Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Cjamar

kobieta, 30 lat, Toruń

171 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Wakacje - 70 kg!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 kwietnia 2016 , Komentarze (38)

Heej :)

Choć z motywacją u mnie dziś słabo, to obiecałam wam wstawić moje efekty :)


Także dziewuszki jest warto :D u mnie to jeszcze nie koniec :D

Ze smutniejszych rzeczy to mogę powiedzieć, że mój TŻ mnie wcale nie wspiera.. A nawet mnie dołuje... Wczoraj wieczorem stwierdził cytuję "Kto nie może ten nie może jeść wieczorem. Karol może jeść wieczorem przed snem bo ma cacy metabolizm a Patrycja nie może bo ma zły metabolizm i nie może jeść wieczorem"... Wiecie jak mi się przykro zrobiło jak zaczął jeść wielką paczkę żelków? Masakra... Ja uwielbiam żelki ... Bardziej niż te wszystkie ciastka, batony, czekolady, pączki, chipsy itp... Żelki po prostu uwielbiam.... A on je bezczelnie sobie jadł przed telewizorem. Aż się popłakałam w łazience ... Na spacer iść nie chce, bo bez sensu po chodniku chodził nie będzie. Biegać nie, bo on jest zmęczony pracą. Ja wieczorem na siłownie czy trampoliny iść nie mogę bo on sam będzie siedział, a ma taką pracę że cud, że wieczorem jest w domu... Efektów moich stwierdził, że nie widzi bo jest ze mną prawie na co dzień :( I wiecie co ... Zaczynam się zastanawiać czy mój Karol to na pewno mój TŻ... Rodzice stwierdzili, że przesadzam z tym odchudzaniem i że jestem zmęczona za bardzo. Nie że za chuda tylko że zmęczona... Ogólnie katastrofa :( Muszę się z tego podnieść jakoś... Zero wsparcia i pozytywnego dopingu od najbliższych... Dobrze, że chociaż mogę z Kubą pogadać on zawsze mnie wesprze na duchu i doradzi :) No i że mam was tutaj inaczej dawno walnęłabym to wszystko.

Z takich kolejnych smutnych rzeczy, jutro jadę na pogrzeb wujka... Tata specjalnie z Francji przyjechał nawet. Już jest w Polsce. Niebawem będzie w domu. Mama nie dała rady sobie wolnego zorganizować.

Ogólnie to tylko jak na chwile obecną te zdjęcia są dla mnie jakąś miłą odskocznią. 

Dobra Trzymcie się :*

27 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Heej :) 

Waga : 77.5 kg 

Leci w dół powoli, ale leci to jest najważniejsze. Czemu tak wolno ? Ja wiem, że to moja wina. Jestem zapracowana, mało śpię. Z jedzenia też coś tam niezdrowego wpadło... Kolejny ciężki weekend przede mną... Znowu cały w pracy... Sobota 8:00-14:0 i potem od 18:00 - 02:00... i niedziela 09:00 - 21:00... Przyszły tydzień muszę nadrobić ten mój spadek... Wczoraj byłam na trampolinach i jak wracałam była taka wichura że łojeenyy łeb urwany, głowa boli, chora na całego... W przyszłym tygodniu muszę nadrobić !!! Jeny nie pamiętam kiedy na siłowni byłam!! Jest źle ! Muszę się ogarnąć! : Cjamar wiedz, że źle się dzieje! 

Dostałam grafik na maj... też jest nie za ciekawy... 3 tyg na popołudniu i tylko 1 tydzień na rano... :( Musze skorzystać jakoś z tych popołudniówek by rano powalczyć na siłowni!! Wiem, że dam radę tylko muszę ogarnąć się z zastoju!!! 

Ale wiecie co ? Zaczęłam widzieć różnicę w lustrze :) Jutro jak znajdę czasu to pokaże wam zdjęcia, może i wy zobaczycie :) Miło było dziś usłyszeć - Ale Ty schudłaś :D:D To bardzo motywuje, BARDZO!! Może uda mi się na jakiś spacer chociaż dziś wyrwać z moim TŻ... :)

Zmykam :*:*

20 kwietnia 2016 , Komentarze (8)

Heej :d

Waga na dziś ? 78.00 kg!!! Wróciłam do wagi z przed wyjazdu!! Ogromnie się ciesz!! Już 8 kg straciłam ! Mój cel 60 kg!!! jeszcze 18kg  :D ( jak dojdę do 70 kg to już będę mega szczęśliwa!!!) Dziś krótko bo dużo w pracy do nadrobienia mam i szkołę muszę ogarnąć, Kosmetologia, dermatologia i fizykoterapia na mnie czekają :D

Wczoraj godzinny marszo-bieg, dziś trampolinki i jutro muszę wygospodarować czas na siłownię! Po prostu muszę!! Piatek będzie i tak fizycznie ciężki od rana do późna w nocy w pracy... Ale nic to Dam rade! 

