Pamiętnik odchudzania użytkownika:
leya8

Dawno nie pisałam, tylko czasem tu zaglądałam...  Powrót do pracy po urlopie, rehabilitacje po złamanym kciuku, kotka po sterylizacji i jej pilnowanie, zalane mieszkanie, totalny bałagan!  Odpuściłam sobie trochę ćwiczeń, ale udało mi się nie jeść cały czas słodyczy.  To jedyny powód do dumy.  Ale teraz wracam do ciężkiej walki, bo chcę walczyć o figurę!  Robi się ostatnio coraz cieplej, a ja mam marzenie wskoczyć w ładne ciuszki o mniejszym rozmiarze!  Powodzenia dla wszystkich walczących ze słabościami! 

Nie trać wiary - trać kilogramy! 

Mroźny, ale bardzo przyjemny dzień. Wolny dzień od treningu, bo to środa. Za to zabawy na śniegu jak małe dzieci. Bawiłam się z chłopakiem na sankach  było super. Plan diety ok i jutro ćwiczenia. 

Trening zaliczony.  Plan diety lekko zmieniony - danie zamienione na inne (ale zdrowe ) + 0 słodyczy ciąg dalszy 

W moim mieście znowu zima!  Duuużooo śniegu. A ja jeszcze mam kilka dni urlopu  i od 15 lutego znowu do pracy  Przeziębienie zaczyna odpuszczać w końcu! 

Dzisiaj było mnóstwo spraw do załatwiania, ale udało mi się to połączyć z jedzeniem w odpowiednim czasie!  Teraz dla chwili relaksu (bo katar trochę odpuszcza ) wpis do pamiętnika  i woda z cytryną, chwila z dobrą książką i idę spać .
Trening 3 + Stretching II + plan diety = sukces poniedziałku. 

Oby tak dalej i tego życzę wszystkim! 

Niedziela z godzinnym spacerem, dieta się trzyma planu cały czas, jak na razie przeziębienie też nie odpuszcza. Mam tylko problem z piciem samej wody...  Wolę herbatę i kawę! Jestem uzależniona od kawy! Teraz to widzę. Nie potrafię bez niej żyć! 

Ale trzeba trzymać się diety i planu z ćwiczeniami.

P.S. Przynajmniej nie słodzę! 

Cześć! 

Trening wykonany!  Nokaut wykonany!  Dieta cały czas funkcjonuje!
0 słodyczy ciąg dalszy! Jestem z siebie dumna! Sama się dziwię, że nie mam potrzeby ich jedzenia.  Przeziębienie niestety tak szybko nie mija, więc dodatkowy pot od gorączki też jest. Nie polecam aż takiego stanu.   Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny! Siła jest w naszej woli! 

Jedzenie jak na razie bardzo smaczne i pożywne  Ćwiczenia wykonuję  Minus tylko taki, że bardzo się przeziębiłam i katar trochę przeszkadza  ale mam nadzieję, że szybko przejdzie, a wtedy więcej wydajności na zewnątrz!