Pamiętnik odchudzania użytkownika:
GrzesGliwice

mężczyzna, 45 lat, Filipiny

176 cm, 86.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 września 2016 , Komentarze (42)

Jak już wiecie w dniu wczorajszym spotkało się kilka kobietek z vitalii i jeden ja -hi hi

Panie z tego co mi wiadomo zjechały się już koło 13:00... ja o tej porze jak zwykle pracowałem i nawet nie bardzo miałem czas myśleć o spotkaniu. Stresik nadszedł koło 15:00 kiedy to powoli ogarniałem koniec pracy.

Przed 16:00 pojechałem do domku trochę się ogarnąć, wsiadłem w "auto" i obrałem kierunek Katowice.... W związku z tym, iż DTŚ jest stosunkowo nową drogą udało mi się w miarę sprawnie dojechać mimo strasznego deszczu po drodze... kurcze a może to był jakiś znak? hi hi -o tym nie pomyślałem ;)

Chyba jeszcze przed siedemnastą dotarłem do galerii katowickiej....

Szybka wiadomość do Piry z pytaniem gdzie są?... i już za moment miało się stać to na co wszyscy czekaliśmy -hi hi... ale skromnie ;)

Wchodzę do lokalu i mimo pełnego obłożenia od wejścia wiem Który stolik jest zajęty przez Vitalię :)

Przywitałem się i później (po zmianie stolika HI HI) było już tylko lepiej...

Kobiety są niesamowite... humor nie opuszczał nikogo nawet na chwilę...

Po czasie gdy już robiło się trochę późno towarzystwo zaczęło się powoli rozjeżdżać w swoje strony...

Ostatnia pojechała diuna84 i w tym miejscu chciałbym pozdrowić uprzejmego Pana służącego dobrą radą na dworcu i cały zarząd Polskich Kolei Państwowych ;-)

No dobra... nie ostatnia tylko przedostatnia...

Pizza w tym lokalu jest przepyszna... przynajmniej tak mi się wydaje... hi hi

Spacer po Katowicach (tu opis w bardzo dużym skrócie) i powrót na parking pod Galerią...

Dobrze, że już było prawie pusto i w miarę szybko udało się zlokalizować ten magiczny pojazd :P Miło, że zapamiętałem na którym zaparkowałem poziomie... ;)

Generalnie spotkanie uważam za baaaardzo udane, miło było Was poznać drogie Panie i mam nadzieję ,że uda nam się to jeszcze powtórzyć.

18 września 2016 , Komentarze (10)

Tak jak w tytule... 

Vitalijkowy zjazd mamy za sobą. Jest późno ale miniony czas jest niczym w porównaniu z tym co się działo...

Więcej szczegółów jutro.. lub pojutrze.... ;)

Ewentualnie proszę szukać u pozostałych uczestników spotkania...

17 września 2016 , Komentarze (8)

Niby dzień jak co dzień... ale to tylko pozory -hi hi

Wczoraj wieczorkiem wyszedłem trochę pojeździć na rowerku... zmieniłem trasę ale nie bez powodu. Z racji tego, że miałem troszkę mało powietrza w kołach i w ciągu dnia wyczytałem w internecie, że miasto Gliwice postawiło na swoim terenie coś jak samoobsługowe punkty naprawy rowerów :) Miały tam być m.in. podstawowe narzędzia, klucze, śrubokręty oraz pompka. Nie liczyłem na wiele ponieważ jak to często bywa tego typu sprzęty szybko zmieniają właściciela no i w jednym kole mam normalny wentyl a w drugim samochodowy. 

Pojechałem, znalazłem i byłem w szoku. Wszystko jest -nawet pompka z obiema końcówkami :)

Dzisiaj waga poszła troszkę do góry w porównaniu do poprzedniego ważenia ale nie bardzo się tym przejmuję...zobaczymy jak będzie dalej...

Poniżej kilka fotek roweru, jedzenia, screen z endo...coś tam... taki standard.

Miłego dzionka Wam życzę!

12 września 2016 , Komentarze (19)

Jesteście ciekawi i jak się czuję po dzisiejszej jeździe? Nawet jeśli nie to i tak napiszę ;)

Czuję się koszmarnie -hi hi...  podobno po pracy nie można się czuć inaczej... ech ;)

Trasa taka sama jak wczoraj tylko w drugą stronę...było łatwiej co nie znaczy, że łatwo.

Standardowo załączam screeny z endo...coś tam...

11 września 2016 , Komentarze (27)

A dokładnie ja na rowerze...

Gdybyście przejeżdżali przez Gliwice i zauważyli jakiegoś oszołoma, który ledwo jedzie na rowerze to będę ja... hi hi

Zacznijmy od początku. Pomysł z zakupem czegokolwiek na dwóch kółkach zrodził się już jakiś czas temu... Hulajnoga odpada, więc pozostał rower. Przegląd ogłoszeń w okolicy i wybrana została przyzwoita i co ważne -całkiem niedroga rama z dwoma kółkami.