Bajooo :*

19 kwietnia 2016 , Komentarze (8)

Heej ! 
Zbyt wolno mi ta moja waga spada.... 78.8 kg ... Muszę przycisnąć bata!

Dziś mam nadzieje na bieg ze znajomym po Toruniu trochę. Jutro trampolinki!! Czwartek mam nadzieje tez na siłownie. Piątek miała być trampolinka ale nie będzie. Za to nie będę siedziała... Dorwałam fuchę na piątek, więc przez 12 h będę cały czas w ruchu...  Sobota rano do pracy wieczorem na chrzciny i w niedziele też do pracy... :( Cały tydzień na wariackich papierach ... mam nadzieje że waga pod koniec tygodnia mnie zadowoli chociaż do 77... :D

14 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

Heej :d

Dziś rano bieżnia zaliczona! Nie mogłam się na nią zebrać od poniedziałku... Nareszcie się udało . Najciężej jest zrobić ten pierwszy krok potem już jakoś leci :D Jestem już zapisana w przyszłym tygodniu na trampolinki :D Jest moc znowu walczymy!! Czuje, że znowu mam dobry tor po którym idę ! 

Trzeba sobie głośno i jasno przypomnieć jaki mam cel!

Mój Cel 60 kg do września!!! Czasu coraz mniej! A mój mały cel na teraz maj przywitać chociaż z 75 kg na wadzę... 2 tygodnie - 4 kg i dużo i nie dużo... Trzeba mieć jasno określony cel by wiedzieć co chce osiągnąć! 

W poniedziałek się zważę i dam wam znać jakie cyferki są u mnie na blacie... Chciałabym już na dzień dzisiejszy mieć te 76 kg i mówić z czystym sumieniem - Schudłam już 10 kg!!! Walczę o tę 10!! Walczę dla siebie! Walczę o siebie! Walczę bo warto! Ty też walcz! Walcz dla siebie! Walcz o siebie! Niech nikt nie stoi ci na przeszkodzie do być tym kim chcesz być, by być tam gdzie chcesz, by być szczęśliwą!!! 

U mnie z jedzonkiem giitesko! Pilnuję się! Woda znowu ciężej chodzi, ale trzeba to przezwyciężyć! 

Taki krótki trening na dziś dla was kochane :D:D Jak wam się podobają chłopcy? :D

Zmykam Buuzka :**

Heej

12 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

Heej !!

Waga mówi dziś 79,1 kg 

Wydaję mi się że tak jak mówiła Kora1986 to był częściowo balast w jelitach . Tak mnie uradował ten widok z rana że miałam ochotę skakać z radości :D w tym tyg zamierzam skoczyć ze 2 - 3 razy na siłownie. Myslę że będzie to środa, czwartek i sobota albo niedziela . Dziś nie mogę iść po pracy bo mam zabieg depilacji laserowej... Którąś z kolei...no i nie mogę się pocić po tym zabiegu za bardzo.... Ale jutro z rana myślę że uda mi się wyskoczyć na siłownie :) w czwartek wieczorem no i może w sobotę jakoś jeszcze nie wiem :) Trampolinki od przyszłego tygodnia :D Muszę się ze Szpinakowądamą umówić :D:D

Pilnuję jedzonka :D wczoraj miałam ochotę na fast fooda, ale powiedziałam sobie stanowczo NIE! Mała bitwa ze sobą wygrana :D 

No i mój ideał - taki brzuszek chce!!! <zakochana> plus dodatkowo kilka słów o naszej ważnej WODZIE!!

Całuuje :*

11 kwietnia 2016 , Komentarze (14)

HEEEJ!!

Wróciłam - Żyje!! :d

Było Rewelacyjnie!! Pogoda była po naszej stronie ! Jednego dnia trochę padało ale to nie zmieniło faktu że było super! W Paryżu nie byłam no niestety :( - powód ? Na granicy Francja-Belgia stoi się i czeka prawie 6 h... podziękowaliśmy. Odwiedziliśmy za to Berlin :D piękne Miasto. 

A co we Francji ? Grenoble, Lyon, Montluel, Pizay, Miribel :D

Taki to oto widok w Grenoble


A teraz czas się wyspowiadać... Dieta na ten tydzień poszła kompletnie na bok... Domowe obiadki mamusi, karkóweczka , grile, pszenne bagietki (swoją drogą przepyszne),pizza,  ich czekolada, napoje, słodycze.... cała lawina....nie dałam rady ... 3kg poszły w górę!!! przez tydzień!!! to możliwe w ogóle? Mam nadzieje że jak łatwo przyszło to i tak łatwo pójdzie .. A ich marchewka była tak wodnista że się jej nie dało jeść ...
Od dziś znowu grzecznie chlebek razowy, pomidorki, marchewka, woda, owoce, serek wiejski dodatkowo witaminka D i magnez

Wracamy na dobre tory i swoje obiadki, a nie oblane dodatkową porcją tłuszczu ziemniaczki... 


