Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

. Uwielbiam podróżować. Mogłabym być całe życie w drodze. Mam intensywna pracę, męża na medal, pasierba, kilka przyjaciółek i dwie cudowne siostry. Lubię czytać, uczyć się języków obcych. Kiedyś uwielbiałam sport. Muszę do niego wrócić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13532
Komentarzy: 206
Założony: 30 lipca 2022
Ostatni wpis: 25 lutego 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Użytkownik4735276

kobieta, 40 lat, West Island

167 cm, 91.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 października 2022 , Komentarze (3)

Piateczek zakończony treningiem. Kolejny miesiąc z rzędu dostałam okres 2 dni wcześniej.  Zakładałam konto dzisiaj jednej pani z pracy i telefon spadł. Oczywiście potukł się. Szybko pojechałam do domu i wzięłam mój zapasowy. Masakra. Tak mi było głupio. Na szczęście to był jej stary telefon, ma nowiutki, ale rodzina nie zapłaciła rat i nie działa. Zablokowali. Zobaczymy jutro czy ten mój działa. A to konto zakładaliśmy od tygodnia, bo wszędzie problemy z zasięgiem, kombinowanie, szukanie miejsca do video weryfikacji i klops.  Zobaczymy, jak to dalej pójdzie. 

Przyszły mi buty, które zamówiłam. Odeśle je, bo będą się łamać i szybko będą nieładnie wyglądać. Jednak muszę kupić new balance. W nich mi się najlepiej chodzi. 

i podjęłam decyzję, że nie dam rady sama. Nie dam rady zejść z tych kilogramów i utrzymać wagę, biegam, za dużo jem, potrzebuje profesjonalnej pomocy. Zadzwoniłam do pani Dietetyk i będziemy działać. Najpierw pierwszy miesiąc, a potem zobaczymy, jak ta współpraca będzie się układać. Nie jestem sama w stanie się pilnować, zmotywować, odpuszczam. Miałam wykupiona dietę Vitalii nie raz, Chodakowska, sama sobie rozpisywał i od 12 lat jestem w tym samym miejscu. Chudnę po 15kg, potem to wraca, a ja mam już tego dość. Zdecydowanie. Mam nadzieję, że z pomocą tej pani uda mi się wszystko w głowie ułożyć. Trzymajcie kciuki. 

17 października 2022 , Komentarze (1)

Dzień pierwszy mojego turbo wyzwania. Akurat w stronę 39 idę, więc się świetnie składa. 

Woda 0,7l 👍

Zioła 1,5-2,0l 👍

Trening - spacer 70mjnutwy żwawym krokiem🔥👍

Brak słodyczy 👍

8h okno żywieniowe 👍

To jadłam w pracy:

kanapki z ciabatty z pomidorem, szynka ogórkiem, sałatą i masłem szt. 4

dwa małe paszteciki z pieczarkami  plus potem 4.

grejpfrut

kiść winogron 

sałatka z sałaty lodowej, pomidora, ogórka i kukurydzy z domowym winegretem 

 

W domu zjadłam:

4 kotlety sojowe  

Nie było tak źle! 

Pierwsze koty za płoty. Nie byłyśmy biegać, bo koleżankę złapała policja i zrobiło się z tego 2h walki, o jakiś homologacji, czy czegoś nie miała. W Polsce to niepotrzebne, a tu inne felgi, inne amortyzatory i problem. Umęczyłam się. Dlatego potem spacerek z podcastem Wojewódzki i Kędzierski rozmawiali z Blanką Lipińska. Polecam..




Padam dzisiaj. Jeszcze trochę poczytam i spać. ..



16 października 2022 , Komentarze (1)

Ten tydzień pod względem dietetyczno biegowym był regeneracja i przygotowaniem do sześciotygodniowego wyzwania. 

Zaczynam jutro. Jem 8h, nie spożywam słodyczy ( buuu). Biegam 4x tydzień. Easy like Friday morning. A zapewne każdy dzień będzie walką, ale postaram się. Piję wystarczająco płynów, alkoholu nie tykam od 1.08, więc teraz czas na słodycze. W domu już nic nie mam. 20.11.2022 biegnę półmaraton dla siebie. Zobaczymy, czy dam radę. 

