Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania.................
......................
Kolejny
raz dążę do 52 kg !

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 40091
Komentarzy: 692
Założony: 23 września 2007
Ostatni wpis: 15 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
misssy

kobieta, 35 lat, Essen

163 cm, 68.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Walentynki - 65 kg !!!!!!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 maja 2010 , Komentarze (5)


Dzien 50
mojej diety trwa. Przemek sie smieje ze powinnam dobre kilkanascie dni odjac bo sie wcale nie dietetkowalam


NO dobra, taka prawda, ciagle siebie tlumaczylam ze aj tam, schudne , ze waga mi nie podskakuje za mocno, ale suma sumarum dzisiaj bylo 58,4 kg ! z reszta oscyluje tak od ostatnich dwoch tygodniu ;/ a juz bylo prawie 56 :/

Nie czas sie zalamywac tylko trzeba sie wziac w garsc !

Po pierwsze i najgorsze : nie biegam ! Wymiguje sie deszczowa pogoda, a jak jest ladna to nie ma mnie w domu a jestem gdzies na wyjezdzie.

Druga sprawa, niezwylkle pozytywna to taka, ze cwicze na WII fit plus :D Tak tak, moja gadzetomania jest przeogromna ;) ale to kolejny gadzet ktory sie sprawdza bo po dwoch razach mialam takie zakwasy ze ledwo sie ruszalam ;) Ogolnie to godzinna sesyjka spala jakies 200 kcal, ale miesnie ladnie rozbudowywuje. Planuje cwiczyc na tym codziennie z wyjatkiem weekendow na ktorych zazwyczaj mnie nie ma w domu.

Po trzecie : mam problem ! Za kazdym razem to co wywalcze w ciagu tygdnia , wraca na weekendy ! Ja nie potrafie nie jesc i nie pic. Szczegolnie nie pic, bo nie lubie byc jedyna trzezwa osoba w towarzystwie i dupa :/ niewiem jak mam temu zaradzic, bo jak pije to jem i o ! Samo picie chyba by tak nie szkodzilo...

Haha a dodam ze kilka dni temu pobieralam krew do badan i wykupilam sobie dodatkowe na sprawdzenie mojego stanu watroby ( balam sie ze ilosc alkoholu w moim wieku moze szkodzic, a watroba przeciez nie boli ^^ ) no i wyszlys wzorowo Odpukac !! puk puk

Od dzis licze skrupulatnie kalorie ! Nie ma "na oko" !!

Postanowienia :

Wii /bieganie/rower inne cwiczenia 1,5h codziennie (tylko w weekendy jestem rozgrzeszona ;P)
min 2 litry płynów !
1200 kcal dziennie - liczymy kalorynki !
rano i wieczorem smaruje moje piersi + lykam 3 tabletki dziennie PERFECT BUST
nie jem po 18 30 !!
Postaram sie w weekendy nie ponadrabiac straconych kg !
Codzienny wpis do pamietnika chocby mi sie MEGA nie chcialo ;) ( rozgrzeszenie w weekendy kiedy nie mam kompjutera ;))

Rzecz w tym ze czas mnie goni ! Liczac z dniem dzisiejszym zostalo 31 dni do wyjazdu ! Matko jak ja chce pokazac fajne cialko w tym upale ! Mmm a do tego smaruje piersi serum z eveline, plus lykam swoje tabletki na cycki za fortune ;P licze ze oprocz spadku wagi, moje "pryszcze" tez sie oderwa od klatki ;p a nie wklesna na maksa ;P

Poza tym mysle ze najwiekszym krokiem dzisiaj bylo przesuniecie paska wagi znow na wyzsza wage, bo mnie ten pasek nie motywowal tymi 56 kg, bo codzinnie sobie powtarzalam: zmienie ten pasek jak schudne do tylu, a tak naprawde to wcale sie nie zblizalam do celu :/
Plus, to ze zmienilam cele na pasku, bazujace na wyjezdzie no i zmienilam daty osiagniecia celow ktore juz minely, niestety. Teraz wszytsko jest zaaktualizowane i mozliwe do zdobycia tak wiec : do dziela !