Muszę się wam pochwalić będę z Moim TŻ będziemy mieli wspólną chrześniaczkę Zośkę :D:D Tak się cieszę !!

Trzymajcie się Vitalki !!
:*

1 kwietnia 2016 , Komentarze (6)

Heej !!

Wybaczcie, że tak mało mnie tu ostatnim czasem ! Poprawię się po powrocie, obiecuje. Teraz szał zakupów przygotować pakowania szykowania i Bóg jeden jeszcze wie co :D 

Nasz cel - Francja - Lyon :D mam cichą nadzieje, że do Paryża też pojadę..., ale te zamieszki i ataki... Przerażające... Ja się nie odezwę po 10 kwietnia to wiedz, że coś się stało... Ale nie ma co się martwić na zapas :D Dziś wieczorem wyjazd... Nie mogę się już doczekać!!! :D:D:D

Bonjour France!! - Witaj Francjo!!

Moje kobitki kochane!! Waga po świętach u mnie już na 78 kg!! Mam nadzieje, że cały czas będzie lecieć w dół!!! I że po powrocie nie będzie kg w górę! Kolejne wyzwanie przede mną !!! Muszę je wygrać!!! W końcu nie można zaprzepaścić straty 8 kg teraz!!! 

We Wtorek grzecznie po świętach udałam się poskakać na trampolinkach!!! Nie mam pojęcia skąd było u mnie tyle sił!! Kalorie świąteczne popalone były!! Teraz słabo z czasem na trening :( Trzymam się za to tego by za dużo nie jeść i wiedzieć co jem. Wygrywam powoli walkę z samą sobą!!! 



Po 2 miesiącach mojego odchudzania zaczęło mi trochę brakować inspiracji. Szukałam jakby tu ją trochę wskrzesić i nie zejść na złe tory, aż tu nagle dostałam wiadomość od mojego kolegi z pracy który mi dopinguje, Kuby (przyszłego trenera personalnego, wspominałam wam o nim wcześniej)

Popłakałam się przy tym i znalazłam nowe pokłady dobrych duszków w sobie do dalszej walki :D 
Na trampolinkach również pozytywnie bo, spotkałam koleżankę z klasy i usłyszałam, że stałam się jej motywacją, by się za siebie wziąć ! No Kurczę !! Nie mogę jej zawieść! Muszę Walczyć!! To było takie miłe, naprawdę . Dla takich chwil warto walczyć o siebie!!! 

Wy tez walczcie! Nie poddawajcie się ! Nie przejmujcie drobnymi potyczkami. Dążcie do celu!! Mój cel - > 60 kg!!! Jeszcze 18 kg!!! Wiem, że dam rade jak nigdy wcześniej!!!

Mój pomysł na walkę z samą sobą na wyjeździe ??

Muszę dać radę! Wierzę w to! Wierzę w siebie tak jak nigdy! W was też wierzę!

To zaczynamy tydzień URLOPU!!! Odpoczynek się przyda!! :D

Heej !!

29 marca 2016 , Komentarze (11)

Heej !! 

Jak tam u was po świętach ?

Dużo grzeszków?
Było trochę ruchu?

Jak to było u mnie? Nie tak źle, myślę że wyszłam na tak zwane 0. Było kilka grzeszków, ale był i spacer dwa razy ! Więc nie siedziałam z tyłkiem całe święta :D Więc jedna zmora (święta) w odchudzaniu przepędzona. Teraz kolejna przedemną ! - Wyjazd do Francji do rodziców... Mam nadzieje na dłuugie spacery w romantycznej Francji z moim TŻ!! <3<3<3

A jak tam u was po świętach podejście do Wagi ?

Trzymajcie się ciepło !!! :*

Hejj

24 marca 2016 , Komentarze (16)

Hej!!

Waga dziś rano pokazała 78,5 kg!!!!
Rozradowana na maksa jestem :D:D Już coraz lepiej jest !!! 

Mam ochotę krzyczeć z radości!! Święta będą moim meega wyzwaniem !! A za tydzień wyjazd do Francji :D:D Lyon, Paryż ;D Achh...  byle tam się trzymać diety!!! Tam nie poćwiczę za bardzo ale mojego TŻ będe wyciągać na dłuuugie spacery!!!! :D:D

Taka zaaadowolona jestem z siebie!!! Walczę dalej!!! :**

Mój nowy wczorajszy nabytek :D:D

Wstawię wam jeszcze moje 7.5 kg w dół jak widać nie ma znacznej różnicy, ale u mnie to o wagę chodzi !!!

Heej !! :*