Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

NIE REZYGNUJ Z CELU, TYLKO DLATEGO,ŻE OSIĄGNIĘCIE GO WYMAGA CZASU - CZAS I TAK UPŁYNIE

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 63942
Komentarzy: 918
Założony: 5 stycznia 2012
Ostatni wpis: 15 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czerwona151

kobieta, 40 lat,

160 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 czerwca 2012 , Komentarze (3)

czesc Chudzinki 

dzis dzionek jakos szybko zlecial. wstalam o 11stej zjadlam platki z mlekiem do tego kawusia, pozniej wzielam sie za sprzatanie chaty, w tym czasie pranie sie zrobilo. i tak jakos dzionek zlecial. a za jakies pol godzinki idziemy pod stadion wembley, bo na stadionie jest koncert i idziemy posluchac  http://www.capitalfm.com/artists/ 24 artystow  pogoda sie fajna zrobila to mozna isc, bo jutro ma padac  

dzis zjedzone:
platki z mlekiem, grejpfrut, 2 piersi z kurczaka z parowaru nadziewane cebula i pieczarkami+fasolka szparagowa.

9 czerwca 2012 , Komentarze (3)

platki z mlekiem, 2 gruszki, ryba upieczona w piekarniku+ogorki konserwowe, serek wiejski lekki, plasterek szynki. chyba jest ok?

8 czerwca 2012 , Komentarze (3)

dzien dobry 

jak Wam mija dzionek? u mnie jakos leci, musze posprzatac w pokoju, a jutro cala chate. dzis weszlam na wage i pokazala mi 89 kg czyli tylko 1 kg wiecej. a moglo byc 4 kg mniej. no ale trudno sie mowi. dzialam dalej, moze zrzuce 4 kg. jakbym zrzucial 6kg to wazylabym tyle co rok temu czyli tyle co na slubie. ale to watpliwe zeby przez miesiac tyle mi sie udalo. ale probowac warto  

dzisiaj mecz Polska-Grecja kto bedzie ogladal? 

pozdrawiam i zycze udanego dnia 

7 czerwca 2012 , Komentarze (2)

dobry wieczor 

dzis zaczelam diete od nowa i dzien zaliczam do udanych  zjedzone:  platki z mlekiem, cwiartka arbuza, 4 male kawalki kurczaka bez skory pieczone w piekarniku+fasolka szparagowa, cwiartka arbuza i to tyle na dzis, oby tak dalej  

a tak z innej beczki, dzis miedzynarodowy dzien sexu, ktos uczcil to swieto?  ja jeszcze nie, ale wszystko przede mna  jeszcze mam 2h  

to tyle na dzis, kolorowych snow 

7 czerwca 2012 , Komentarze (8)

dzisiejszy obiadek

a teraz zakupy 












kupilam sobie drugi stroj ale jest za maly  a tak mi sie podobal, musze go sprzedac  cycki mam za duze do niego. tak to jest jak sie przez internet kupuje bez mierzenia. 

7 czerwca 2012 , Komentarze (9)

czesc Laseczki 

wrocilismy z dlugiego weekendu, troche nudno bylo, bo pogoda do bani, tylko 1 dzien byl w miare to pojechalismy nad morze ale strasznie wialo. ale ogolnie bylo ok, zawsze to jakis wypad. nad morzem nazbieralam sobie muszelki, tam prawie cala plaza w muszlach  nie trzeba ich szukac, poprostu sie je zbiera  o tak wyglada plaza

to moje muszle, ktore uzbieralam

a to sem ja 

a to lizak, ktory kupil mi mezus 
to tyle z wyjazdu.

