Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 marca 2021 , Komentarze (10)

Witajcie ale jestem zdenerwowana na 11 byliśmy umówieni na słodki poczęstunek z okazji Dnia kobiet. Miałam przynieść szarlotkę bardzo krucha która zawsze mi się udaje. Ponieważ mój piekarnik trochę zaczął szwankowac i słabo piecze spod ciasta postanowiłam podpiec  spod i nasypalam fasolę bezpośrednio na ciasto i w trakcie pieczenia doszło  do wtopienie jej w ciasto. Masakra zrobiłam ponownie ciasto ale będzie 1.5 godzinne  spóźnienie. Najgorzej jak chcemy coś prefekt. Oj mimo odchudzania będzie lampka wina na ten smutek. Pozdrawiam mam nadzieję że wasza niedziela jest przyjemniejsza .

5 marca 2021 , Komentarze (2)

Witajcie waga zaczarowana ani drgnie. Wczoraj byłam na badaniu krwi celem wizyty u endokrynologia. Dzień pochmurny chłodny zamiast niecałych  3 godzin zajęło mi to ponad 5. Wynika to z faktu że nie mam połączeń autobusowych. Zrobiłam 9 km między uliczkami by czas nie był stracony ale tak mnie przewialo że musiałam się schronić w galerii. Po powrocie 3 godziny pod kołderką wracałam do żywych tak mną telepotalo. Mąż wrócił z delegacji i wieczorem skusiłam się na placki ziemniaczane. Zakupił też w prywatnej masarni  wyroby i było probowanie wszystkiego po trochu. Wyroby pyszne takie naprawdę naturalne dosmaczone pycha. Posiłki wczorajsze przekroczyły normę dzienną.  Dobrze że męża nie ma w tygodniu kilka dni to łatwiej trzymać reżim dietetyczny. Dziś piątek więc tylko płyny i tak do samych świąt w piatki jako rodzaj postu. Za oknem cudne słońce więc zachęca do aktywności. Będą kijki tylko muszę się odpowiednio ubrać.  Po południu sprzatanko u teściowej wychodzi na pogrzeb sąsiada i wykorzystamy pustą chatę nie będzie narzekania po co nie trzeba itp. W niedzielę upiekę szarlotkę  i z kwiatami mąż pojedzie do niej na dzien kobiet a ja przy okazji. Zobaczę czy w  poniedziałek będzie jakiś spadek na wadze. Za oknem dziś słońce i okna mówią umyj mnie. Jak tylko zrobi się cieplej przystępuje do wiosennych porządków.  Pozdrawiam i miłego weekendu życzę spacerów w słońcu.  Buziaki.

3 marca 2021 , Komentarze (3)

Dzisiejszy poranek powitalam z jakims wewnetrznym niepokojem trochę przeszło po 5 km spacerze z kijkami. Nie odeszlam zbyt daleko od domu tylko poszłam na bieżnie w skai parku przy szkole. Chodziłam w koło Macieju ale fajnie bo powierzchnia jest miękka i na pewno lepiej dla kolan. Czekam teraz na ogrodnika by dostać wskazówki co do wiosennej pielęgnacji. Jestem też umówiona z innym panem na przecięcie tui i 2 drzew liściastych tylko że Pan nie może się określić co do ceny końcowej za pracę  powiedział tylko że 20 zł od jednej tui jest ich ok 80 co do reszty to nie wiem na czym stoję nie lubię takich sytuacji. Lubię wiedzieć z góry ile i za co mam zapłacić.  Jak się Pan nie określi to każe zrobić tylko tuje. Lubie bardzo prace w ogrodzie ale w momencie gdy trzeba uzyc sprzęt typu piła to ja z daleka. Jutro mam wizytę w gabinecie endokrynologa muszę porozmawiać o lekach które przyjmuje i o moim metabolizmie. Dziś jeszcze mam zamiar iść na kijki 5 km i pojeździć na rowerku. Chyba dużo aktywności ale mam teraz przypływ energii to trzeba wykorzystać.  Pozdrawiam miłego dnia.

