Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cel: Wbić się w rozmiar 36 :D Cel zrealizowany! :D

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1507
Komentarzy: 17
Założony: 5 listopada 2016
Ostatni wpis: 11 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
xbudyn666x

kobieta, 28 lat, Tychy

170 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2017 , Komentarze (7)

Cześć wszystkim! 

Nie miałam zbyt wiele czasu, żeby coś tu napisać :(. Na temat mojego odżywiania rozpiszę się troszkę bardziej w tygodniu, muszę pomyśleć jak ten mój monolog ubrać w sensowne zdania :D. 

Dzisiejszy dzień minął dość spokojnie. Wstałam o 10 co mi się rzadko zdarza, ale to było spowodowane późnym powrotem do domu w nocy :D. A moje dzisiejsze posiłki:

I. Śniadanie - jak zwykle, 4 jajka na miękko i herbata z cytryną słodzona ksylitolem <3

II. 2 śniadanie - owsianka z truskawkami na mleku 0,5% i jabłko

III. Obiad - Makaron kukurydziany ze zblendowanymi malinami, twarogiem i jogurtem naturalnym (zakochany)

IV. Podwieczorek - nie było za bardzo w czym wybierać, więc zjadłam tylko banana :D

V. Kolacja - 2 kromki chleba żytniego z makrelą wędzoną.

Razem to około 2000 kcal.

A co do aktywności to dziś było 30 minutowe bieganie - 4,5 km oraz trening barków i brzucha na siłowni :D. Sobotę zaliczam do bardzo udanego dnia zarówno pod względem żywieniowym jak i aktywności :P.

W poniedziałek robię cheat'a. Ostatni raz 'zakazane' jedzenie jadłam w piątek tydzień temu, więc według mojego planu cheat powinien być wczoraj, ale postanowiłam zrobić sobie 9 dni wolnych od słodyczy :D. A w poniedziałek wjedzie czekolada Milka crispy joghurt <3<3.

To tyle na dziś. Postaram się napisać coś jutro! :*

9 marca 2017 , Komentarze (10)

Cześć! Zebrałam się w końcu i postanowiłam założyć ten nieszczęsny pamiętnik :D. Postaram się na bieżąco dodawać wpisy na temat tego jak jem oraz jak ćwiczę. Może pokuszę się również o małą fotorelacje, kto wie? :D 

Dziś dodałam krótki post na forum na temat moich dalszych zmagań z sylwetką. Link tu <--. 

Odchudzanie zaczęłam w lipcu 2016 roku kiedy zauważyłam, że nie mieszczę się w większość moich spodni a waga pokazuje 72 kg :?... Postanowiłam wziąć się za siebie i to konkretnie. Rok 2016 był dla mnie dość stresujący z racji przygotowań do matury, a jak wiadomo, większość z nas stres zajada słodyczami... Tak też było u mnie, jadłam dużo i często, zero normalnych obiadów i codziennie wycieczki do KFC. W lipcu zapisałam się do małego klubu fitness dla kobiet i ćwiczyłam na orbitreku 5 razy w tygodniu przez około 40 minut. Wdrożyłam racjonalne żywienie typu kasza, ryż, makaron, jajka, ciemny chleb, mięso, ryby i warzywa. Na jedzenie słodyczy pozwalałam sobie raz w tygodniu. No i tak żyłam sobie aż do grudnia, wtedy zakończyłam odchudzanie i zaczęłam ostro trenować siłowo (wcześniej też, ale to były dość marne treningi). Zapisałam się do nowej siłowni (z facetami, co mnie strasznie stresowało na początku :D). Zaczęłam jeść znacznie więcej białka, ułożyłam sobie własny plan treningowy i modyfikuję go na bieżąco. W lutym do planu włączyłam 3 razy w tyg cardio po 30 min. Aktualnie jestem zadowolona ze swojego ciała, ale to jeszcze nie to o co walczę :). To tak w duuużym skrócie na temat mojej przygody z odchudzaniem i sportem. Jeżeli macie jakieś pytania, zadawajcie je  w komentarzu, z wielką chęcią odpowiem na wszystkie :). 

I zdjęcie na koniec :D

Do następnego wpisu! :)