Z uwagi na to, że dzisiaj miałem wolne od biegania postanowiłem zadbać o rodzinne relacje które zdarzało mi się zaniedbać:(
Dzisiejszy "spacer" i lunch wyglądały tak:
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 68911 |
Komentarzy: | 2415 |
Założony: | 26 kwietnia 2016 |
Ostatni wpis: | 10 listopada 2018 |
mężczyzna, 45 lat, Filipiny
176 cm, 86.60 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Dzisiaj przerwa w biaeganiu....dbałem o rodzinne
stosunki
Z uwagi na to, że dzisiaj miałem wolne od biegania postanowiłem zadbać o rodzinne relacje które zdarzało mi się zaniedbać:(
Dzisiejszy "spacer" i lunch wyglądały tak:
Walki z bieżnią ciąg dalszy...
Póki co się nie poddaje... Walka trwa!
Z uwagi na brak pomysłów na szybkie śniadania dzisiaj pochłonąłem coś takiego :/
Duża poracja na obiad = Dłuższy trening
Z uwagi na to ,że dzisiejszy obiad był dosyć kaloryczny...byłem niejako zmuszony do większego wysiłku na bieżni...
Zobaczcie sami ;)
Wczoraj było wczoraj a dzisiaj jest dzisiaj...
Nadszedł nowy dzień i powróciłem do biegania... planuję jeszcze jutro i w poniedziałek i znów dzień przerwy.
Biegając jedno okrążenie 200 m. a po nim 100 m. marszu mam wrażenie ,że mógłbym tak w nieskończoność ;)
Niestety jestem początkujący i nie chce się nabawić jakichś problemów z nogami...
Powoli a systematycznie!
W pracy dopadła mnie pokusa w postaci trzech pater z kanapkami ale się temu oparłem -ze mną nie jest tak łatwo wygrać!
Jednodniowa przerwa w bieganiu
W wielu Waszych komentarzach (za które dziękuję) oprócz gratulacji było sporo rad...
Między innymi taka ,że powinienem robić przerwy w
bieganiu -tym bardziej ,że jestem początkującym "biegaczem"
W dniu dzisiejszym postanowiłem się do tej rady zastosować i ograniczyć wieczorną aktywność jedynie do krótkiego marszu.
Marsz standardowo w dosyć szybkim tempie -tak mi się wydaje...
Trasa: z domu do sklepu i z powrotem ;) (jeszcze kilka dni wcześniej wsiadłbym w samochód)
Miłego wieczoru.
Doradzano mi...a wszystkie rady biorę do siebie -abym odpoczywał... odpoczywał od biegania. Niestety obawiam się ,że jak odpocznę raz...to już nie będzie mi się chciało :/
Póki co muszę napierać... może w sobotę odpuszczę ;)
Wyobraźcie sobie, że dzisiaj z uwagi na powtórkę "kuchennych rewolucji" wyszedłem biegać trochę później... i co się okazało!? Bieżnia zamknięta :( Wnioskuję ,że o 22:00 jest zamykana na cztery spusty...
Oczywiście nie odpuściłem i...pobiegłem w miasto ;)
Dałem radę i jestem z tego dumny!
Jak pewnie wiecie od wczoraj próbuje biegać...choć to pewnie zbyt mocne słowo.
Dzisiaj zastosowałem się trochę do Waszych wskazówek i moje bieganie wyglądało następująco: 200m. biegu i 100m. marszu i tak w kółko (dosłownie i w przenośni)
Ostatni raz biegałem gdy miałem 13 lat... wtedy biegałem za piłką... ;)
Dzisiaj postanowiłem wybrać się i zobaczyć jak w ogóle wygląda bieżnia -hi hi
Ni stąd ni zowąd przebiegłem 5 (pięć) okrążeń... miałem dosyć po przebiegnięciu 1000 metrów. Masakra...
Witam wszystkich,
dawno nic nie pisałem ale o jedzeniu to następnym razem.
Dzisiaj chcę się pochwalić ,że zacząłem się ruszać i to zdecydowanie. Z uwagi na brak czasu w tygodniu na siłownie, biegi i inne ćwiczenia -postanowiłem niedziele wykorzystywać do maksimum. W minioną były górki... mmm... ale dałem sobie wycisk.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak pewnie wiecie... jakiś czas temu miałem okazję "wystąpić" w teledysku Rapoholika.
Jeśli Ktoś jest ciekawy efektu końcowego to zapraszam