Znajomi (5)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 2146 |
Komentarzy: | 2 |
Założony: | 31 marca 2008 |
Ostatni wpis: | 4 września 2015 |
Postępy w odchudzaniu
Moja aktywność - spaliłam 3 kcal
Wzór na wage idealną - ciekawostka
Za majowo-czerwcowym "Women's Health"
"Nie wymyślono wciąż prostego sposobu na określenie wagi idealnej aktywnej kobiety. W kilku krokach możesz jednak poznać zbliżoną wartość tej liczby.
A. Podstawa
Zmierz swój wzrost w centymetrach, odejmij od rezultatu 152, a wynik pomnóż przez 1,97. Otrzymany teraz wynik dodaj do 100, a następnie podziel całość przez 2,2, by uzyskać uśrednioną (!) "idealną wagę" dla osoby o Twoim wzroście (w kilogramach, rzecz jasna). Jeśli np. mierzysz 166 cm, pomnóż 14 (166-152=14) przez 1,97, dodaj 100, a wynik (127,58) podziel przez 2,2. Ostateczny rezultat? Niemal 58 kg. Pamiętaj jednak, ze wzrost to niejedyny czynnik, jaki ma i powinien mieć tu znaczenie.
B. Struktura kości
"jesteś po prostu grubokoścista" bywa delikatna wersja przytyku "Jesteś gruba". Twoja budowa jednak istotnie może być grubo-, średnio- lub drobnokoścista i to bez względu na wzrost (a to nawet dodatkowe 4,5 kg, które pozostają bez żadnego negatywnego wpływu na Twoje zdrowie). Do wyniku z punktu A dodaj więc 2,3-4,5 kg dla grubszego kośćca i odejmij 2,3-4,5 kg dla drobniejszego. Zanim to zrobisz sprawdź, do której kategorii należysz
Mierzysz
mniej |
Masz
157-165 cm |
Mierzysz więcej niż 165 cm |
Drobny kościec |
Drobny kościec |
Drobny kościec |
Średni kościec |
Średni kościec |
Średni kościec |
"Gruby" kościec |
"Gruby"
kościec |
"Gruby"
kościec |
C. Zawartość tłuszczu
By sprawdzić, jak wiele tłuszczu musisz się pozbyć, zmierz się najpierw centymetrem krawieckim w biodrach. Stojąc prosto, złap tłuszczyk na brzuchu palcem wskazującym i kciukiem. Jeśli w pasie masz więcej niż 80 cm i możesz złapać nawet 5 cm tłuszczyku, musisz zrzucić co najmniej 4,5 kg. Jeśli łapiesz wałeczek o rozmiarze 2,5 cm, powinnaś pozbyć się 2,25 kg. Jeśli nie jesteś pewna, czy mierzysz się dokładnie, skorzystaj ze specjalnej wagi z funkcją pomiaru składu ciała."
Do mnie tekst przemawia:) Niezwykle frustrujące zawsze dla mnie było, że miałam porównywać się z kobietami mojego wzrostu, ale wyraźnie drobniejszymi.
Znów tu jestem. Trochę zadowolona i trochę nie. Zadowolona bo Vitalia to fajny sposób na zmiany w życiu, a niezadowolona, bo jest powód by wrócić. Do wyniku poprzedniego odchudzania dopisałam 4 kilogramy, a w poprzednim podejściu nie udało się osiagnąć zamierzonego efektu. Zatrzymałam się w miejscu, w którym wydało mi się, że wystarczy.
Teraz mam nadzieję, że się uda. Male kroczki, małe kroczki...
Trzymajcie kciuksy!