A dzisiaj byliśmy na grzybach.... 

Wczoraj zrobiłam paszteciki w gotowym cieście do pizzy. Farsz - pieczarki, suszone grzyby, cennika przyprawy. Wyszły oblężenie! 

To co? Kolejny tydzień , Kenny początek, nowa ja i moc jest z nami! Damy radę! 

9 października 2022 , Skomentuj

Wczoraj byłam w pracy, potem miałyśmy iść biegać, ale koleżanka pojechała na grzyby... Nosiło mnie i poszłam zrobić małą pętelkę po wzgórzach koło domu. Było pięknie!

Wczoraj poszłam spać przed 10. Nie nastawiam budzika, a miałyśmy iść biegać o 9. Obudziłam się o 8:55. Widocznie organizm potrzebował snu... Zrobiłam 10km, koleżanka trochę mniej, bo ja po tych grzybach nogi bolały. Mi się biegło świetnie :-) A po bieganiu śniadanko! 

Już generalnie mogę biegać więcej. Sprawia mi to przyjemność, chociaż oczywiście sapię. 

Jeszcze 7 tygodnik i zaczynam dwumiesięczny urlop. 

5 października 2022 , Komentarze (1)

Mój stan psychiczny zaczyna się normować. Dzisiaj było słonko i dostałam mega powera. Przyduszone byłam ostatnio- postawa męża przede wszystkim i tak w ogóle. Jakaś chandra mnie dopadła. Rzeczy, które mnie irytowały i smucimy nie zostały zmienione, ale jakoś przeszłam z nimi do porządku dziennego. Takie rozmowy trzeba prowadzić na spokojnie...

Dzisiaj biegłyśmy. Koleżankę coś noga zaczęła bęc, więc zrobiłyśmy dwa kółka i zawiozłam ja do domu, po czym wróciłam i zrobiłam jeszcze  3. Zadowolona z siebie jestem! 

Muszę zacząć mniej jeść. Po 18 nie jem. Kurde, bo nie schudnie. Nie mam siły, ani ochoty liczyć kcal, ani wykupywać diet. Mam je  ściągnięte, wydrukowane. Ech. Muszę mniej jeść! Spróbuję do niedzieli nie jeść słodyczy. Zobaczymy, czy się uda.

A tymczasem zatęskniłam za świętami i zrobiłam kapustę z grzybami. Pyyyycha! 

3 października 2022 , Skomentuj

Dzisiaj wolne, bo jest Dzień Zjednoczenia Niemiec. Małżonek dzisiaj na 8 miał jednak do pracy. Zawiozłam go, a potem poszłam biegać. 

Koleżanka nie chciała tyle, ale jakoś ja pociągnęłam. Najfajniejsze to, że mnóstwo luzu jeszcze miałam. Lubię biegać rano, bo mam wtedy siły. Po południu jestem zrąbana. Po bieganiu śniadanko...

 Potem wróciłam do domu i zrobiłam gruntowne porządki z myciem okien i zmiana pościeli. 2 godziny mi to zajęło, ale jest błysk. Drugie pranie się kończy. Teraz ja się wykąpie, wstawię kolejne pranie, pouczę się hiszpańskiego, ogarnę korepetycje na jutro i o 15.45 pojadę po małżonka do pracy. A potem to już tylko relaks. 

Miłego dnia i tygodnia! 

1 października 2022 , Skomentuj

Nie da się biegać i być na WO. Przynajmniej w moim przypadku. Wytrzymałam 4 dni- w piątek, po pracy miałyśmy iść biegać, wypiłam sok warzywny, bo tylko to mi wchodziło i potem byłam pełna i chciało mi się ciągle siku,  do tego byłam zmęczona... Przebieglysmy trochę, przeszłyśmy 1,5km żwawym krokiem i poszłyśmy na grzyby.... Znazlysmy jednego! 

Ale wszystkim wysłaliśmy takie zdjęcie...

i jeszcze z lasu...

Dzisiaj zimno, wieje i pada. Brrrr.

