Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KrychaSP

kobieta, 47 lat, Warszawa

165 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: NIGDY nie przekraczać 57 kilosów :]]

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 kwietnia 2011 , Skomentuj

żarełko:

1. 2 mace 5 zbóż z serkiem twarogowym czosnkowym, szynką i ogórkikem

2. surówka    (1/2 sałaty lodowej, jogurt naturalny. sól, czosnek granulowany)

3. kabanos

4. serek homogenizowany waniliowy

piciu:

2 x kubek kawusi z mlekiem 2% i słodzikiem

kubek gorącej czekolady Dukana  (3 łyżeczki kakao, 3 łyżeczki słodzika, szklanka mleka 2%)

15 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

żarełko:

1. serek homogenizowany waniliowy

2. maca 5 zbóż z pastą tuńczykową

3. owsianka

4. maca 5 zbóż z serkiem twarogowym czosnkowym, plastrem szynki i ogórkiem

5. kabanos

piciu:

2 x kubek kawusi z mlekiem 2% i słodzikiem

14 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

w moim menu ... jak mu się tak przyglądam... ale cholera jem to na co mam ochotę i to na co mam czas

i nie jest mi z tym źle tylko taka konkluzja przyszła mi na myśl - że marnie to wygląda

hmmm.... jak wrócę do pracy to tym bardziej (chyba) pichcić nie będę

lub drugi biegun - będę, bo będę musiała być przygotowana żeby nie podjadac byle czego

 

14 kwietnia 2011 , Komentarze (3)

żarełko:

1. serek wiejski light Piątnica

2. maca 5 zbóż z serkiem twarogowym czosnkowym i plasterkiem szynki

    maca 5 zbóż z pastą tuńczykową

3. 2 jajka na twardo

4. jogurt pitny żurawinowy 1,5% tł.

5. 1/2 kabanosa

piciu:

3 x kubek kawusi z mlekiem 2% i słodzikiem

13 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

zbliża się mój powrót do pracy - stres sam w sobie

do tego zostawiam mojego Aniołka (jednego z dwojga) u mojej Mamy, 200 km od siebie .... MEGA stres ...

zaczynam chyba już mieć nerwówkę z powyższych powodów ....

mam nadzieję, że będę miała czas dla Was, na pisanie i czytanie

na stówę od świąt do długiego weekendu będzie pustka w pamiętniku, bo wyjeżdżam na mały "urlop" przed powrotem w tryby korporacji ...

ach .. obym to przetrwała jak należy

13 kwietnia 2011 , Skomentuj

żarełko:

1. serek wiejski light Piątnica

2. 2 mace 5 zbóż z serkiem twarogowym czosnkowym i plasterkiem karczku

3. 2 mace 5 zbóż z pastą tuńczykową 

piciu:

3 x kubek kawusi z mlekiem 2% i słodzikiem

12 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

żarełko:

1. serek wiejski light Piątnica

2. pieczone udko z kurczaka

3. 2 mace 5 zbóż z serkiem twarogowym czosnkowym i plastrem boczku

4. jogurt naturalny z  łyżeczką słodzika i kakao odtłuszczonego 

piciu:

2 x kubek kawusi z mlekiem 2% i słodzikiem

11 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

sobotnie urodziny córy udane

jedzeniowo, jak zapowiadałam, było totalnie nie dietkowo, ale na szczęście tak jak waga w sobotę rano pokazała 55,4, tak dziś ... 55,6  także nie jest  źle

mam jeszcze trochę jedzonka do powyjadania po imprezce, więc dzisiejszy dzień będzie przeplatany

wczoraj zaliczyłyśmy jeszcze z córką wystawę psów, bo moja Mamcia przyjechała wystawiać jednego ze swych owczarków collie - tam też podjadłam jakiegoś obwarzanka i czekoladki

piję kawkę i zabieram się do coporannego ogarniania siebie dzieci i domu generalnie

8 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

żarełko:

1. 2 mace 5 zbóż z serkiem twarogowym szczypiorkowym, polędwicą sopocką i rzodkiewką

piciu:

2 x kubek kawusi z mlekiem 2% i słodzikiem

7 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

w weekend wyprawiamy 5-te urodziny córy

zamierzam podjeść tego co upichcę - zwłaszcza tortu - obowiązkowo

mam nadzieję, że nie odbije się to mocno na mojej wadze ... zwłaszcza, że 04.05 wracam do pracy  zostało mniej niż miesiąc aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

zastanawiam się zatem czy nie zacząć III fazy jakieś 2 tygodnie przed powrotem, tak aby trochę organizm przyzwyczaić do czegoś innego niż tylko białko, bo w pracy wiadomo - może być różnie - niekoniecznie zawsze będę przygotowana z odpowiednim żarełkiem ... a do tego ostatni tydzień przed powrotem mały tygodniowy wypad w góry planujemy ... tam pewnie też z jedzeniem będzie różnie

nie wiem w ogóle jak to przeżyję .... bo w tym czasie zostawiam synka u mojej Mamci , 200 km stąd ... na 3 miesiące ....co weeknd obowiązkowo bedziemy jeżdzić, dla niego lepsze to od żłobka póki co ... ale dla nas , DLA MNIE to będzie jakaś masakra ... już tęsknię na samą myśl   no ale nie ma co rozpaczać tylko wziąć się w sobie ... ehhh

choć generalnie jest pozytywnie - waga spada, inne plany wypalają ODPUKAĆ, nie mam co narzekać

trochę więcej słońca by się tylko przydało