Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mieszkam na peryferiach Koszalina. Mam ogród w którym lubię pracować.Od 1999 roku jestem na rencie chorobowej. Obecnie emerytura. Przeszłam 5 operacji w tym 3 na kręgosłupie(dyskopatia
).
Rozwiązuję krzyżówki, czytam gazety, książki i prowadzę dom. Okresowo jestem u moich wnuczków.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 97424
Komentarzy: 589
Założony: 13 czerwca 2007
Ostatni wpis: 27 kwietnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
brach

kobieta, 68 lat, Koszalin

159 cm, 73.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 grudnia 2007 , Komentarze (1)

Jest godz. 22,08, syn przyniósł bułki gorące. Boże jak pachną, ale trudno o tej porze się nie skusze. Idę już spać, dobrej nocy. 

13 grudnia 2007 , Komentarze (1)

Dzisiaj 13.12.2007. Jest to dzień dla mnie bardzo szczęśliwy, otrzymałam kilka ważnych wiadomości super załatwionych. Ważne rzeczy u mnie się dzieją zawsze 13-go. Slub brałam 13.07 o godz. 13,00, mieszkałam pod nr 13, ważne sprawy jak załatwiam to jakoś mi wychodzi 13. Jestem dzisiaj w bardzo dobrym humorze. Pozdrawiam.

11 grudnia 2007 , Komentarze (4)


Dzięki za romantyczne wpisy. Wczoraj było pięknie, nawet ptaki wiosennie śpiewały. Dzisiaj to już straszna jesień- pada i pada brrr.... Wczoraj się nie odzywałam, gdyż nie miałam internetu. Dziś zadzwoniłam do pomocy technicznej i się okazało, że zawiesił mi się livebox tp. Wystarczyło wyciągnąć na 20 s z gniazdka elektrycznego i już jest dobrze. Rano się ważyłam, no i super 71,60kg. Jakoś waga ruszyła w dół. Najgorzej było przeskoczyć 73 kg, uff.. ale już jest ok. Pozdrawiam wszystkich.

10 grudnia 2007 , Komentarze (2)

Tak pięknie słońce świeci, jak na wiosnę. Plan na dziś: trzymać dietę. Zaraz idę do ogródka, może coś wychodzi z ziemi popatrzę- skoro wiosna.

9 grudnia 2007 , Skomentuj

to pomyłka.

9 grudnia 2007 , Komentarze (1)

Zważylam się rano i waga pokazala 71,90 kg, myślałam, że będzie gorzej, ale jest dobrze. Mojego męża brat z bratową pracują w Norwegii. Właśnie sobie z nimi pogadałam przez Skype. Natomiast w tej chwili jestem z wami koleżanki i jest mi miło ogromnie, pozaglądam do waszych pamiętników z pozdrowieniami.
Zmienilam paseczek na świąteczny, bo już blisko świąt. Właśnie przed chwilą byli ministranci z opłatkiem i świecą wigilijną.

7 grudnia 2007 , Komentarze (4)

Dwa dni temu miałam 52 urodziny. Był tort i coś jeszcze i mój mąż, syn, synowa i wnuczka. Dzisiejsze ważenie nieciekawe, gdyż ważę 72,40 kg, tylko 0,30 kg w dół, ale zawsze coś w dół. Pozdrawiam wszystkich.

30 listopada 2007 , Komentarze (4)

Dziś mój dzień ważenia. Ulżyło mi, gdyż waga pokazała 72,70 kg, czyli 0,60 kg w dół. Te przeklęte 73 przekroczyłam, jest dobrze. Pozdrawiam wszystkich.

28 listopada 2007 , Komentarze (3)

Pomimo, że "woda i czarny chleb" waga nie rusza się ani ciut, ciut. Byłam dziś na zakupach na poprawienie humoru. Kupiłam buty na bal sylwestrowy i spódnicę na święta, oraz prezenty dla wnuczki na małego mikołaja. Na dużego mikołaja kupię w następnym tygodniu, bo ma być dostawa, to co ona chce.
Pozdrawiam koleżanki, miłej nocki pa.

27 listopada 2007 , Komentarze (3)

Oczywiście córka z zięciem byli. Dietki nie było!!!! Dziś się zważyłam no i 0,2 kg do góry. Dziś już dietka jest -" woda i czarny chleb".
Pozdrawiam wszystkich. Dzięki za wpisy.