Szrategia na pazdziernik- bieganie 4x tydzień. W dostatni weekend zrobić 15km, dieta IF- okno 8-10h, nie zapychac się. Październik robię bezmięsny i bezalkoholowy ( 2 suche miesiące ża mna)! Cel - 77kg do 30.10. Walczę! 

A dzisiaj już po zakupach. Czytam. Właśnie skończyłam Pchłę Anny Potyry i zacznę zaraz kolejna z tej serii. Nic innego dzisiaj nie robię. Relax!

27 września 2022 , Skomentuj

Miałam zacząć wczoraj, ale w niedzielę dostałam okres. Trzy dni za szybko. Bolało, jak cholera. Wstałam w poniedziałek o 1:30 w nocy i do 4:00 walczyłam z bólem, o 5:00 wstałam do pracy... Cały dzień mnie bolał brzuch i było mi niedobrze od tabletek- biorę zawsze Nurofen Plus. Po pracy poszłam spać o 16 i wstałam dzisiaj rano. Jak nowa :-)

Zaczęłam zatem kolejna przygodę z Postem Dąbrowskiej. Już nie liczę którą. Pierwszy raz bul w lutym 2019 i od tego czasu robię dłuższe i krótsze, jak organizm sobie życzy. Pełne zrobiłam 3 lub 4.  Zobaczymy, jak to się potoczy...

Dzisiaj biegaliśmy. Stanik przyszedl- pasuje i świetnie trzyma. Polecam! Wcześniej miałam Panache za kilka stów, a potem ten kupiłam. Biegałam i chodziłam w nim że 2 lata... I czas na nowy.

Dzisiaj biegalysmy i trochę podkręciłyśmy tempo...

Kupiłam sobie wrzosy na balkon. Śliczne są.

a to dużo wrzosów....

Walczcie o swoje!

24 września 2022 , Komentarze (2)

Od poniedziałku robię przypominajkę postu Dąbrowskiej. Zakładam 14 dni, czy będzie dłużej, czy krócej zobaczymy. 14 dni byloby optymalne. 

W tym tygodniu 4 razy biegałam! Oto dzisiejszy trening (najdłuższy). Może jeszcze jutro pójdę. Zobaczę. 

Jak schudnie i nie będę taka okrągła to się znowu na krótko obetnę. Coś w tym stylu mi się podoba...

Mialam lekki odrost i się zafarbowalam. Generalnie ten kolor bardzo mi się podoba. 

Dzisiaj zamówiłam sobie stanik z Decathlonu, bo stary już odmawia posłuszeństwa (haftki się wyrobiły).

W pracy spokojnie, jeszcze dwa miesiące -9 tygodni i urlop. 

19 września 2022 , Komentarze (10)

Trzymam się tego okna żywieniowego 8h... ale jak o 10.00 zacznę jeść śniadanie to zjem bułkę, sałatkę, dwa banany i winogrona (dzisiaj), potem wypiłam litr herbaty ziołowej. Jak wpadłam o 15.00 do domu to wyciągnęłam obiad- ziemniaki, kotlety sojowe, marchewkę z groszkiem, bułkę z dżemem i loda! Po czym na 2h zasnęłam. Fakt, że w nocy nie spałam - 5h zaledwie. Nie podoba mi się to. Zasypianie po jedzeniu. Muszę sobie to wszystko bardziej podzielić, żeby nie bo na raz. Przepijac to woda, herbatą i jeszcze chyba kawę dorzucę. 

Czytalam o keto, bo mi gdzieś bracia Rodzeń wyskoczyli. Kurde mięsa nie jem dużo, makreli, tuńczyka i tego rodzaju rybek też nie ( u mnie rządzi ryba filet). Poza tym nie chce diety wykluczającej, bo potem wariuje po zakończeniu. Myślę o tym, żeby jeden dzień w tygodniu zrobić warzywno owocowy (Dąbrowska)- tak przez 9 tygodni. Zobaczymy. 

W pracy zamęt, ale przynajmniej dzień szybko zleciał. 

Taki sweterek mi się spodobał, ale średnio wygląda, jak ludzie pokazywali, co dostali...