Podsumowujac : 31 dni -> 4 kg przedemna !

P.S. pokochalam babingtona ! Super gra, pochlania, duzo spalasz, a jest mega przyjemna ! Moi znajomi tez ja polubili wiec jest elegancko ;)

Ja w dniu samorzadnosci w Bialymstoku





20 maja 2010 , Komentarze (5)


zaczne od rzeczy istotnych na tym portalu :


Waga 57,2 kg ( + 0,4 kg od wczoraj. Nie martwie sie, nie przezywam, ale niewiem dlaczego)

Kalorii nie licze, jem na oko slucham siebie. Moim zdaniem calkiem niezle mi to idzie, momentami nawet lepiej niz podczas liczenia, ale chyba osiagniecie 56 kg do konca tygodnia brzmi jak cud :/

Za to ..... tra ta ta ta taaaa ... BIEGAM ! Sama w to nie wierze , powoli sie jakos troche zniechecam a kolanko mi siada. Jednak przez bieganie nie mam wyrzutow sumienia za to ze nie licze kalorii. Lykam tabsy na stawy i musi byc ok ;)

Aktualizuje dane :

13 maj - 52 min ; 421 kcal

17 maj - 60 min ; 630 kcal

18 maj - 30 min ; 241 kcal

19 maj - 60 ; 590 kcal

20 maj - 40 ; 386 kcal

od poczatku mojej przygody z bieganiem :

czas: 5:17:31
Spalone: 3009
dystans: 34,12
liczba biegów: 11


Koniec z dietetyczno-wysilkowymi sprawami ! czas na wczorajsza historyjke :

Miejsce: wejscie do klatki przemka.
osoby: Ja w drodze na uczelnie musialam sie cofnac po komorke. Starsza pani - mieszkanka bloku.
O co kaman: Przemyk mieszka w bloku gdzie mieszkaja sami starsi ludzie, prawie zero mlodych, sa troche przyglusi, za glosno sluchaja radia maryja a jak zasna bez wylaczenia to budzisz sie w nocy i slyszysz modlitwy, brrr :D

Ja: dziendobry
Pani: łoooo a coz to za piekna dziewcynka idzie do naszego bloku
Ja : :)
P: a dokad pani idzie? do kogo? (wscibsko)
J: Yyy, do dwudziestki piatki
P: aaaa do chlopcaaaaaa ! ( tu po glosie mozna poznac ze pani ma obczajonych wszytskich w bloku)  łoooo i patrze ze klucze JUŻżż pani ma (oburzonym tonem)

zastanwialam sie cala droge na gore czy taki lekki sarkazm dlatego bo tak sobie mieszkamy razem, czy tez dlatego ze czasami zagluszamy radio maryja ^^ a ze sciany sa  cienkieeee... :D

Haha ! A BTW , dostalam dzis znow samochod ! W sumie z przymusu bo babcie musze zawiezc do adwokatki wiec mialam dobry pretekst, ale chyba kluczyki mi oddal z bolacym sercem ! A zdanie " masz parkowac tam gdzie jest duzo miejsca i tak gdzie nie ma slupkow ! "

doslownie loveeee <3

Z racji ze mamy piekna pogode zaraz zaloze kiece i lece po babcie :D

 a do kiecy nowiusienkie mojzeszowki ! Szarpnelam sie na nie bo wydalam 190 zl , ale sam Przemyk ( a on ma zawsze racje ^^ powaznie ! ) powiedzial ze lepiej zaplacic wiecej a miec ladne i w ogoleee , pokazalam bym fotke ale ni mam ! Ot zaszpanowalam :D

