Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam! mam na imię Magdalena jestem mamą dwóch córek 25i 19 lat) bardzo lubię czytać książki chodzić na spacery w 2024 roku chcę zgubić zbędne kilogramy jest to niezwykle trudne w moim przypadku bo mam bardzo słabą siłę woli.Mam nadzieje ,że znajdę tutaj wsparcie i razem z innymi dziewczynami uda mi się osiągnąć swój cel.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16479
Komentarzy: 109
Założony: 6 marca 2006
Ostatni wpis: 8 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magdalenamaja1978

kobieta, 46 lat, Miłosław

161 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Poprostu schudnąć

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 października 2012 , Komentarze (3)

                                     Cześć Vitalijki

Dawno tutaj nic nie pisałam jakoś nie miałam takiej potrzeby , ale na tą stronkę zaglądałam prawie codziennie w miare możliwości . 

Jak w tytule zaczynam drugi etap odchudzania . Za pierwszym razem udało mi się zgubić 14 kg ale niestety troszkę zaniedbałam dietę i przybrałam 4kg teraz zamierzam zgubić 7kg . Zauważyłam ,że w okresie jesienno zimowym jakoś dieta lepiej mi idzie mam wiecej czasu na ćwiczenia i motywuje mnie to ,że jak na wiosnę zrzuce zimowe kurtki , a pod nią ukaże sie nowa lepsza figura to aż chce mi się odrazu ćwiczyć :)

Dieta jaką stosuję to oczywiście MŻ I ćwiczenia tzw. dywanowe i jedzenie 5 posiłków dziennie co 3 godziny.

Postaram się pisać częściej nawet codziennie jeśli czas mi na to pozwoli .

Tak po za dietą to juz 3 razy byłam na egzaminie na prawko i 3 razy oblałam zaczynam sie zasanawiać czy ja kiedyś zdam , a tak bardzo już bym chciałam jeździć autkiem i być nizależną .

Nie poddam sie tak łatwo musze próbowac aż do skutku.

Udało mi się schudnąć to i prawko zdam .

To na tyle na dziś idę jeszcze polatać po Waszych pamiętnikach 

pa patki :)

 

14 lipca 2012 , Komentarze (2)

                                  HEJ VITALIJKI

 

Wczoraj 13 był dla mnie dniem pechowym miałam wczoraj egzamin na prawko i oblałam na mieście wszystko mi na początku dobrze szło teorie zaliczyłam bez problemu plac również ale na mieście nerwy mnie zjadły samochód zaczoł mi gasnąć i już było po egzaminie mówie Wam dziewczyny kto nie zdawał ten nie ma pojecia jaki to stres ja się kompletnie załamałam nie moge przyjśc do siebie po tym egzaminie.

Dieta za to idzie wzorowo przez ten stres waga leci w dół ale w tej chwili dla mnie to rzadne pocieszenie :( Narazie to tyle mam nadzieję ,że u Was lepiej pozdrawiam .

10 czerwca 2012 , Komentarze (1)

                                                   hej Vitalijki

To mój pierwszy wpis od bardzo dawna ostatnimi czasy jestem tak zabiegana , że nie mam na nic czasu .Pracuję po 12 godzin na dobę do tego zapisałam sie na kurs prawa jazdy więc same rozumiecie gdzie tu znaleść czas na dietę .Mogę tylko napisać ze chwilowo dietę zawiesiłam pilnuję tylko aby nie przytyć ale też nie chudnę .Co do kursu to bardzo podoba mi się jazda samochodem i mam fajnego instruktora który wszystko spokojnie wytłumaczy mówię wam sama przyjemność uczyć sie z kimś takim . Za jakis czas znów coś napiszę ściskam was mocno .Tak na marginesie choć was nie komentuję to czytam wasze pamietniki regularnie :)

1 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

                                                Hej Vitalijki

 

Dawno nie napisałam zadnego  wpisu , a to dlatego ,że poprostu nie mam na to czasu odkąd zaczełam pracę  ale zapewniem ,że czytam was często . Staram sie zaglądać choć dwa razy w tygodniu . Dziś akurat mam czas na wpis , jestem cały dzień dzis w domu ponieważ moja młodsza córka ( 7 lat ) zachorowała na ospę strasznie ją wysypało ale po za tym to czuje sie dobrze ale zmartwiona bo co najmniej dwa tygodnie spędzi w domu , a ona bardzo lubi chodzić do przedszkola .

Jeśli chodzi zas o moją dietę to tak średnio niby ją trzymam ale zdarza mi się czasami cos zjeść ponad programowo i z tego powodu przestałam chudnąć plus tego to to ,że chociaż nie tyję . Stwierdziłam ,że będąc w domu cały czas miałam większą kontrolę nad tym co jem chodząc do pracy mam z tym problem , zauwazyłam ,że jak nie widzę jedzenia to nie jestem głodna pracuję w sklepie spożywczym więc pokus jest wiele czuje się jak alkoholik pracujący w sklepie monopolowym . Dziś mamy nowy miesiąc więc muszę spiąć poślady i bardziej się pilnować juz tak blisko jestem swego celu i już tyle osiągnełam nie moge zmarnować tego .

Mam nadzieję ,że wam dziewczyny lepiej idzie i to jest też moją motywacją dlaczego tylko wam ma się udac mnie też się uda  Pozdrawiam was ciepło i chudnijcie zdrowo :).

13 lutego 2012 , Komentarze (2)

                                                      Hej Vitalijki

                 Dziekuję Wam za wsparcie bardzo mi pomogły wasze pozytywne komentarze . Obiecałam ,ze wam napiszę jak tam w nowej pracy więc pisze :) Żeczywiscie strach ma wielkie oczy opanowałam kase fiskalną bez problemu jest łatwa w obsłudze,  klienci są wyrozumiali jak coś zapomnę więc nie mam sie czego bać .Dobrze ,że podjełam pozytywną decyzję .