2 marca 2021 , Komentarze (5)

W tytule dałam zapytanie czy aktywność jest bezpieczna zewzględu na fakt że niektóre osoby dostają zawału w trakcie aktywności.  Ja maszeruje z kijkami codzienne od 6- 8 km nie powiem ze na koncowce maszerowania jest mi lekko ale nie chce odpuścić do tego dochodzi jazda rowerem W marcu podjęłam wyzwanie codziennie w dwóch startach po ok 15 lub 20 kilometrów.  Jadąc na rowerze też robię się czerwona jak burak myślał że po miesięcznej jeździe będzie lepiej ale narazie jest jak jest. Nie widzę dla siebie innej aktywności nie lubię ćwiczyć. Może jak zgubie jeszcze z 10 kg będzie lepiej. Posiłki w mniejszych ilościach mi wystarczają dziś i jutro pstrąg pieczony w folii z masełkiem cytryną i koperkiem uwielbiam.  Zauważyłam że jem dużo mniej potraw z mięsa. Szkoda że pogoda zafunduje nam znowu chłodne dni oby było chociaż słońce. Do miłego. 

1 marca 2021 , Komentarze (11)

Powitalam marzec z wagą 81.5 kg jest nieźle:-) od 5 stycznia zgubione 7.5 kg w tym były tygodnie bez utraty kg. W marcu chciałabym zgubić między 4 a 5 kg. Powitam więc 7 i oby tak dalej. Z posiłkami nie mam problemów jak sobie postanowiłam że mus dobrze wyglądać to działam jest mniej na talerzu i żadnego podjadania. Rower stacjonarny się sprawdza i dziennie ok 20 km jest niestety gdy kolana trochę bardziej bolą to dzień bez jazdy. Kijki będą też w marcu jedyne zachwianie założeń w dniach kiedy będę u dzieci. Zaczyna się ciepło i będę babcią do pomocy na telefon. Wczoraj kupiłam wczasy w Juracie od 1 do 15 sierpnia córka będzie z dziewczynkami to będziemy spędzać czas razem. W Juracie będę bez męża dla niego 2 wyjazdy w sezonie nad morze to za dużo. Wyjazd w czerwcu do Kołobrzegu wspólny od 19 do 27. Weszłam na stronę opinii o spa do którego jedziemy i było sporo komentarzy negatywnych. Mam nadzieję że do naszego przyjazdu lepiej ogarną pracę w obostrzeniach bo na pewno koronawirus nas nie opuści tak szybko. Może będziemy mieli szczęście i do tego czasu się zaszczepimy. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wielu słonecznych dni i wspaniałego aktywnego marca. Buziaki.

🙂

26 lutego 2021 , Komentarze (4)

Tak tak rozpusta kulinarna pozwoliłam sobie dziś za dużo po przyjeździe syna stwierdziliśmy że może zrobimy chrusciki nie było okazji spotkać się w karnawale to może dziś.  Tak że zrobiliśmy całą miskę chruscikow i niestety nie mogłam się oprzeć uwielbiam ciepłe pochłonęłam 6 sztuk wyszły wspaniałe. Upiekłam rano szarlotkę ale tu nie uległam pokusie. Słodkości popakiwalismy dla syna,  teściowej i tylko zostawiłam dla męża jedna patere. Pozostałe jedzenie to 1/2 grachamki z pomidorem a pozostała  połówka z serkiem almette i łososiem.  Na obiad i kolację przed chwilą zjadłam karbonare z całej cukinii pyszne. Aktywności dziś nie było może wieczorem na filmie przyjadę się na rowerku. W poniedziałek nie wyjeżdżam do wnusi gdyż zarazila się koronawirusem  od pani w przedszkolu. Oby tylko bezpiecznie przeszła i nie było powikłań. Jutro może więcej aktywności bo dom mam na glanc ogarnięty.  W niedziele ważenie planowana waga 82 i chyba taka będzie nic nie gubię kg od tygodnia. Może w marcu znowu rusza spadki. Pozdrawiam.  Miłego weekendu życzę. 