Aaaa i druga sprawa ! sie pozale ! Nedzne te nasze forum ! Prawie zero informacji mozna uzyskac ! wczoraj podlapalam temat PERFECT BUST


suplement na powiekszenie biustu. Powiem wam tak: w interencie bardzo przychylne opinie, ale sa dwa "ale" : drogie to to : 300 zl + 18 wysylka za  3 miesieczna kuracje, a druga sprawa ze efekty sa widoczne po conajmniej miesiacu. Chcialam uzyskac jak najwiecej informacji w zwiazku z tym. Zalozylam watek w dwoch dzialach na vitalii i zero informacji :/ na dodatek jeden wpis mi usuneli bo sie powtarzal :/ ku***

Ale z czytania na innych forach moze liczyc na powiekszenie biustu o jeden pelny rozmiar przez 3 miesiace. Hej , niektorych to niezadowala, a dla mnie szansa. Nie stac mnie na operacje a na diecie znow zeszlam do malego A a moje cycki sa bezksztaltne ;( a jak schudne nastepne 3 kilo to moj facet bedzie musial polubic klate faceta :/

Tak wiec , wczoraj po wspolnej dyskusji postanowilam zainwetowac 300 zl w moj biust ! Zdam relacje bo mysle ze jesli to faktycznie  dziala, to  chyba zostane przedstawicielem tej firmy i bede ratowala samoocene kobiet !


17 maja 2010 , Komentarze (8)


Nie bylam na diecie przez 5 dni ! Zero liczenia kalorii, jadlam i sie zbytnio nie ograniczalam ! Do wczoraj chodzilam zadowolona bo waga pokazala 57,3 ! Hej, bosko jak na obzartswo, ale wykrakakalm i dzis sie pojawilo 57,8 ! Moze to i dobrze bo zapalalila mi sie w glowce czerwona lapka : Hej hej, dziewczynko bierzemy sie w garsc !

Ogolnie  to przez te piec dni dzialo sie MNOSTWO ! W srode wrocil moj sympatyczny_motobiker_79'   ( moja przyjaciolka nazwala tak mojego faceta ^^ ) bo poltorej tygodnia nieobecnosci ! No i sie potoczylo !

Tego samego dnia godzine po jegop rzyjezdzie poszlismy na rockowy dzien juwenaliowy ! Nastepnego wieczorem dowyszlismy do pubu a ja mialam Dzien Grubasa ! Powaznie ! :
Ś- tortilla (Przemyk nie mial nic w lodowce )
O - pizza srednia ! Cala ! ( wymowki brak ;P)
K-  szarlotka na cieplo z bita smietana i lodami !

Koniec jadlospisu ! LOL :D nie dziwcie sie ze sie cieszylam ze waga sie nie zbuntowala!

Ale ale ! Tego wieczoru poszlam na godzine pojoggingowac ! Moze stad rzeultaty !

Piatek : poszlismy znow na juwenalia, w sobote leczenia kaca, noc w muzeum anatomicznym potem  Przemyk zostal w domu a ja polecialam do klubu !

Niedziela : Wystawa motoryzacyjna "Od bicykla do motocykla" ! Haaa ! Jechalam bicyklem ! Super sprawa ! Tylko ledwo dotykalam pedalow stopami ! Mam za krotkie nogi !

Poza tym z bardziej przyziemnych spraw : 

-Wprowadzialam sie z kotem do Przemka.
- Kupilam gazete o tytule "Runners" dla biegaczy ! Cena powalajaca : 14,90 ale dosyc ciekawa !
- od biegania zaczyna mi znow siadac kolano ! Ku*** ! Kupilam tabletki i zobaczymy czy pomoga !

