Oj pozmieniało się u ,mnie - urodziałam synka, kilogramy zostały, więc zaczynam walkę. Na początku chcę zrzucić 6,8 kg, a później wrócić do wagi wyjściowej czyli 53 kg. Łatwo nie będzie ale liczę że dam radę.
EDIT: Udało się, w czerwcu/lipcu 2009r. zeszłam poniżej 53 kg. Teraz tzreba to utrzymać!
Śniadanko godz. 6: 20 ( dziś później, bo mąż podrzucił mnie do pracy ): grahamka z masłem, parówka drobiowa, plasterek indyka w galarecie i szklanka herbatki bez cukru.