zawsze moja waga pokazywała mi 47 kg - przy moim niskim wzroście -uważałam ze jest ok. - ale niestety z czasem zaczęłam tyć - a że nie byłam przyzwyczajona do wystającego brzuszka -strasznie mi to przeszkadzało - do tego jeszcze ciąża - no i się porobiło :)
chcę z tym walczyć ale jakoś mi to nie wychodzi :(
wymysliłam w związku z moim lenistwem co do cwiczen
ze moze ktos będzie mnie kontrolował czy mobilizował
abym w koncu zaczeła cwiczyc
kupiłam wczoraj shapa i była w nim super płytka z cwiczeniami
mam juz tych płytek pare wiec do koloru do wyboru nic tylko cwiczyc
ale jakos mi się nie chce...to praca to nauka i inne pierdoły
no normalnie nie moge...... znowu się napchałam zupka pomidorową ................ rano zjadłam 2 tosty z kiełbaską i pomidorem w pracy 1 banan, 1 jogurt , 2 nektarynki no i koleżanka poczęstowała mnie malutkim batonikiem czekoladowym to chyba przez to wesele na którym byłam rozepchałam się i tyle....... gruba swinka teraz jestem
bylismy na weselu.....
i jak to na weselu...stoły uginały się od jedzenia...
a ja oczywiscie nie mogłam się powstrzymac
aby nie spróbowac choc troszeczkę
no i najadłam się jak swinka....
a do tego nie mogłam się bawic
wiec kalorie się odkładały......
....dzis sa poprawiny i mam nadzieję ze będzie lepiej.....
tzn.. że juz tyle nie zjem ....hahahaha
juz sama sobie nie ufam.......
ale sniadania nie jem....tylko kawa....
wczoraj odebrałam wyniki moich badan..... i jak na razie potwierdza się to co przypuszczałam... pco
stosunek lh do fsh jest 2.98 a powinien byc 1
wiec badania mówią same za siebie
no nic trzeba się teraz wybrac do dobrego endokrynologa... i albo jakies tabsy mi pomogą albo laparoskopia czego bym nie chciała...
ja sama mogę tylko pomóc sobie moją dietka niskowęglowodanową co juz zaczełasm robic tylko musze ja zaostrzyc tylko wiatr w oczy ....a tak bardzo chciałaby miec ....... i znowu dupa....!!!!!!!!!!!!!!!
ale sie zdenerwowałam w poniedziałek robiłam badanie i pani pielęgniarka powiedziała ze w srode po wyniki a ze wczoraj było swieto to pomyslałam ze pojade dzisiaj je odebrac i co i kupa wynikow jeszcze nie ma... w poniedziałek będą chyba!!!!!!
no nic....trudno....
wypiłam red bula i będę teraz gotowac obiad dla męża bo za godzinkę będzie juz z pracy
moje jedzonko dzisiaj to: 1. 4 sucharki (3cm/3 cm)z wedlinką wynalazłam je w biedronce są pycha fajnie wyglądają też jako zakąska bo są takie malutkie 2. red bul, woda gaz. 3. teraz będzie obiadek ile zjem to jeszcze nie wiem a na obiadek będzie mięsko z indyka, ziemniaczki i sałatka
a własnie jak sucharki mają sie do diety czy one mają tyle samo kal i węglowodanów co białe pieczywo
dzis wszyscy chcą mnie odwiedzac.....
hmmmm co się dzieje.....
a jutro wolne.....
tylko że nie dla mnie.........
ja idę do pracy dzisiaj na 22 i jutro też....
fuck
teraz musze troszke ogarnąc mieszkanko
może troszkę pocwicze przy odkurzaniu...hahahaaaa
albo prasowaniu.....macie jakies propozycje na cwiczenia dla mnie
pozdrawiam
taka waga utrzymuje sie od kilku dni więc w koncu zmieniłam ją na pasku .
zobaczymy jak będzie dalej...narazie przyszły babodni....i brzuchol jakis taki wzdęty....