Chcialabym sie pochawalic ! Jechalam motorem ! Haaa ! Przemek mnie w koncu przewiozl ! Rzecz jasna bylam na to przygotowywana bo na dzien kobiet dostalam : Kurtke skorzana damska na motor ! Czarna z rozowymi wstawkami <3 , rozowy kask i rekawiczki ! Powiedzial ze jak jezdzic to tylko bezpiecznie !
Sam Przemek ma granatowy zestaw i normalnie pekalam z dumy jak z nim jechalam :)

Ahaha ! Widze ze moje zyciwe kreci sie ostatnio wokol mojego faceta ! Sluchajcie ! Wyjezdzajac do UK zostawil mi samochod ! Dla mnie, nie umiejacej jezdzic, panikary ! W sumie przelamalam sie i wsiadlam jak go nie bylo ! cale 1,5 tygodnia bardzo uwazalam aby nie nagiac jego zaufania i w ogole  ! zarówno kosmetyczka jak i fryzkerka ( pochwalilam sie, a co ! ) byly wielce zdziwione ze facet mi zostawil "Swoje przedluzenie meskosci"  !
Ale w srode w dniu jego przyjazdu tak sie do niego spieszylam i bylam tak podekscytowana ze uderzylam w inny samochod ! Fak ! Udawalam ze nie zauwyazlam ( wiem, beznadziejnie postapilam) i pojechalam ! Przemek od razu zauwazylam obrysowany zderzak ! Ale o dziwo nastepnego dnia powiedzial "Mala bierz samochod, jedz zalatwic swoje sprawy a potem przyjade do ciebie motorem". Ja znow pekalam z dumy myslac "Alez on mi ufa i w ogole bla bla bla" i pojechalam na parking sklepowy i obtarlam bok o slupek ! Stalam tak przycisnieta do tego murku ze nie dalam rady wyjechac ! Jakis pan mi zaproponowal pomoc, wyjechal samochodem dla mnie a na koniec dodal "Bede sie o Pania modlil!" Ej, halo, ze co !? Przemyk od razy zauwazylam zolta farbe od slupka na samochodzie, ale on jest bardzo spokojnym czlowiekiem i jakos sie nie zdenerowal :)

Od tamtej pory samochodem nie jedzilam ^^ Ale mysle ze jescze mi da ;)

Zaraz zmykam na troche do swojego mieszkania. To jest jakies 7 km od Przemka, wiec postanowilam ze wtopie to w ramach dzisiejszego treningu biegowego ! Pff 7 km, co to bylo ;)

I tak szcesliwym akcentem zegnam sie z wami ! :)

11 maja 2010 , Komentarze (3)


badz joggingerka :D

Frajde mi to sparwia i mniejsze wyrzuty sumienia ! Ciesze sie ze cwicze bo nudza mnie cwiczenia a ruch typu : rolki, rower, biegi sa przyjemnoscia !

Poza tym mam radoche bo jutro moj mezczyzna przyjezdza z UK ! 1,5 tygodnia rozlaki, do tego przez pierwszy tydzien wymienilismy 3 sms'y, oboje pocuzlismy sie olani a na koniec wyszlo ze kazdy z nas czekal az ten drugi sie odezwie i zaintersuje i o :P Wyjasnione i znowu BIG LOVE :P W sumie niewiem czy to milosc, ale motylki sa ! Ha !

KOlejny powod do radochy to juwenalnia ! Bedzie milo ;)

Ale zonk bo sesja mi sie zbliza a ja przez wagarowanie mam mega zaleglosci ! Czas wziac sie w garsc rowniez intelektualnie !

No i dzisiaj sie zmotywowalam i jak na Pania Domu przystalo wyspzratalam mieszkanie i od razu mi lepiej ! Lubie porzadek ale non stop balaganie , a potem dlugo nie moge sie zebrac do pozradkow !

Dzisiejsza waga : 57,9 (-0,6 kg ) mam nadzieje ze to przez biegi !
Dzisiaj spozyte kalorie : ok 1150 kcal

Przebiegniete : ok 6,5 km ( przez telefony po treningu wylaczyl mi sie MiCoach i nie mam zapisy po treningowego ) i spalilam na oko -600 kcal

ale przecwiczylam sie i niepotrzebnie wydluzylam o tyle bieg ! Jednak trzeba sluchac trenerka i postanowilam ze bede sluchala dopoki bede chudla i o !