25 lutego 2021 , Komentarze (3)

Wczoraj z rana wybrałam się na rynek niestety był zamknięty myślałam w pierwszym momencie że to obostrzenia pokowidowe, dopiero po chwili się zorientowałam że to środa a nie wtorek. Jutro więc muszę się wybrać jeszcze raz. Nie mogę spać w nocy i ciężko mi się wstaje rano. Najlepiej mi się wtedy posypia. Dziś dzień kulinarny robię gar fasolki po bretońsku do zamrożenia dla syna reszta dla nas oraz na trzy domy rybę po grecku. Fasola gotowa jeszcze teraz ryba. Pogoda cudna umyłam głowę i muszę odczekać z 2 godzinki by wyjść na kijki. W czapce juz za ciepło a fryzura była w nieładzie. Dzwoniłam też do ogrodnika by przyszedł i poprzycinal rośliny na wiosnę jest około 80 tuj oraz 3 drzewa. Mam też  rozlozyste tuje i chciała bym je jakoś uformować i przeswietlic nie wiem czy się tego podejmie zobaczymy. Mąż pracując teraz poza domem nie jest tego w stanie ogarnąć resztę prac w ogrodzie będę robić sama nasadzenia kwiatów jednorocznych i pielenie to moje obowiązki które bardzo lubię.  Pozdrawiam. 

23 lutego 2021 , Komentarze (3)

Właśnie wróciłam z gabinetu medycyny estetycznej. Musiałam pojechać sama autobusem. Częstotliwość połączeń z mojej miejscowości i z powrotem to tylko 4  lub 5 kursów autobusu. Nie zdążyłam na połączenie powrót na 13.15 i musiałam czekać do 16.25. Niestety kawiarenki i restauracje zamknięte nie było się gdzie przechować i chodziłam z przymusu po sklepach. Efekty zabiegu zadowalające są lekkie zasinienia w miejscach iniekcji ale do niedzieli mają minąć. W poniedziałek jadę do Warszawy opiekować się wnusia zamknięte przedszkole koranowirus wśród personelu. Wnusia będzie miała robiony test na koronawirusa by mnie nie narażać.  Dziś aktywność musiałam zewzględu na zabiegi odpuścić.  Jutro postaram się podzialac więcej na dworzu. Pogoda zapowiada się wspaniała. Pozdrawiam

22 lutego 2021 , Komentarze (1)

Witajcie w piękny słoneczny ciepły poniedziałek. Dzisiejsza wagą 82.5 a było już 82.0 dietę trzymam tylko niestety mimo tabletek problemy gastryczne są nadal i to na pewno ma  wpływ na wagę. Nic to nie poddajemy się.  Posiłki 3 dziennie w mniejszych ilościach. Zauważyłam że ograniczenie mięsa dobrze na mnie wpływa nie czuję się wzdeta. Ruch jest wczoraj 8 km kijki i 16 km rower mniej niż założyłam ale nogi trochę bolą i nie chce przedobrzyc.  Dostałam od syna zamówienie na piątek by ugotować trochę zup w słoiki oraz fasolkę po bretońsku i rybę po grecku. Będę miała trochę gotowania , dziś kupiłam wszystkie produkty. Jutro mam wizytę w medycynie estetycznej idę dokończyć to co zaczęłam z twarzą.  Przeglądałam wczoraj w Internecie oferty spa nad morzem i powiem wam że w  moim sprawdzonym osrodku w  okresie w którym wskazywałam pokoi 1 osobowych brak. Musze zmienic chyba obiekt bo wyjazd na pewno w czerwcu na tydzień  Kołobrzeg. Może macie sprawdzone ośrodki wypoczynkowe to dajcie namiary okolice nadmorskie. Jest to tygodniowy samodzielny wypad. Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę