Hej! Za oknem strasznie... Wczoraj dieta ok! Byłam z córką na basenie i nawet sama też trochę popływałam w brodziku, ponieważ córka jeszcze dobrze nie pływa. Ale myślę sobie, że jeszcze kilka razy pojedziemy i będzie pływała! Wczoraj już przepłynęła cały brodzik (choć udało jej się to tylko raz, ale praktyka czyni mistrza!) Dziś po południu jedziemy z córką na angielski, jutro różaniec... i ciągle trzeba się wybierać z domu. A w domu przyjemnie cieplutko! Pozdrawiam
Podaję moją wagę niestety 86,5 kg czyli od początku miesiąca ponad kilo więcej! Ale sama jestem sobie winna!!! Dziś 55 minut na basenie zaliczone! Ps. jedno małe pocieszenie dużo dziewczyn z naszej akcji 111 ma podobne problemy z wagą!!!!
I znów nie dietkowo! Pomino braku pogody i małej ilości pracy ( dziennie pracuję ok 3 godzin) to nadal nie mam czasu, bo ciągle jest coś do załatwienia i zrobienia! No i jest październik i trzeba chodzić na różaniec. A córka zbiera za każdy różaniec uśmiechy,więc musimy być obowiązkowe!!! Tylko w odchudzaniu brak obowiązkowości.....
Hej! Jak ten czas pędzi - już 39 dzień naszej akcji!!! A u mnie waga zamiast do przodu cofa się do tyłu, z ćwiczeniami ciężko!!! Dziś rano zaliczyłam 50 minut baseniku. Wczoraj ćwiczeń zero a kalorie też pozostawiają dużo do życzenia ( ok.1800kcal). No w końcu muszę się zabrać do ćwiczeń. Dziś weszłam na wagę i pokazała 87kg, ale w ciuchach(Grube spodnie) i po kawie! Więc myślę,że moja oficjalna waga to 86 kg, ale to i tak więcej niż pokazuje pasek ALE NIE PODDAJĘ SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!(JAK POSKACZĘ TAK JAK TA EMOTKA, TO BĘDZIE DOBRZE)
...i co z tego! Dziś (nie wiem po jakie licho) weszłam na wagę i załamanie prawie kilo więcej! Od ważenia w środę, może nie było super dietkowo,ale też nie tak,żeby od razu przytyć. Mam nadzieję,że w poniedziałek waga będzie przynajmniej taka jak na pasku! A od dziś 50 minut dziennie ćwiczeń (schodek,rowerek, basen)!!!! Dziś basen 55 minut zaliczony.
...się czuję! Jak schudłam 2,5kg to mi więcej wolno??? g....o prawda! Za dużo jem, z ćwiczeń wczoraj tylko basen, a dziś rowerek... w planie! A mama ma w lodówce pyszne tiramisu.... a to tylko parę schodów na dół! Może dam radę i nie zejdę z tych schodów???