Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam! przybierałam, bo miałam pod sercem moje 2 dzidzie, Amelke z 12 kwietnia 2008 i Filipa z 09 pazdziernika 2009, sie tak rozpychaly, ze brzuszek mi zostal a z cwiczeniami jestem na bakier ;( bym duzo chciala, ale leniem jestem.... wstyd miec taka szafe a nie zgrabne 4 litery.... Pozdrawiam wszystkich wytrwałych i kombinatorów ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 95411
Komentarzy: 118
Założony: 30 stycznia 2007
Ostatni wpis: 25 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kizimizi2

kobieta, 43 lat, Kraków

162 cm, 71.30 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Zmiescic sie... Dzialac! Wykonczyc wszystko!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 kwietnia 2007 , Komentarze (2)

swieta, a na swieta Asia jest laska ( prawie ) jeszcze 20dkg, o ile nie przybedzie od smakolykow... ale co tam! rodzinka, czyli rodzice z obu stron twierdza, ze zle wygladam taka chuda na twarzy, kurde jak bylam caly czas okraglutka to ok inne kobitki z rodziny moga byc szczuple a nawet za bardzo a ja to od razu chora jestes, zle wygladasz, masz anoreksje, jedz normalnie itd. wkurzaja mnie osiagam moj cel, ale chcialabym jeszcze 2 kg jak da rade. ciuszki leca ze mnie spodnie, spodnice niezbyt to wyglada, ale taka jest cena laskowatosci! Smakolykow na stoliku, pysznosci w koszyczku i wiadra wody na nosie ;) :) caluski

5 kwietnia 2007 , Komentarze (3)

czyli sptzątANIE, w osobotę malowanie jajeczek ze znajomymi i potem święcenie ich i jedzenieeeee mmmm

30 marca 2007 , Komentarze (1)

i nie puści mała skubana! trudno widać muszę się dłużej męczyć by osiągnąć cel ;(

28 marca 2007 , Komentarze (2)

właśnie w Krakowie pada pierwszy wiosenny deszczyk i słoneczko grzeje, więc może będzie tęcza pierwsza tej wiosny?
cu ;)

27 marca 2007 , Komentarze (1)

Dzisiaj to naprawdę czuje się w powietrzu prawdziwą wiosnę, słoneczko, ptaszki świergolą... taki dzionek na spacerek po pracy
życzę uśmiechniętego dnia

23 marca 2007 , Skomentuj

ale mi sie mordeczka uklada do usmiechu! juz teraz ubrania na mnie leca, cudowne uczucie, ostatnio wazylam tyle po ostrym odchudzaniu i w liceum na poczatku, nie tylko ubrania sie zmieniaja, ale nikna moje balony ;) Misiu juz zauwazyl zmniejszajace sie w rece ulubione zabaweczki...
zycze zaje... fajnego weekendziku gorace buziaki :)

22 marca 2007 , Skomentuj

Wczoraj byłam świadkiem bierzmowania mojej siostry. 130 młodych ludzi w wieku 3 gimanazjum to chyba 15 lat i moja siostra 25 ;) . Się chwali!!! Wszystko pięknie -  bierzmował Dziwisz i nie podobało mi się, że on był najważniejszy na całej imprezie a nie ci wszyscy bierzmowani. Takie napompowane witania, procesje ( ok. 60 służących do mszy ), podziękowania... dla kardynała. A do bierzmowanych nic, pozmieniało się od moich czasów.
I oczywiście ja mam szczęście do wszystkich śmierdzieli! Siedziałam od przejścia i gdzie żebraczka cuchnąca sobie uklękła oczywiście przy mnie i tak jechało! No cóż mam szczęście do takich osobników w autobusach, tramwajach itd.
Pozdrawiwam.

19 marca 2007 , Komentarze (2)

i nawet idzie, chociaż mam dość gotowania - bo tego nie cierpię, ale z drugiej strony mam plan posiłków i nie muszę nic wymyślać co upitrasić lub co kupić ;) Misiowi się podoba, że gotuję, bo wcześniej on tylko gotował. Ciekawe jak to będzie po dietce jeszcze 3 tygodnie...
życzę pięknego początku tygodnia

17 marca 2007 , Komentarze (2)

wstalam o 11,30 jak to pieknie brzmi.... teraz zakupy jedzeniowe i slodkie lenistwo mmmmmmm...
;)

16 marca 2007 , Komentarze (1)


 Kurcze, ale się cieszę!!!!Dostałam Oskara Dietkowego :) Miałam nadzieję na 20 dkg a tu aż 90 dkg!!! jeszcze 2,2 kg i jestem laseczka!!! Ostanio miałam zastój w spadku wagi, ale to podobno normalne uffff...
życzę pięknego dzionka!!!