Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

hobby: Antyki,malarstwo Prog
ramy:Gotowanie
,dokument Co skłoniło mnie do odchudzania?Dobre pytanie dość oczywiste.Nadmierna waga,ograniczenia w życiu codziennym ,złe samopoczucie z własnym ciałem,widoczne zmiany wewnętrzne i zewnętrzne.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11371
Komentarzy: 196
Założony: 13 sierpnia 2016
Ostatni wpis: 18 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mufinka-2016

kobieta, 44 lat,

167 cm, 89.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

19 września 2016 , Skomentuj

Dziś postanowiłam zrobić obiad z produktów jakie znalazłam w lodówce ;) Zwykle chomikuje  jedzenie w zamrażalniku ;D

Tak więc wykorzystałam co miałam i tym samym  zrobiłam  miejsce  na zakupy  jutrzejsze

Dorsz w pomidorach łatwiej się nie dało tego  ogarnąć

czas przygotowania 15 minut DOSŁOWNIE........

Dorsz filety 800 gram (bez skóry) pokroiłam w kostkę dość sporą

na patelnie dałam 2 puszki pomidorów w kostkę pokrojone

dodałam Oregano,bazylię ,szczypta soli,papryka  ostra,pieprz,brązowy cukier łyzeczkę

do pomidorów na patelni  kiedy  już zaczęły  bulgotać ;) dodałam rybę 

Ważne by sos był gorący zanim dodamy rybę aby białko z ryby pozostało w rybie a nie w sosie

gdybym dodała rybę na letni sos białko z ryby powoli by wypływało na wierzch sosu i utworzył  by się taki  kożuch nie fajny a tak szybko scięło rybę.

do tego ryż gotowany 

pychotka

ponieważ  uwielbiam KREWETKI ja dodałam sobie TIGERÓW zamiast ryby

z powyższego przepisu wyszło 6 porcji dość sporych.

19 września 2016 , Skomentuj

Kochani troszkę mnie nie było na  necie i  mam braki we wpisach ;)

Otóż od 2 tygodni  niestety zmagałam sie z problemami zdrowotnymi absolutnie nie zwiazanymi z dieta ;) zaznaczam

dnia 7 września pogotowie brało mnie do szpitala bo bardzo źle sie poczułam i nie wiem co dalej  bo odpłyneło mi się.pierwszy raz w życiu miałam  odlot ;D

2 dni w szpitalu oddział  kardiologiczny,badania  i  inne zjawiska pogodowe..... bla bla bla.

Wypisalam sie po dwóch dniach bo w weekendy szkoda  leżeć jak mozna sie poruszać troszke na siłowni ;DA badań tak w weekendy nie robią.Przez tydzień nosiłam urzadzenie do pomiaru EKG 7 dni 24/ H TRAGEDIA!!!! własnie dziś mi  ściągali to i czekam za wynikami.

Mimo takiego czegoś chodziłam regularnie na siłownie czując spojrzenia innych bo mi czujniki wystawały ;D i kabelki jak  "Robocop" a i czasem coś mi tam zapiszczało jak sie rozłączyło w czasie ćwiczeń.

Ale do sedna....

Wprowadziłam dodatki do diety,ponieważ efekt był ale na siłowni kompletnie nie miałam  siły,męczyłam się szybciej i no nie dawałam rady.

Owszem schudłam od czasu zapisania sie na vitalię ale waga mi staneła w miejscu obecnie.

dodatki jakie wprowadziłam w dietę to KERATYNA,PROTEINY I BCAA dodatkowo  jeszcze nie próbowałam tzw."spalaczy" zamówiłam dopiero.

proteiny w formie "shake" bardzo syty i zamiast śniadania pije własnie proteiny z dodatkiem reszty wymienionych

plus przed siłownią kolejna porcja

(zdaje sobie sprawe ,ze to mega bomba kaloryczna i pewnie stąd  brak spadku wagi ale tez nie przytyłam,to co wcześniej schudłam  zostało zachowane ,dzięki Bogu ;d

Od tygodnia stosuję takie tam mieszadła maksymalnie dodało mi sił ,węc i więcej spalam na siłowni i mniej się meczę co pozwala  mi dłużej ćwiczyć.

Reasumujac całośc jedno przeczy drugiemu.Duza dawka kalorii w proteinach większe spalanie na siłowni.Z całości zastanawiam się jaki to  efekt przyniesie....Obecnie rozważam zaprzestanie brania protein (zbiór wszystkich niezbednych witamin) na jakiś czas i zmusic  organizm do spalania tak bym coś chudła bo stoje w miejscu nie chudne nie tyje.

Keratyna powoduje power i energię ,BCAA to samo.Proteiny zapewniają wszystko to co traci się  w organizmie podczas ćwiczeń czyli niezbędne witaminy ale to też dodaje kalorii w dość wysokich dawkach!

Przetestuję i dam znać czy chudnie się z proteinami czy bez i jaki ma to wpływ na jakos ćwiczeń

15 sierpnia 2016 , Komentarze (6)

Łoooooooo!!! Właśnie sie dowiedziałam ,ze mama  mnie  odwiedza  na 2 tygodnie ulala będzie się działo czuje w kościach.No zjedz sałatkę ,oj  jaki  pyszny galarcik  wyszedł nie spróbujesz ?Ale wiesz to ciasto ci nie zaszkodzi jak zjesz kawałek ....... OMG będzie trudno,ale cóż MAMO NIE DAM SIĘ TOBIE I TWOJEMU  JEDZENIU!!!! :D

15 sierpnia 2016 , Komentarze (10)

Stało się:DDziś aby dodać mocy odchudzaniu zakupiłam karnet roczny na siłownie ! Nie ma ,ze boli ,nie ma ze się nie chce ,muszę chodzić bo to aż 12 miesięcy.kolejny sukces Mąż też dostał dziś karnecik  na rok hihihihihi. Nie  jest grubaskiem ale  coś napominał o podniesieniu formy? WUUUUUOLA  mówi i ma.No to się rozkulaliśmy .Mąż zadowolony ja zadowolona zobaczymy jak to się będzie w praniu miało ;)

13 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Dziś wyjście z mężem  na Bolwing. Nie często wychodzimy,bo  maż pracuje na cały etat,ja natomiast czasu  mam sporo  pracując na część etatu.Troszkę ruchu ,rywalizacji i pokus....Biorę ze sobą wodę mineralną ;D 

30 Sierpnia nasza rocznica pełna obaw ,bo jak ją świętować ? Wychodzimy do restauracji naszej ulubionej,zastanawiam się ;D jak to się skończy. Argentyński Stekhaus mówi sam za siebie,ale obrać plan  muszę jak obejść to całe  menu.

13 sierpnia 2016 , Komentarze (20)

Zaczynam swoja batalię ,która sama sobie zbudowałam ;)