Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chce w końcu zadbać o siebie, zrzucić sporo zbędnych kilogramów i dobrze się poczuć w swoim ciele! :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9710
Komentarzy: 487
Założony: 18 października 2018
Ostatni wpis: 29 grudnia 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
HarleyQuinnn

kobieta, 27 lat, Bielsko-Biała

170 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 października 2018 , Komentarze (4)

Czesc :) Idę powoli do przodu. Kalorie trzymam czyli max 1800 kcal, dziś trochę mniej ale nie czuje się głodna a to najważniejsze :D woda wypita i to nawet więcej niż 1,5 l także jest dobrze :D Niestety dziś mało ruchów tyle co po mieszkaniu bo niestety noga zaczęła bolec ale to chyba na zmiane pogody :P w ogóle to zakochałam się w koktajlach (zakochany) od 6 dni codziennie na śniadanie wypijam i czuje się nawet najedzona a po za tym dostarczam organizmowi witamin i są one niskokaloryczne :D  a jak robię z owocami to zastępują mi cukier a wy jak sobie radzicie z brakiem słodyczy? Jakieś patenty?

A tutaj moje dzisiejszy posiłki (senny)

Koktajl jagodowy 

Omlet i warzywa

Pizza domowej roboty 

Cała kaloryczność to jakieś 1050 kcal wiem ze mało ale w sumie praktycznie cały dzień spędziłam w łóżku wiec nie było tego nawet jak spalić :|

A tutaj jeszcze moja motywacyjna tabelka (slonce)

22 października 2018 , Skomentuj

Witam.:) No i zaczęłam od poniedziałku. Ogólnie na chwilę obecną moim celem jest utrzymać się w diecie 1800 kcal ( sama sobie wszystko liczę, pomaga mi przy tym aplikacja Fitatu, którą serdecznie polecam tym, którzy chcą z ciekawości sprawdzić ile kalorii dziennie spożywają, ale także tym którzy chcą tak jak ja wyliczyć swoje dziennie zapotrzebowanie ;) ) pić dziennie minimum 1,5 l wody ( a niestety mam z tym duży problem, ponieważ zapominam o tym i nie chce mi się pic :( czasami dziennie pije szklankę wody i to mi wystarcza na cały dzień) dlatego chce się w końcu normalnie nawadniać. A moim ostatnim celem jest ruch. Niestety jest on ograniczony do minimum, ponieważ początkiem sierpnia miałam wypadek i złamałam kość piszczelowa i strzałkowa. Teraz już chociaż mogę chodzić bez kul ps. jeśli można to nazwać chodzeniem, bo jak na razie kuleje na ta nogę jeszcze :( ale staram się codziennie wyjść na jakiś spacer, rozruszać kości i mam nadzieje, że z czasem będzie coraz lepiej.:DCo do mojej wagi no to mam sporo zbędnego balastu :<. Moje ostatnie odchudzanie miało miejsce dwa lata temu i schudłam w tedy 10 kg i czułam się o wiele lepiej w porównaniu do teraz:x i szczerze mówiąc nawet nie wiem kiedy znów przytyłam te 10 kg. Nie chce jeszcze bardziej pogorszyć swojej sytuacji dlatego pora się zabrać za siebie! :D

Trzymajcie za mnie kciuki. (dziewczyna)

Pozdrawiam was gorąco. (zakochany)

(A tutaj moja mała motywacyjna tabelka)