      Jeśli chodzi o dietę to cały czas trzymam sie dzielnie tylko musiałam godziny posilków zmodyfikować ale daje radę :) Choć musze napisac ,że od miesiąca waga mi sie zatrzymała dopiero w niedzielę miałam 300 gramowy spadek ale nie wiem czy się utrzyma  zobaczymy za tydzień w sobotę . Poczekam jak nie spada teraz to kiedys napewno spadnie. Dziś przyszła @ więc pewnie troszke wody mi sie zatrzymało.

                     Pozdrawiam Was Vitalijki  gorąco i sciskam :)

2 lutego 2012 , Komentarze (11)

                                        Hej chudzinki

Właśnie dziś  dostałam propozycję stażu i wszystko było by super bardzo się z tego cieszę ale no właśnie musi być jakieś ale ten staż ma być w sklepie spożywczym , a odrazu mówię ,że nie mam szkoły handlowej skończonej ani żadnego kursu na kasę fiskalną szła bym na żywioł i tego sie właśnie obawiam pracy z pieniędzmi . Kasa jest mi bardzo potrzebna więc przyjmę tą propozycję ale już strasznie się denerwuję jak to wszystko mi tam pójdzie.

Na dniach bym rozpoczeła tą pracę mam dać jutro rano odpowiedź raczej będzie pozytywna , chęć zarobku przewyższa strach  .Trzymajcie za mnie kciuki abym dała radę .

Dietę oczywiście przestrzegam

Napiszę Wam za kilka dni jak to wyszło wszystko z tym stażem pozdrawiam ciepło wszystkich :)

30 stycznia 2012 , Komentarze (11)

                                         Witam Was  Vitalijki ciepło

Weekend jak dla mnie nie zbyt udany jak co tydzień w sobotę wchodzę na wagę , a tam 64.4 kg. jakim cudem się pytam przecież przestrzegam diety , a tu 0,4kg do przodu ale żeby było śmieszniej to wchodzę na wagę w niedzielę , a tam 64,8kg dlaczego ? ale nic po pierwszym szoku myślę  sobie o nie nie poddam się walczę dalej waga nie będzie mną rządzić dla pewności dziś weszłam na wagę i 0,2 kg spadku więc jest nadzieja. Jeden minus to to ,że na swoje urodziny (w czwartek ) nie osiągnę wagi 60kg tak jak zamierzałam na początku odchudzania.

Tak po za tym to strasznie zimno jak ja nie cierpię zimy i mrozu wrrrrrrrrrrrr najchętniej schowałabym sie pod kołdrą i nie wychodziła aż do wiosny ale nic jakoś trzeba sobie radzić i byle do wiosny ,a ta już coraz bliżej pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :).

21 stycznia 2012 , Komentarze (4)

                                                  hej Vitalijki

Kolejne dziś ważenie i ładny spadek cały kg w dół od zeszłej soboty @ poszła sobie więc zaraz taki spadek . Diętę trzymam już nie mam z tym problemu myslę ,że te ostatnie 8 kg bez wiekszego problemu zgubię i potem mogą zacząć się schody aby tą wagę utrzymać ale myślę ,że chyba dam radę .

pozdrawiam Was wszystkie i każdą z osobna i życzę   udanego weekendu.

17 stycznia 2012 , Komentarze (5)

                                      Hej Vitalijki

Dziś było nadprogramowe ważenie , a to dlatego ,że od soboty miałam zastój wagi , a nawet lekki skok w góre (0,3kg) . To wszystko przez @ ale choć @ trwa to się dziś zważyłam i zanotowałam spadek o 0,7 kg czyli jak widać wszystko wraca do normy zachcianki się skończyły wiec aż do następnego razu mam spokój. Dietę cały czas trzymam choć z ćwiczeniami u mnie kiepsko poćwiczę tydzień i się zniechęcam jakoś nie mogę sie zmobilizować jeszcze jak widzę taką brzydką pogodę za oknem to jeszcze bardziej mnie to wszystko przygnębia kiedy ta wiosna przyjdzie.

Dziś w nocy spadł śnieg i nadal pada ale ,że jest temp. na plusie to jest to mokry śnieg i straszna chlapa nie lubie takiej pogody.

LecęVitalijki poczytać co tam u Was i zabieram sie za obiadek

    MIŁEGO DIETKOWANIA I SAMYCH SPADKÓW WAM ŻYCZĘ

10 stycznia 2012 , Komentarze (4)

                                             Hej Vitalijki

Dziś mija 3 miesiące odkąd jestem na diecie i 10 kg na minusie to chyba dobrze bo średnio na miesiąc chudnę 3,4kg , a więc prawidłowo . Do zrzucenia mam jeszcze 9 kg więc na swieta wielkanocne powinnam mieć wagę jaka sobie zamierzyłam . Cieszę się juz z tego co osiągnełam jak dla mnie jest to wielki sukces i nadal mam ochotę chudnać bo kiedyś to juz po 3 kg pasowałam , a tym razem jest inaczej.

Na dworze straszna pogoda co chwile pada , mokro , szaro , a do wiosny jeszcze tak daleko.

Nadal poszukuje pracy ale kiepsko mi idzie zaczynam sie załamywac juz tak długo nie pracowałam ,ze juz nie mam nadzieji ,ze ktokolwiek mnie zatrudni :(

To na tyle kochene Vitalijki zajze jeszcze co u Was i zabieram sie za porzadki domowe :)