Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sreberkonh

.... i to nie wszystko 😁 bo to trasa jaką pokonałam z córcia a do tego jeszcze muszę się pochwalić że trzeba doliczyć ( wg licznika na rowerze na ktorym jechał mój R ) około 4,2 km 😇😜😁💪 JEST MOC !!!! UWIELBIAM to uczucie kiedy wracam i nie mam sil już nawet żeby sobie zrobić coś do jedzenia 🤪😂😅 

Waga na czczo 75,4 kg  😀 minimalny spadek ale zawsze coś 🤗 wczoraj byłam jak co tydzień na sprzątaniu i na szczęście po długiej przerwie udało mi się jechać na rowerze 💪 w dwie strony to prawie godzinka dodatkowego ruchu pedałując 😜 ogólnie czuję się już lepiej... dużo lepiej... nie głoduje , jem wszystko na co mam ochotę nawet cukiereczki czy batonika Kinder bueno które syn mi kupił i o dziwo nic nie przeskrobał 😂😁 ale próbuje na e mieć ataków na lodówkę oraz nie objadać się na wieczór i odrzucam pieczywo białe... każdy dzień przybliża mnie do mojej wymarzonej wagi a każdy krok - do mniej sflaczałego i galaretkowego ciała ! Zresztą do teraz czuję te dwa dni biegania 🤣

ogolnie planuje wykupić sobie na miesiąc dietę Vitalii tylko to za jakiś czas... Najpierw muszę zmniejszyć zoladek i zacząć bardziej regularnie jeść. Zacząć zdrowiej gotować tak by wykorzystać jadłospisy z diety na codzien dla siebie i pozostałych domowników 😀 Dziś popołudniu mam wizytę u kosmetyczki i odrazu paznokcie 😁 będę piękna haha 🤪😇😅 

Czesc Wszystkim 😀 

Dzis od rana w pracy , jejku jak ja nienawidzę wstawać w porze gdy inni przewracają się na drugi bok 🤪 ale humorek od rana dobry ,waga na czczo pokazała 75,7 kg  duzoooo za duzooo ale... Wiem że z każdym dniem będzie mniej 🤗 Wystarczy chcieć !!!! 😁 Troszke wczoraj podjadalam miedzy posiłkami ale i tak było okey 🤪 i najważniejsze że na wieczór się nie obzeralam ! Muszę znajdywać jakieś plusy i zacząć myśleć pozytywnie że dam radę! Że skoro potrafiłam rzucić palenie to tym bardziej potrafię panować nad tym co i kiedy jem że skoro chce schudnąć to wystarczy troszkę się wysilić ... że nie jest rozwiązaniem się najesc bo zawsze tak robię a potem kombinowac tego nie zwrócić , trzeba trochę powalczyć o siebie o swój wygląd.... Narzekam na innych że coś chcą a gówno robią by to miec a sama jestem taka jak oni! Źle mi we własnej skórze że gruba że mam wielkie galaretkowate uda że pupa obwisła ( bo że duża to akurat mi nie przeszkadza 😁 ) ale ja nigdy nie miałam oponki, no może po ciążach ale szybko jej się pozbywalam a teraz?!! Masakra... A prawda taka że wystarczy że przestanę obzeraz się pieczywem bułeczkami mc Donaldem raz w tygodniu a czasem i dwa i oponka się zmniejszy ... WYSTARCZY CHCIEC !!!! A ja teraz chce, bardzooo chcę bo.... Po pierwsze 20 stycznia jedziemy ze znajomymi i z ich znajomymi na narty... Spodnie narciarskie już ostatnio przy schylaniu się szybkim ,strzeliły w kroku hm... Nooo szybki ruch to jedno ale gdyby nie były aż tak opięte napewno nic by się nie stało.... Po drugie na Walentynki zarezerwowałam weekend w Krynicy tylko we dwoje , napewno będą w planach i narty i jakieś może termy..przecież nie ubiorę mojego nowego stroju z tą wielką oponka i zwodami na plecach bo i tam tłuszcz zdarzył się odłożyć 😩 Kolejna sprawa pod koniec lutego idziemy na weselicho mojej przyjaciółki !!! 🥰🤗😁🥰 Już nie mogę się doczekać , ten jej ślub odbieram jakbym sama wychodziła za mąż... Co pewnie się nie wydarzy pomimo że to moje jedno z marzeń.... Ale o tym może kiedyś będę miała natchnienie napisać.... I długoooo terminową sprawa aczkolwiek na topie bo wczoraj mój zarezerwował na przełomie czerwiec lipiec tydzień w Chorwacji tam gdzie sami z ta najmłodsza byliśmy w październiku, tyle że tym razem cała 5tka 😀😁😀 kocham Chorwację kocham tamten klimat kocham wtedy siebie i swoje nastawienie ,tam zapominam często o swoich kompleksach i celulicie ,ubieram sukienki krótkie ,spodenki itp nooo z tymi kompleksami to jest tak że zapominam o ile mój za długo nie gapi się na inne kobitki 😂bale sama na nie patrze za ich odwagę że topless że mimo krągłości są piękne zadbane i pewne siebie... Też taka chcę być... Bo wiele zależy od tego jak wyglądamy ale też od tego jak się czujemy..ta nasza pewność siebie przychodzi również na innych.. wtedy i inni odbierają nas za pewne piękne itp 😀 taka chcę być do wakacji ! Dobra kończę ,odezwę się później bo trzeba coś poogarniac..wkoncu nie za stanie mi płacą 😂🤣😂🤪