a od dzis zaczynam od nowa diete. pofolgowalam sobie troche i pewnie kg sa na plusie. nie wazylam sie, ale zrobie to jutro rano. mam miesiac zeby zrzucic kilka kg, wiec musze dac z siebie wszystko. od dzis przez miesiac nie jem chleba, ziemniakow, ryzu, makaronu, nic smazonego, zadnych slodyczy, wiecej warzyw i owocow. zobaczymy co z tego wyjdzie. trzymajcie kciuki  tak poza tym w Londynie pogoda beznadziejna, pada deszcz, wieje i chlodno  wiec nawet nie wyciagam nosa na zewnatrz, a w sumie i tak czekam na zakupy ciuchowe wiec musze siedziec w domu. pozniej sie pochwale co kupilam 

milego dzionka 

1 czerwca 2012 , Komentarze (7)

czesc Dziewuszki 

jak Wam mija dzionek? u mnie jakos leci, pomalu do przodu. jutro zaczyna sie dlugi weekend z okazji 60lecia panowanie Elzbiety II i od jutra do wtorka mezus ma wolne jupi  i jutro jedziemy za Londyn do kuzynostwa meza i wracamy w poniedzialek  tam dietetycznie na pewno nie bedzie, bo nie beda przeciez gotowac osobno dla mnie.ale na zapas nie bede sie tym przejmowac. wazne ze spedze kilka dni z mezem, bo tak calymi dniami Go nie ma. oby tylko jakas pogode w miare byla, zeby nie siedziec w chacie caly czas. 

wczoraj bylam na malych zakupach i w koncu kupilam sobie stroj kapielowy, bo nie mialam zadnego, poniewaz nigdy nie lubilam pokazywac sie w stroju. no ale jak jade nad morze to musze w czyms wystapic  bede wygladac jak wieloryb ale co mi tam. 

oto male zakupy 

stroj

bluzeczka
getry
druga bluzeczka

i majciochy

to tyle na razie, ide zrobic pranie i pomalowac pazurki. 
milego dzionka 

30 maja 2012 , Komentarze (8)

czesc 

coraz mniej zostalo do wakacji, a ja zamiast wziasc dupe w troki, to se to olewam. mialam wazyc 12 lipca 80 kg, a pewnie nawet nie bede wazyc 85. znow zaczelam wszystko jesc, smazone kotlety, ziemniaki, jakies ciasto czasem wpadnie, kanapki o 22 albo 23. normalnie nie wiem co sie ze mna stalo, a tak fajnie juz mi szlo. moja motywacja poszla sobie i nie chce wrocic. jak juz bede nad morzem to bede sobie wypominac, a moglam wazyc 10 kg mniej. nie wiem jak mam sie zmotywowac do dalszego dzialania. moze Wy mi pomozecie? plissssss!!!


28 maja 2012 , Komentarze (7)

czesc Dziewczynki 

jak Wam dzionek mija? u nas duszno, nawet siedzac czlowiek sie poci, wentylator w pokoju caly dzien wlaczony, a i tak prawie nic nie daje. dzisiejszy dzionek jakos zlecial. w sobote bylismy na grillu urodzinowym, wypilam 5 drinkow, posiedzielismy do 24 i zmylismy sie do domu, zeby sie wyspac na nastepny dzien. a wczoraj zamiast nad morze pojechalismy do Kew Gardens, wycieczka sie udala, 6 godzin chodzilismy po tym ogrodzie, zrelaksowalam sie i fajnie bo caly dzien na powietrzu. polecam wycieczke jakby ktos byl w Londynie i lubie duzo zieleni.























26 maja 2012 , Komentarze (13)

witam Wszystkich 

jak Wam mija dzionek? w Londynie piekna pogoda, w kalendarzu jeszcze wiosna, a za oknem lato  ale tylko do poniedzialku ma byc taka pogoda, pozniej ma padac  wiec trzeba korzystac z pogody. we czwartek rozlozylam sie w ogrodzie z sasiadka i lezalysmy 2h i troche nas slonce przypieklo, bylam czerwona jak burak  ale juz brazowieje  wczoraj z mezem wieczorkiem bylismy na London Eye, zajebiscie bylo  jechalismy sobie tym malenkim koleczkiem  widoczki super, cala panorame Londynu widac 











a dzis idziemy na grilla urodzinowego, mam nadzieje ze nie zjem za duzo i nie wypije, bo jutro mamy jechac nad morze z sasiadami, wiec musze byc trzezwa  bo po ostatnim grillu u znajomych witalam sie z kibelkiem  no coz czasem sie zdaza  

to na dzis chyba tyle, musze jeszcze sobie obiadek zrobic, ziemniaczki z kefirem i jajko sadzone i wyprasowac ciuchy. wiec uciekam. milego weekendu