Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Obecnie źle czuję się w swoim ciele, ociężała, bez energii, zupełnie nieatrakcyjna przez co brakuje mi pewności siebie :( Chce być szczuplejsza, by być zdrowsza i czuć się dobrze w swojej skórze.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1126
Komentarzy: 26
Założony: 18 stycznia 2018
Ostatni wpis: 13 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Martusiakk

kobieta, 38 lat, Sosnowiec

165 cm, 83.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Schudnę co najmniej do 60 kg!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 lutego 2018 , Skomentuj

Dziewczyny,

Dawno nic nie pisałam, bo trochę mi się posypało w rodzinie :( Niestety ktoś, kto powiedział, że z rodziną dobrze to wychodzi się tylko na zdjęciu, choć i to nie zawsze, miał naprawdę świętą rację :( Nie spodziewałbym się w życiu, że zostanę potraktowana w taki sposób, w jaki zostałam... I że skrzywdzą mnie bliskie osoby, o czym w życiu bym nie pomyślała :(

Wieloktronie swoje przez ostatnie dni odryczałam i w końcu stwierdziłam, że przecież żyję przede wszystkim dla siebie i dziecka. Poza tym mam wsparcie męża i rodziców. Z czasem, co niektórzy wrócą jeszcze na kolanach, ale wtedy będzie już za późno.

Przez to wszystko, 5 dni nic a nic nie ćwiczyłam, tylko rycałam ;( A teraz sama na siebie wściekła jestem, że nie tylko przez debili, ale i sama sobie przecież krzywdę robię. Dlatego - DOŚĆ! Choć starałam się trzymać dietę (co prawada w tłusty czwartek nie odpuściłam sobie pączka (donut)- moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina :<), to waga nie drgnęła - dobrze o tyle, że nie wzrosła spowrotem! Na szczęście! :D A więc WRACAM! Wracam do walki o siebie. I tym razem nic, ani nikt tego nie zepsuje! Dlatego proszę Was kochane - trzymajcie kciuki! :*<3AMEN! 

29 stycznia 2018 , Komentarze (4)

Cześć dziewczyny! 

Za mną pierwsze ważenie: w sumie niecały tydzień i -1 kg! Sukces! :D Motywacja rośnie, no i chyba uzależniłam się od siłowni (smiech) Mój Ślubny co prawda nie trzyma takiej samej diety jak ja, ale obiady chętnie je wraz ze mną :) 
Potrawy smakują nawet mojemu dziecku, co mnie bardzo cieszy, bo na szczęście nie należy do wybrednych i niejadków - wręcz przeciwnie, uwielbia jeść, więc ważne, by jedzenie było zdrowe ;) :) 
Ze względu na ograniczenia, np. nie posiadania w pracy kuchenki/piekarnika czy tostera zamieniam niektóre potrawy z propozycjami z innych dni. A to moje ostatnie wykonania - bardzo smaczne swoja drogą :)

ŚNIADANIE: grzanki z pastą oliwkowo-czosnkową z szynką i kiełkami rzodkiewki
II ŚNIADANIE: 4 średnie jabłka
OBIAD I: kasza gryczana z warzywami i piersią z indyka
OBIAD II: kasza gryczana + dorsz zapiekany z papryką, pomidorem i oliwkami 
(przygotowywał Ślubny ;) mój NR 1 na chwilę obecną!)
PRZEKĄSKA: jogurt naturalny + chudy twaróg + mrożone truskawki + 2 łyżeczki miodu

Buziaki! :*

25 stycznia 2018 , Komentarze (1)

Jak miło otworzyć rano okienko przegląrki i przeczytać tyle ciepłych i miłych słów od Was! (zakochany)(zakochany)(zakochany)Jesteście MEGA! Wspaniałe kobitiki! <3 Dziękuję każdej z osobna za wsparcie i dobree słowo! Ja też trzymam kciuki za Was i za samą siebie, abyśmy tym razem osiągnęły upragniony cel - wymarzoną wagę! Myślę, że z wsparciem takiej ekipy damy radę! :D A co!

Po wczorajszym pierwszym dniu diety stwierdzam, że głupia jestem, że wcześniej tak nie jadłam! Obiad był pycha, bardzo syty mimo stosunkowo niewielkiej porcji ;) Nawet mój Husband stwierdził, że jest pojedzony - bo chyba pozazdrościł i on też się podpiął do mojej diety :D Natrudniej trzymać mi się regularności - jedzenia co 3 godziny, ale stwierdzam i oświadczam wszem i wobec, że dzięki temu czuję się naprawdę lepiej - nie jestem głodna w ciągu dnia, nie czuję ssania w żołądku i chyba o to chodzi w całym tym zdrowym odżywianiu :D 

Trening fizyczny był w sam raz! Idealny dla mnie! Wykonałam zadania i jeszcze dałam radę po nim pośmigać z dziewczynami na zumbie! 8) Cieszę się jak cholera i jednocześnie bardzo żałuję, że tak późno zdecydowałam się na dietę z vitalia.pl, ale jak to mówią "lepiej późno, niż wcale!" :D Dlatego laski, spinamy poślady i walczymy! WSZYSTKIE! :)<3 Pozdrawiam! :*

24 stycznia 2018 , Komentarze (15)

Dostałam śliczną rozpiskę diety na najbliższy tydzień iii... bardzo mi się podoba :) potrawy wyglądają na smaczne, I śniadanko  za mną, mniam! (zakochany) Trochę poknociłam przepis i zamiast dodać soku z pomarańczy to dodałam go w kawałkach, ale smakowało nieźle (smiech)(smiech)(smiech)Dzisiaj wieczorem też pierwszy trening ułożony przez trenera :D Wygląda na taki do zrobienia bez większego problemu nawet dla takiego spaśluszka jak ja, ale jak będzie - się okaże! :D

22 stycznia 2018 , Komentarze (6)

Jutro powinnam dostać rozpisaną dietę od dietetyka, ale walkę o wymarzoną sylwetkę i wagę zaczęłam już tydzień temu - 15 stycznia :) Zdrowo jeść zaczął ze mną mój mąż, który też pragnie schudnąć - on też ma z czego :D Za mną pierwsze zajęcia z Zumba Strong - nie wiedziałam co to, myślałam, że to jakaś wzmocniona zumba, ale jak się okazało to totalny hardkor jak na pierwszy raz po długiej przerwie totalnego braku aktywności fizycznej :D - i 2 wizyty na siłowni, gdzie walczyłam na orbitreku i maszynach do treningu rąk, pleców, nóg etc. A dziś bolą mnie co prawda wszystkie mięśnie (szloch) ale mam nadzieję, że nie przeszkodzi mi to w moim planie uczestnictwa w Zumbie Strong dzisiaj :p A więc WALKA O UPRAGNIONĄ WAGĘ czas START! :D