Juz drugi dzień podrząd byłam biegać 🤪💪 choć dziś gdyby nie moja córcia która mnie zmotywowała pewnie nie ruszyła bym się z własnej woli i chęci .... 🤪 Dietka jak Dietka, jem więcej niż nie jedna tu z Was bez diety... Ale STARAM SIE nie mieć napadów a niestety z tym jest mega ciężko u kogoś kto ma okropne zaburzenia w odżywianiu...ale ten temat zostawmy na inny dzień... Dziś jest okey🤗 dziś jestem zmotywowana ,dziś zasypiam z uśmiechem i czuję się WIELKAAAA że poszłam biegać 😁 

Witam 😉

Jejku jak mnie dawno tutaj nie było... Tyle się zmieniło, strona jakby bardziej kolorowa ,więcej opcji ,funkcji ! Widać że świat poszedł na przód 🤪😁 

Na początku może napiszę co u mnie się zmieniło.... A trochę tego jest 🤪 przede wszystkim w 2014 roku po śmierci mojego taty postanowiłam że muszę coś zmienić w swoim życiu już teraz! I tak rozstałam się z mężem.... Bywało ciężko ,nawet bardzo ciężko ale zawsze mogłam liczyć na pomoc ze strony choćby moich dziadków ,przyjaciół.... Zdarzylam być w związku z lekomanem , bokserem damskim, mieć kilka ciekawych znajomości 😂😁 ale dopiero kiedy wkoncu postanowiłam że chce być sama i wolna ...poznałam kogoś do kogo moje serce zaczęło mocniej bić aż do dziś ❤️ to ojciec mojego trzeciego szczęścia , to Ktos kto mnie wkurza drażni z kim mamy zupełnie inny pogląd na wieleee spraw , inne priorytety itp kogo pewnie gdybym teraz wiedząc co nie co poznała na nowo, zamiast zatańczyć odwrocilabym się na pięcie 😁🤣 ale bardzo Go kocham i mimo wielu przeciwności losu, wielu kłótniom skutkom wzajemnym pretensjom - chcę z nim być...chcę zasypiać i budzić się koło niego 🥰❤️ to chyba miłość .... 🥰 Jak już wspomniałam jestem mama trójki cudownych dzieciaków.. Zuzu lat prawie 16 , Młody rocznikowo 14 i Miska 3,5 latka ... Czy czegoś żałuję w swoim życiu???? Jest wiele takich rzeczy , pewnie gdybym mogła cofnąć czas ,nie zrobiłabym wielu rzeczy albo dała więcej z siebie by pewne zatrzymać dłużej przy sobie.... Prawda jest taka że każdy czegoś żałuje coś by zmienił itp ja obecnie próbuje cieszyć się i doceniać to co daje mi los, codziennie staram się dziękować Bozi za każdy oddech każdy uśmiech mój i moich najbliższych a jedynie o co proszę to o zdrowie i bezpieczeństwo dla nas... Bo czy w tych czasach trzeba czegoś więcej??? 

ciag dalszy nastąpi...

😀

Od kilkunastu dni moj pamietnik stokrotkakrk zablokowalam... kto byl na biezaco ten pewnie sie domysla co moglo byc powodem ;/ otoz  ludzka glupota :( Jakos nie umiem sie zmobiizowac na tamtym koncie , moze datego ze zbyt duzo ludzi mnie odwiedzalo i wstyd bylo mi ciagle pisac ze odkad rzucilam walke z zelka kompletnie sobie nie radze :( Czas sie pozbierac !!! Czas zawalczyc poraz enty o to co wiem ze jestem w stanie osiagnac ....

Dzis dzien przygotowawczy .... Od jutra pełną parą zaczynam :) tym razem bez zelki , bez tabletek przeczyszajacych , bez innych swinstw ktore moj organizm przyjal w calym zyciu !

PODSTAWOWE ZASADY:

1. regularne spozywanie posilkow :

sniadanie - ok godz. 8:00

II sniadanie - ok godz.11:00

obiad - ok godz.14:00 - 15:00

kolacja - przed godz. 18:00

2.ćwiczenia:

w ciagu dnia min.

20 min w ruchu

1 seria A6W

3. W ciagu dnia min. 1,5 l wody przegotowanej lub mineralnej !!!

.... DUZO USMIECHU I POZYTYWNEGO NASTAWIENIA DO SIEBIE JAK I DO ŚWIATA :)

Oczywiscie docelowa waga jest 62 kg ale "6" z przodu na stale juz naprawde mnie zadowoli :D  

Przykładowy jadłospis na jutro :

śniadanie - szkl. wody przegot. , szklanka mleka z płatkami kukurydzianymi

... kawa :P

II śniadanie - jabłko

obiad - zupa

... kawa

kolacja - szkl. wody przegot. , herbatka z cukrem i cytrynka , 2 kromki posm. marg , 2 parowki z ketchupem

... kawa

            A teraz zmykam  zupke ugotowac dla smykow i moze pomauje paznokietki :)

Paolcia powodzenia życze :*:)