Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mieszkam na peryferiach Koszalina. Mam ogród w którym lubię pracować.Od 1999 roku jestem na rencie chorobowej. Obecnie emerytura. Przeszłam 5 operacji w tym 3 na kręgosłupie(dyskopatia
).
Rozwiązuję krzyżówki, czytam gazety, książki i prowadzę dom. Okresowo jestem u moich wnuczków.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 97967
Komentarzy: 589
Założony: 13 czerwca 2007
Ostatni wpis: 27 kwietnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
brach

kobieta, 68 lat, Koszalin

159 cm, 73.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 listopada 2007 , Komentarze (4)

Dziś ważenie i lipa. Waga nic nie drgeła, czyli 73,30 kg!!!!!!!! To 73 ta jakoś magiczne tak długo się trzyma. Ja długie lata tyle ważyłam i chyba psychika zablokowała dalsze odchudzanie..... Będę próbawać dalej walczyć z kiloskami, może się uda.
Przed chwilą upiekłam: Sernik i 20 Muffinek.
Dziś wieczorem przyjeżdza nasza córka z zięciem. Córka bardzo lubi muffinki, a zięć sernik. No i jak  te kiloski zwalać.

Dzięki za wpisy i pozdrawiam.

18 listopada 2007 , Komentarze (5)

Wczoraj mecz i goście, świętowanie wygranej- diety brak. Dziś znowu goście i mała imprezka- oczywiście diety brak + 4 cukierki i 2 ciastka (tak mi się chciało słodkiego)!!!!!! Jutro pokuta za te 2 dni. Zbliża się sylwester- trzeba łapać figurkę. Jadę na sylwestra z mężem do Dąbek nad morze na 6 dni w tym bal. Byliśmy w tamtym roku tam i było bardzo fajnie. Pozdrawiam i dzięki wszystkim za wpisy.

16 listopada 2007 , Komentarze (4)

Witam. Dziś waga pokazała 73,00 kg, czyli - 0,30 kg w dół- trochę mało!!! Jestem zadowolona, ale nie do końca, ponieważ dziś w/g Vitalii powinnam ważyć 70,00 kg!!!! Bez komentarza........ pa.

10 listopada 2007 , Komentarze (2)

Witam! Waga bardzo posłusznie pokazała 73,30 kg, czyli 0,80 kg w dół.Jestem zadowolona, może nie tyle co bym chciała, ale zawsze w dół. Wczoraj byłam u lekarza (ostatnio byłam przed odchudzaniem) i dostałam pochwałę za schudnięcie i za wytrwałość i silną wolę. Była też u mnie koleżanka i nie mogła się nadziwić jaka teraz jestem "szczupła" i jak ładnie wyglądam. Pozdrawiam wszystkich. 

7 listopada 2007 , Komentarze (1)

Zawsze o tej porze jestem na spacerze, a dziś z wami, ponieważ leje i leje brrr...
Pozdrawiam trzymajcie się cieplutko.

6 listopada 2007 , Komentarze (2)

Witam. Po tych wolnych dniach boję się ważyć, poczekam do piątku i zobaczymy. 1.11.07 miałam gości i 4 dni była córka. Nie trzymałam diety wcale. Mam nadzieję,że za dużo nie utyłam. Od poniedziałku trzymam dietę ścisłą. Myślę, że będzie dobrze. Pozdrawiam.

31 października 2007 , Komentarze (4)

Zrobiłam w rezultacie leniwe pierogi, gdyż mąż miał ochotę na leniwe tym razem. Dziś ugotowalam bigos i robię sałatkę jarzynową na jutro, oraz upiekę ciasto, gdyż będę miała jutro gości . Mieszkam koło cmentarza i co roku rodzinka po odwiedzinach na cmentarzu, do nas przychodzi na rozgrzewkę, jest to miłe. Dziś pod wieczór przyjeżdza moja córcia na 4 dni (super). Pomoże mi, gdyż bierze mnie jakaś grypa, z godziny na godzinę czuję się coraz gorzej. Myślę, że jutro będę mogła iść na cmentarze. Pozdrawiam wszystkich na Vitalii.

29 października 2007 , Komentarze (2)

Mąż od teściowej przywiózł wiejskie mleko ukwaszone. Dziś zebrałam śmietanę i z mleka zrobiłam chudy twarożek. Taki mi dobry wyszedł mniam. Na kolację zjadłam ok. 70 g twarożku i pół pomidora i kawałek papryki czerwonej, bez śmietany i pieczywa. Bardzo dobre było, do tej pory mnie trzyma. Jutro zrobię ruskie pierogi dla męża i leniwe dla mnie, gdyż ja wolę leniwe, oczywiście zjemy bez tłuszczu. Dobrej nocy Vitalijki.

28 października 2007 , Komentarze (1)

Witam! Koniec rozpusty. Wszyscy się rozjechali, można dietkować. Mieliśmy wesele (męża brat się żenił). Mialam gości (8 osób) przez pięć dni. Jedzenie i jedzenie, aż mi nie dobrze. Waga jest bez zmian, jak przed tygodniem 74,1 kg.
W piątek miałam robioną biopsję- piersi, czekam na wynik. W piątek przyjechała córka z zięciem. W sobotę mieli obronę na studiach podyplomowych- zaliczyli (wycena nieruchomości). Biorę się ostro za dietę. W połowie listopada miałam ważyć 70,0 kg, ale chyba się nie uda. Ale jestem blisko. Pozdrawiam wszystkich na Vitalii.

19 października 2007 , Komentarze (3)

dla mojego męża, też się zawzioł i się odchudza. Schudł 4 kg dodaje mu otuchy i są rezultaty- super.