Pamiętnik odchudzania użytkownika:
iskierka74

kobieta, 50 lat, Kraków

158 cm, 80.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 lutego 2022 , Komentarze (1)

hej dziewczyny i chłopaki!

Zdjęcia z wycieczek nie zawsze na bieżąco wstawiała i w sumie się ciutek pogubiłam, co pokazałam a co nie. Nie wszystko pamiętam ale jest to do sprawdzenia.

Wczoraj byłam kolejny raz w dolince Mnikowskiej. Pociągnęło mnie, bo zmieniłam opony. Zdania są podzielone ale kupiłam całoroczne i bieżnikowane. Tamte by jeszcze wytrzymały do jesieni ale za to nogę teraz już jeździć bezpiecznie i nie patrzeć na pogodę.

Robiłam ostatnio przegląd i wyszło, że mam przejechane tylko 3,5 tys. kilometrów w ciągu roku. Więcej się jeździło nie swoim autem. Ale wszystko się zmienia w przyrodzie i najlepiej być niezależnym.

8 stycznia 2022 , Komentarze (14)

Siłownia. Nogi dzisiaj. Ale nie wiem kiedy następny trening, bo znowu czasowo nie wiem co będzie.

---

Jakoś mi te ozdoby w tym roku nie podchodzą...

Raz biało tak złotawo świeci...

7 stycznia 2022 , Skomentuj

Siłownia. Trening na siłowni. No sama nie wierzę. Ale zobaczymy czy jeszcze pójdę.

---

Malbork. Chyba nie pokazywałam?

Uwielbiam budynki z czerwonej cegły :)

1 stycznia 2022 , Komentarze (8)

Nie ma podsumować, nie ma planów. 

Patrząc za okno odechciewa się wszystkiego. Deszcz leje, ciemno, buro, paskudnie.

Wiem tylko, ze ten rok będzie biedny. Nie wiem jak utrzymam dzieci, dom. Ciągle nie mogę zrozumieć dlaczego ta odpowiedzialność za rodzinę spadła na mnie samą  w tak ciężkich czasach.

Nie mam w sobie siły walki, siły fizycznej. Siły psychicznej. 

Gdzieś zapisałam, które wycieczki mam pokazać i ... nie wiem gdzie zapisałam... to taka norma już u mnie, że gubię się we wszystkim.

7 grudnia 2021 , Komentarze (7)

Rowerek stacjonarny 60 minut.

Muszę dokupić staników, bo nie nadążam z suszeniem.

I wracamy do pracy a ja kompletnie nie mam ubrań. Moro, dresy i puste szafki. Butów też nie mam, torebki, płaszcza. Nie żartuję, naprawdę nic nie mam. Już nie mówiąc o świątecznym ubraniu czy sylwestrowej sukience...

---

6 grudnia 2021 , Komentarze (4)

No rowerek 60 minut.

---

No bardzo przepraszam panią kasjerkę z Lidla ale ja naprawdę wolałabym mieć kierowce, gońca i kucharza niż sama robić zakupy dla całej rodziny.

---

Nieprawdaż, że ciekawa godzina? Uwielbiam tą pustkę przy zwiedzaniu. Szkoda tylko, że muzeum było zamknięte.

5 grudnia 2021 , Skomentuj

Rowerek 60 minut, muszę pilnować tempa, bo prędkość mi spada do 28km/h zamiast 30km/h

---

Jeziora w środku miasta. Spodobał mi się Olsztyn. Tramwaje. Starówka. Choć korki jak w Krakowie.

Ukiel takie czyste i kuszące jezioro. Normalnie miałam ochotę wejść do wody. Zadbane, zagospodarowane. Piękne.

4 grudnia 2021 , Komentarze (6)

Rowerek stacjonarny 60 minut.

Byłam tylko na dziedzińcu. A to co góruje nad miastem to katedra. Byliśmy jednak tak długo w drodze, że już nie miałam siły ani na zwiedzanie ani nawet na zdjęcia... Jeszcze niedawno napisałabym, ze następnym razem. ale czy będzie następny raz?

3 grudnia 2021 , Komentarze (7)

Dzisiaj 60 minut jazdy na rowerku.

A odnośnie poprzedniego wpisu. Ta bursztynowa komnata to w Mamerkach, niedaleko Gierłoży. W Mamerkach ostały się  w całości bunkry giganty i powstało muzeum, I wieża widokowa. 

3 grudnia 2021 , Skomentuj

No tylko 30 min jaz\dy na rowerku.