Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem artystyczną duszą i moja waga zaczyna mi ciążyć. Nie chcę być wieszakiem ale powoli, nawet nie wiem kiedy stałam się trzydrzwiową szafą ;) Dziś na nowo wracam do Vitalii...mam kilka kilo więcej niż ostatnio ale przekonanie to samo- chcę wyglądać apetycznie, nie jak zabiedzona kostucha. Muszę pozbyć się nadwyżki i będzie dobrze.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15215
Komentarzy: 303
Założony: 8 lipca 2020
Ostatni wpis: 17 września 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Requeen

kobieta, 43 lat, Lublin

168 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 listopada 2020 , Komentarze (8)

"A któż Ci zabrania się nią nacieszać?" -pyta koleżanka... No niby nikt. Tylko okoliczności. Albo jestem chora, albo w pracy albo na kwarantannie ( zupełnie nie wiem jak to wszystko funkcjonuje, czuję się jak w nie swoim życiu, na które nie mam wpływu) 

Chciałabym normalności za wszelką cenę. Ale nawet do lasu, który tak lubię mogę skoczyć tylko wtedy, kiedy mogę...a niekoniecznie jest to taka pogoda jak wtedy, kiedy siedzę w domowym więzieniu. Kiedy mogę wreszcie wyjść zawsze lejeeeee 😭😭😭

Raz mi się udało mgliście... Bezdeszczowo

Wszystko nieuchronnie zbliża nas ku zimie...

W tym roku postanowiłam, że zima będzie piękna

🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂

2 listopada 2020 , Skomentuj

Energia powinna poszybować w górę 😁

Nowy tydzień, nowe szanse na nową sylwetkę, na optymizm, na cele i na rozruszanie tej stagnacji...

Wczoraj zmusiłam się do treningu i dziś z rana niespodzianka-spadek wagi. Ucieszyło mnie to 🙂

Jednak jest to motywacja. 

Jutro koniec zwolnienia. Biorę się do pracy. Nie wiem jak ogarnę posiłki...pakowanie moich boxów nieco mnie przeraża 😂😂😂

Tymczasem jeszcze wczoraj było tak 🙂

Myślę, że przyrządzanie potraw może być fajną przygodą. Jeśli tylko mamy czas i odpowiednie produkty 💚

Lubię wiedzieć, że zjadam coś co odżywia a nie tylko zamula żołądek . A jak już wspominałam czasem jak czegoś skosztuję, to mam wątpliwości z jakiego plastiku to warzywo zrobione i czym skropione...fuj!

Ja już chcę wiosnę...ze świeżym koperkiem

🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂

31 października 2020 , Komentarze (6)

A tak na serio to chyba wykańcza mnie to , co się wokół dzieje. 

W efekcie skończyło się na ciachu. Na szczęście "zdrowym" 😉

I tak...wiem...ma miliard kalorii... Trudno. Czasem człowiek musi.. inaczej się udusi 🙄

Ale jeszcze z pół godzinki i wezmę się za siebie, zrobię trening. 

Pozdrawiam wszystkich walczących 🙂👍 jeszcze kilogramy polecą a mięśnie nadadzą pięknej rzeźby 😁 kiedyś...

26 października 2020 , Komentarze (2)

Jakie to fajne uczucie zauważyć, że nic ci nie dolega. Błogi spokój...

Nie ma się co ociągać, bo inaczej jak ta piękna jesień omija mnie uziemioną w domu tak i dietka na Vitalii dobiegnie końca i wszystkie te optymistyczne prognozy odejdą w siną dal...😟

Trzeba przyznać, że potrzeba dyscypliny i wielkiej konsekwencji ale to przecież nie jest niemożliwe. Jest tu tyle wspaniałych przykładów na to. I wcale niekoniecznie mam na myśli metamorfozy ale te wszystkie ciche "Siłaczki", które każdego dnia robią swoje, krok po kroku przybliżając się do upragnionego celu.

Podziwiam Was 💚 

Inspiruję się 💜

Czerpię nowe siły do działania 🧡

25 października 2020 , Komentarze (10)

...lub czuję się dokładnie tak jak na to wyglądam ... Czyli z grubsza mniej więcej tak

😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂

No dobra. Teraz kiedy po trzech dniach ból głowy, światłowstręt i nudności okiełznane i żadna śruba nie wwierca się w głowę to może wyglądam odrobinę lepiej. Ale powiem Wam , że czuję się opuchnięta, gruba i paskudna. 

Sen to najlepszy kosmetyk

Idę spać 🙂

Wszystko będzie dobrze 💚

23 października 2020 , Komentarze (4)

Wszystko przez to, że coś mnie pobiera... Ciężko pracować i ciężko chorować. Muszę popracować nad motywacją. Nad optymizmem.

Jak już człowiek wykona pierwszy krok, to reszta jakoś poleci 😊  Bycie w ryzach wiele ułatwia a rozlazłość rozwala... Wolę bycie zorganizowaną i wyciskanie z życia co tylko się da 😁

To tak na spontanie 😉 żeby był wpis na dziś i żeby dać początek nowemu "zorganizowaniu"

20 października 2020 , Komentarze (4)

Kurtyna

😂😂😂😂😂😂😂😂😂

19 października 2020 , Komentarze (8)

Przyroda jeszcze całkiem rześka i gdyby nie ten deszcz...

Wirusy szaleją, deszcz szaleje, wszechobecne remonty dróg...jednym słowem -witaj poniedziałku.🙄

Pomyślałam sobie, że skoro te owoce mogą być takie zielone, to i ja obudzę w sobie nadzieję na to, że to będzie fajny dzień i dobry tydzień. 💚

I z każdym dniem zamierzam to potęgować 😊

18 października 2020 , Skomentuj

Dzisiaj dzień na leniucha. Zamierzam kontynuować i po południu 😊

Poczytam sobie jeszcze, nacieszę się tym...

W boxie czeka samotna marcheweczka... Potem się zajmę tym, żeby miała na jutro towarzystwo 😁

Bo jutro czeka mnie pracowity i długi dzień...ale tymczasem... póki trwa "dzisiaj" pozdrawiam Was leniwie 🤫

17 października 2020 , Komentarze (15)

Wyobraźcie sobie, że wydaje mi się, że robię wpisy tutaj w miarę regularnie. Miało być codziennie...nawet mi się zdawało, że prawie codziennie jest 🤔... Dopóki nie spojrzałam na daty. 

Czy u Was też tak jest , że jeszcze dobrze nie zacznie się tydzień a już kolejny minął, że wszystko jest "na wczoraj" a nie ma czasu tego zrobić, bo czas przecieka przez palce?...

Jedno mi się pięknie w tym nieudanym tygodniu udało 😁  Przytyłam

Ciężko jest , kiedy traci się z oczu cel a było tyle zamieszania, że straciłam . Teraz oczywiście motywacja spada. Potem będzie poprawka , bo okres nadciąga i waga tego nie lubi...

Macie jakieś pomysły tajemne jak oszukać przeznaczenie i nie przytyć 😂😂😂

Chętnie wypróbuję 😁