10 maja 2010 , Komentarze (6)


Dziewczyny ! jestem uratowana ! Z powodu ogromnych wyrzutow sumienia i swiadomosci swojego lenistwa poszlam na pierwszy trening z moim rozowym trenerem !



 jakbys ktos chcial zobaczyc filmik dzieki ktoremu zdecydowalam sie na zakup to zapraszam :

 http://www.youtube.com/watch?v=1nXdFtmG1LA


a to podsumowanie mojego trenera :




Kocham to ! Od dzis biegam 4 razy w tygodniu ! Ooo !

A pewnie jutro i tak mi waga nie spadnie, ale przynajmniej wiem ze jakis ruch bede miala :D Ihaaaa !

Musialam sie podzielic swoja radoscia ;)))) i zapalem ! 

10 maja 2010 , Komentarze (2)


29 dzien, waga 58,5 ( + 1,5 kg) !


Ku$%# !!!!    Zmagalam sie z ta waga  17.04  czyli w dniu 17  diety ! Matko !

Wszytsko to pzrez cudowny majowkowy weekend ! Jedzenie i alkohol moją zgubą !

A co lepsze wtrembolilam dzis dwie bulki ! Brawa dla mnie ! Bo to nie koniec : ciastka, ciasto i wafelki tez poszly w ruch. Do tego salatka krabowa i cola ! Ahhh dietetycznie maksyamlnie .

Grrrrrr ! 



7 maja 2010 , Komentarze (7)


Pestymistyczny wczorajszy nastroj zostal juz zapomniany :P !

No dobra, nadal nie jest kolorowe, nie moglam zjesc omleta na sniadanie i zyje na puszce coli i jogurcie, ale hej, jest OK :)

Of kors waga mnie pocieszyla i dzis na wadze : 56,8 (-0,7 kg) ! Haaaa cel trzeci osiagniety !

Poza tym :  jako ze jest 7 maj, to dzisiaj o godzinie 18 wyjezdzam za miasto ! Grill i alkohol ! Bozeee jak mam na to ochote ! Musze sie odchamic, wykrzyczec, wyhuczec i sie troche zmeczyc ;)

Btw, niewiem czy pzrez te szwy moge pic alko, ale najwyzej wypale zarazki

Jadlospisu nie napisze, przewidywanych kalorii tez nie , bo niewiem czy bede jadla jakies wlasciwe poslki bo nie dam rady zuc ! Kur***

No ale jest piekniej niz wczoraj !

A brak wymiarow i zdjec bo mialam na osma, ale zamieszczam intymne fotki  z porannej toalety, LOL :D



Reklama Nivei ^^




I moje stopki :P  bo planowalam was zapytac o zdanie czy na zielono czy niebiesko :P Decyzje podjelam sama ! ha !



Milego weekendu laseczki ! :)




6 maja 2010 , Komentarze (1)


Waga 57,5 kg dalej ;] czemu? dlaczego? Niewazne ! najgorsze ze lecac rytmem 1kg na tydzien to jutro powinno mi sie pokazac 57 ! a tu zonk.

Drugi powod dla ktorego jest CH**OWO ( to juz sie nie nazywa "beznadzijnie" ) to fakt ze wstawia mi impalnt gornej piatki.

