Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Z zawodu grafik, z zamiłowania żeglarz. Chcę schudnąć, by lepiej czuć się we własnej skórze i być zdrowsza.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4360
Komentarzy: 43
Założony: 17 sierpnia 2016
Ostatni wpis: 13 stycznia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szkwalik

kobieta, 37 lat, Rumia

176 cm, 81.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Tak więc... zaczynam. Dziś pierwszy dzień na diecie Vitalii. Moje pierwsze wrażenia? Bardzo mi się podoba to, że jeśli danie jest nie w moim guście, bądź nie mam czasu na tak długie przygotowywanie posiłku, to mogę zamienić je na inne. Tak samo, jeśli na przykład w daniu jest makaron (a nie znoszę makaronu w innej postaci niż na słodko z twarogiem) to mogę go wymienić na np. ryż. Wszystko idzie dostosować a jednocześnie nadal mieścimy się w danej kaloryczności i wartościach odżywczych (a przynajmniej są zbliżone). Także miodzio. I wszystko wygląda na takie smaczne.

Są także minusy, ale każda dieta będzie mieć minus dla takiej kobiety jak ja, która do tej pory jadła posiłki najprostsze z możliwych (po prostu z braku czasu i lenistwa bo mając 3 godziny wolnego od wejścia z pracy do pójścia spać, wolałam poczytać książkę niż stać nad garami). Dotychczas moje posiłki wyglądały monotematycznie: jogurt naturalny +musli, albo kawałek chleba z plasterkiem szynki/sera/ogórka, zależnie co pierwsze wpadło mi rękę. Często kolacja wyglądała tak, że wysypywałam oliwki ze słoika do miseczki i kroiłam w paseczki kawałki sera i do tego opakowanie plastrowanej wędliny i to zjadałam bez chleba. Wszystko byle tylko nie gotować (szczyt moich umiejętności to jajko (i tu uwaga!) na miękko. Finezja polega na wyciągnięciu go z garnka nim będzie na twardo. No... chyba czas nieco się rozwinąć.

I teraz dieta Vitalii. Patrzę, a tu w co drugim daniu: zmiksuj. 

I pojawia się dla mnie problem, bo nie mam bardziej zaawansowanego sprzętu rozdrabniającego niż nóż. Trzeba będzie wybrać się do sklepu po jakiś blender. Po wypłacie. Jeszcze trochę. Na razie nóż musi wystarczyć. :P I muszę zmieniać na takie potrawy, które nie wymagają miksowania.

Tak więc dieta i ćwiczenia Vitaliowe przede mną.

A oto i ja sama: 88kg. Mam nadzieję, że patrzę na siebie po raz ostatni w wersji fat i za kilka miesięcy wyłoni się wersja fit. 

Trzymajcie kciuki :)

18 sierpnia 2016 , Komentarze (5)

Jutro powinnam otrzymać od Vitalii dietę i trening. Nie mogę się doczekać. Chciałabym już.  :)

Jak na razie wybrałam dwa nawyki codzienne do wyćwiczenia: 1,5l wody do picia oraz ćwiczenia. Z czasem mam zamiar dodawać następne.

No i pierwsze wyzwanie: wyćwiczyć 1200 minut w ciągu 30 dni. To 20 godzin. Dobrze, że z autobusu do pracy mam 20 minut spaceru szybkim marszem. To chyba też się liczy jako ćwiczenia?

17 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Dziś założyłam konto na Vitalii. Mam do zrzucenia ponad 20 kilo. Dam radę! Wierzę w siebie!