Wczoraj rano pojechałem go zobaczyć. Sprzedający mieszkał w domku na lekkim wzniesieniu... postanowiłem sprawdzić czy rower w miarę jest sprawny, zjechałem na dół i....pojawił się problem -niestety nie z rowerem a ze mną. Na górę musiałem go wprowadzić... kondycja = 0

Wrzuciłem rower na pakę i z uwagi na późną godzinę pojechałem od razu do pracy. W pracy w miarę spokojnie ale z uwagi na mało sprzyjające warunki w tym dniu -dieta poszła w odstawkę!

Załączę kilka zdjęć -nie ma się czym chwalić ale nie ma sensu też panikować... raz w roku można -a nawet trzeba!

Obiad w pracy:

Ciasto również w pracy:

A to już późnym wieczorem w domku:

Dzisiaj w południe postanowiłem przetestować rower i pojechałem.... 

Szczerze? Koszmar! Chyba już wolę biegać... hi hi. Co prawda nie poddaję się tak łatwo i założenie jest takie, że będę na przemian biegał i jeździł na rowerze.

11 km w 45 minut? Szału chyba nie ma ale jak na pierwszą przejażdżkę po dwóch dekadach to i tak nieźle... hi hi

Pozdrawiam i życzę przyjemnej niedzieli.

I jeszcze jedno... byłem wczoraj w kinie na Bridget Jones 3 -jeśli ktoś zna ten film lub książkę to nie trzeba zachęcać ale jeśli nie, to szczerze polecam wszystkie części... super komedia!

Zwiastun filmu:

A to moje przykładowe posiłki, zarówno na talerzu jak i na wynos. Polecam wątróbkę drobiową z pieczarkami na ostro... mmm... pycha!

8 września 2016 , Komentarze (57)

Edit. Vitalia w dalszym ciągu NIE działa !!!


Hej :)

Czy Was również co około chwilę wywala z vitalii i musicie się ponownie logować? mam tak co kilka odświeżeń strony... Masakra :/

8 września 2016 , Komentarze (22)

Dzień dobry :)

Za oknem mgła ale zapowiadają super pogodę, więc pewnie za moment się ona rozejdzie...

Obudziłem się wcześniej niż zwykle i...nie wiedzieć czemu wszystko mnie boli.

Wczoraj troszkę pobiegałem, troszkę poćwiczyłem w domu i oto mam efekty :/

Wrzucam zrzut endo...cośtam oraz fotkę mojego posiłku z dnia wczorajszego. Smacznie, zdrowo no i z mięskiem ;)

Miłego dzionka dla Was :*

5 września 2016 , Komentarze (6)

...co prawda tylko wrócić na bieżnię ale to zawsze jakiś mały sukcesik :)

Miałem sporą przerwę w bieganiu i postanowiłem delikatnie podejść do tematu -wyszło tego ~3 km.

Do tego smaczne jedzenie w ciągu dna i wszystko byłoby super gdyby nie natłok spraw i obowiązków w pracy. 

Jak zawsze wrzucam "bazgroły" z endo...coś tam ;)

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru.

No i oczywiście jakaś nutka do posłuchania ;)

2 września 2016 , Komentarze (28)

Z UWAGI NA TO, ŻE VITALIA MA CHYBA JAKIEŚ PROBLEMY TECHNICZNE DODAJĘ WPIS BEZ ZDJĘĆ. DODAM JE GDY TYLKO BĘDZIE TO MOŻLIWE.

Witam wszystkich zaciekawionych tytułem wpisu... ;)

Mój pierwszy raz dotyczy...oleju kokosowego! Co prawda dopiero go kupiłem ale to i tak spory sukces jak dla mnie ponieważ nie wyobrażałem sobie stosowania czegoś takiego w kuchni (uprzedzam pytania -ani nigdzie indziej...hi hi)

Znając cenę tego specyfiku w tesco oraz po informacji od Emilki o jego cenie w innym markecie postanowiłem podjechać do tego, który jest bliżej ;)

Zakupy były dosyć szybkie:

Olej kokosowy w cenie 8.49 za 500 ml

Olej rzepakowy z chili w promocyjnej cenie 3.19 za 250 ml -uwielbiam go. Smażenie na nim bez rozcieńczenia to istny hardcor!

i przy okazji piwko ;) 

Tyskie Niepasteryzowane w ilości sztuk 4 za jedyne... oj tam -kasa nie jest najważniejsza ;) W sumie wyszło jakieś 23.72 pln -hi hi

Dawno nie dodawałem wpisu na vitalii... co u mnie? czy coś się zmieniło?

Tak! Powróciłem do jedzenia sprzed diety vitalii. Na nim najlepiej leciałem w dół z wagą i najlepiej się czułem. Mam określone kcal, białka, tłuszcze oraz węglowodany i tego się trzymam (dziękuję :* )

Dzisiaj pod pewną jednostką edukacyjną znajdującą się obok ośrodka dla osób niepełnosprawnych -gdzie zawsze jest problem z podjazdem zobaczyłem takie o to kartki... -wywołały uśmiech na mojej twarzy :)

To chyba na tyle...

Co z moją aktywnością fizyczną? Bywa różnie... mniej biegam ale chyba się wezmę za ćwiczenia -dieta i bieg to chyba za mało aby zrzucić brzuszek ;)

No i jeszcze ogórki :) Hi Hi 

Lubicie?