Dzis przezylam faze ekstrakcji ( czyt. usuwanie korzenia , w moim przypadku ). Samo wyrywanie nie jest straszne, ale do tego sie wypycha dziure, zatyka korkiem i przykrywa fragmentem wycietym z podniebienia ( pan doktor nazywal to "przeszczepem" przy przyszywaniu) Suma sumarum mam dwie dziury. Jedna po zebie, zalatana fragmentem podniebienia, a druga na podniebieniu gdzie brakuje mi fragmentu ! Masakra , kur*** ;(

Boli, przeszkzada, maksymalny dyskomfort. Przyjechalam do domu i zaczelam plakac. Cholernie mi brakowalo Mamy badz Przemka obok siebie. kogos kto by mnie pozalowal ! a z reguly nie rozczulam sie nad soba :(

to wszytsko wiaze sie z faktem ze nie moge jesc i pic bo boli. Na beznadziejny humor i podwieczorek zarazem wypilam wielki kubek kakaa ( ostudzony, pity przez slomke ). Mala bomba kaloryczna, podnoszaca hormony szcescia i troche lepiej mi sie zorbilo.

Troche pozno na kolacje ale troche dziubnelam danonka z wgniecionym bananem i mam wrazenie ze odbije sie to na moim wazeniu.

Paranoja totalna i wielkie niesczescie w jednym :/

W sumie dzisiaj zjadlam 1200 kcal
 tak duzo z powodu loda i chrupek ktore dopadlam przed samym dentysta ! Hah ! Przynajmniej sie opchalam przed !

A przed tym bylam u fryzjerki ! Kocham to :) Milo bylo, ale w calej mej mece na koniec dnia nie cieszy mnie to. Wygladam na  zaplakana, opuchnieta i niezadowlona.

Moze jutro bedzie lepiej ? W sumie 7 maj - oczekiwany dzien wyjazdu z grupa z uczelni ! Miala byc piekna pogoda a ja mialam wazyc 57 kg.
Pogody nie bedzie, cele rowniez nie osiagne

Koncze wiec tym pesymistycznym akcentem moja notke.


5 maja 2010 , Komentarze (5)


jestem leniwa.

nie lubie cwiczen i koncze je po 5 minutach.

nie umiem utrzymac porzadku.

nie mam kaski a zastanwiam sie nad makijazem permamentnym brwi na raty.

nie ma mojego faceta a ja i tak nie mam weny zeby wyjsc z domu do ludzi :| nie chce mi sie.

musze sie uczyc, ale mi sie nie chce. Dlaczego mi sie tak bardzo nie chce :(?

jutro fryzjer i wyrywanie zeba.

moj kot chodzi glodny bo nie docenia tego co ma na talerzyku - ucze go szacunku do whiskasa.

bozeee jakie moje zycie jest bezproduktywne

5 maja 2010 , Komentarze (7)


Tak jak w tytule. Zawsze robie pozno w nocy i nie mam wtedy na to weny. Glownym powodem jest fakt ze niewiem co bede jadla i ile, a wieczorem juz jestem pewna ile pochlonelam. Od dzis zmieniam taktyke ! Rano podaje jadlospis i ilosc kalorii zawartcyh !

Czym jest to spowodowane ? Otoz prosze panstwa , dzisiaj waga wskazala 57,5 (+0,1 kg ) !!! Czemuuuuu ? Łajjj ? Moze to przez melona ktorego zjadlam o 20:15 ;/

dziś :
Ś- ryba po grecku + kromka
IIŚ- wasa + losos + ogorek + wasabi
O- pierogi z kapusta i grzybami + barszcz czerwony knorr
P- kisiel bananowy bez cukru
K- bułeczka z krakowska

W sumie : 1119,28 kcal !


Mam ochote na ser, a w domu brak. Moze zakupie do wieczornej kanapki ? :)

Poza tym mam wolne dzis od uczelni ale planuje :
- tak jak codziennie rano : balsam ujedrniajacy EVELINE
- wysłac rozliczenia podatkowe z UK
- pojsc na poczte
- przeszperac dostawe w moim ciuchlandku
- kosmetyczka - podkrecanie rzes
- Maseczka na twarz na noc (nawilzajaca)
- Balsam brazujacy SORAYA  ;)
- powiczyc troszke !