiem, że tak jak cambiolavita sugerowała mogłabym poćwiczyć brzuszki albo uda tak żeby stopy nie obciążać ale jakoś się nie zebrałam:( uczę się ciągle -jutro mam egzamin u takiej koszmarnej Włoszki, nie wiadomo do końca z czego -bo nie raczyła sprecyzować....:( i we wtorek też mam egzamin ale u takiego super przystojnego i fajnego Włocha;) i to ustny z tłumaczenia...........eh łatwo nie będzie, ale naprawdę marzę o tym żeby zdać wszystko w 1 terminie i mieć tydzień ferii....bo w tym roku sesja poprawkowa na mojej uczelni pokrywa się z feriami.......więc nieciekawie.... no ale na razie jeden egzamin zdałam na 5, drugi mam przepisany więc czeka mnie tylko 3 egzaminy jeszcze, a inni muszą zdawać lektorat ustny i pisemny a mnie to ominęło więc jestem mega szczęśliwa:)
No dobra to ja zmykam do nauki;) trzymajcie jutro za mnie kciuki;)
Miłej niedzieli

22 stycznia 2013 , Komentarze (5)

Dziękuję Wam Kochane Dziewczynki za wsparcie i za dobre rady odnośnie ćwiczeń i nie tylko! To dla mnie dużo znaczy! Cieszę się, że Was mam, bo bez Was na pewno już dawno bym się poddała!!!! DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚCIE ZE MNĄ:)

a wczoraj wieczorem wyczytałam, że wczoraj był BLUE MONDAY -najbardziej depresyjny dzień w roku!!!!!! hehehe:D a tak w ogóle to brakuje mi promieni słońca, które już ponad tydzień o ile nie dłużej nie świeciło w Krakowie.....
Ale dobra nowina jest taka, że dzisiaj noga już mniej boli:)

Miłego Dnia;)

21 stycznia 2013 , Komentarze (5)

ah, co za dzień... byłam u tego profesora- stwierdził bardzo rzadkie złamanie trzeszczki bocznej i zrobił mi zastrzyk w stope -on to nazwał blokadą..... Zabronił sport (a jednocześnie zalecił zrzucić parę kg..... wiec jedno drugie wyklucza......) kazał oszczędzać nogę i chodzić na pięcie, zero steperów, bieżni itp itd czyli to co do tej pory omijałam to  było ok, ale potem sie już takie zamieszanie zrobiło, że zapomniałam zapytać o basen i rowerek - nie wiem czy mogę. W tym tygodniu chyba sobie jednak daruję, bo stopa mnie boli po tym zastrzyku. Poza tym w Krakowie jest ślisko jak na lodowisku, wszystko marznie i jest strasznie ciężko więc cieżko się chodziło. Na szczęście jutro nie muszę iść do szkoły bo moja grupa odwołała lekcje, na seminarium też nie idę i siedzę w domu, będę się uczyć do egzaminów no i nóżka będzie odpoczywała sobie.... Powiedział, ze za 2-3 tygodnie mam się zgłosić do innego lekarza-podał mi nazwisko -a mam przyjść jeśli noga dalej będzie bolała, to wtedy mnie do operacji będą przygotowywać....eh, ale do tego lekarza nikt mnie nie chciał zarejestrować!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo terminy są na czerwiec! Pielęgniarka kazała mi przyjśc i po prostu zapytac się lekarza czy mnie przyjmie, bo profesor (jego ordynator) kazał mi się zgłosić.......więc zobaczymy czy mnie wtedy przyjmie.......
Oczywiście problem z ubiezpieczeniem, bo uczelnia chyba mnie nie zgłosiła na czas (jako że mam 26 lat skończone i jeszcze studiuję, a nie mam umowy o pracę to uczelnia mnie powinna dopisać do swojego ubezpieczenia-wszystkie papiery złożyłam, wnioski uzupelniłam, a jednak w systemie pokazywało mnie jako osobę nieubezpieczoną.......
I tak mi prawie cały dzień minął, zjadłam jedynie drożdżówkę z serem (nie była zbyt smaczna) w ciagu dnia, i dopiero kolo 19 obiad w domu..... No i wieczorem byłam z bratem i kuzynostwem u babci i dziadka z życzeniami;)
i ogólnie to padam ze zmęczenia..... a podobno dzisiaj blue monday czyli najcieższy poniedziałek w roku - zgadzacie sie z tym?:)
dobranoc

21 stycznia 2013 , Komentarze (6)

Cześć Vitalijki:) No i mam kolejny spadek:)!!!!!!!!!!!Jupi. Dziś waga pokazała 86.6 kg (po @ i po wczorajszym schabowym:D) czyli -0.5kg;)
Dzisiaj na śniadanko było moje musli z otrębami, pestkami dyni i słonecznika oraz z jabłkiem i jogurtem naturalnym;)
a potem jadę do tego profesora ortopedy -już się doczekać tej wizyty nie mogę -mam nadzieję, że mi coś konkretnego powie;)
Miłego dnia!!!!!!!!:)