Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mieszkam na peryferiach Koszalina. Mam ogród w którym lubię pracować.Od 1999 roku jestem na rencie chorobowej. Obecnie emerytura. Przeszłam 5 operacji w tym 3 na kręgosłupie(dyskopatia
).
Rozwiązuję krzyżówki, czytam gazety, książki i prowadzę dom. Okresowo jestem u moich wnuczków.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 97258
Komentarzy: 589
Założony: 13 czerwca 2007
Ostatni wpis: 27 kwietnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
brach

kobieta, 68 lat, Koszalin

159 cm, 73.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 października 2007 , Komentarze (6)

Witam! Dzień ważenia.!!! Jest ok.. Moja kochana waga pokazała dziś posłusznie 74,1 kg, czyli -0,6 w dół. Coraz bliżej celu!!!!!!
Jutro idę na wesele.Wczoraj przyjechali pierwsi goście. Nie mogą uwierzyć że to ja, a ostatnio widzieliśmy się rok temu. Kupiłam nową kreację, ponieważ kupiona w sierpniu(też miałam wesele) jest za duża i wyglądam jak wieszak.
Mam nadzieję, że na wesele za dużo nie przytyję, będę dużo tańczyć i śpiewać to spalę co zjem. Pozdrawiam wszystkich. 

13 października 2007 , Komentarze (3)

Dziś się zważyłam nadprogramowo no i dziś waga napisała 74,70 kg, jest super.
Pozdrawiam wszystkich pa.

12 października 2007 , Komentarze (1)

Witam! Dziś waga pokazała 75,00 kg, czyli poszła w górę +0,2 kg. trochę smutne. Była u nas nasza córka 4 dni. Od wczoraj jest mgr inż. bardzo się cieszymy. Od dziś trzeba trzymać ściśle dietkę i będzie dobrze. Pozdrawiam wszystkich pa.

5 października 2007 , Komentarze (3)

Witam. Dziś waga pokazała 74.80 kg. Przez tydzień poszło w dół tylko - 0,3 kg. Niby nie dużo, ale cieszy i nowy zapał do odchudzania. W niedzielę przyjeżdża nasza córka, będzie 4 dni. Bardzo się cieszę. W następny czwartek będzie się bronić i osiągnie tytuł: mgr. inż. budownictwa. Jestem dumna z niej, że na takich trudnych studiach sobie poradziła bez powtarzania roku. Syn skończył studia, ale tylko; Licencjat- prawo administracyjne. Też jestem z niego dumna. Pozdrawiam wszystkich.

4 października 2007 , Komentarze (1)

Witam wszystkich. Byłam wczoraj na zakupach. Kupiłam sobie spodnie, tunikę i bluzkę. Przed rozpoczęciem odchudzania mój rozmiar to: 48/50. Nowe spodnie to rozmiar: 44. Bardzo mnie to cieszy. Boję się jutrzejszego ważenia, mam wrażenie, że nie schudłam nic przez ten tydzień. Mam dużo gruszek z własnego ogrodu i takie są dobre i chyba przesadzam z ich jedzeniem. Trochę zrobiłam w słoiki na potem. Do jutra pa.

2 października 2007 , Komentarze (3)

Witam koleżanki. Od ostatniego ważenia bardzo dokładnie dietkuję. Zważę się dopiero w piątek, bo jak się ważę w między czasie to jakoś mi dietkowanie nie idzie. Myślę, że w piątek efekt będzie zadowalający. Za trzy tygodnie mam wesele. Muszę kupić nową kreację, bo wszystko na mnie wisi jak na wieszaku. Spódnice spadają przez biodra, ale to nic. Jest mi teraz lżej, lepiej się czuję i jestem zadowolona. Pozdrawiam was moje koleżanki.

27 września 2007 , Komentarze (2)

Witam i pozdrawiam. Dziś moja waga lekko ruszyla w dół -0,3 kg, ale w dół. Jestem zadowolona.

24 września 2007 , Komentarze (2)

Witam wszystkich i pozdrawiam. Ostatnio nie miałam natchnienia na pisanie. Odchudzanie też mi jakoś idzie pod górkę. Waga się waha raz w dół, raz w górę. Mineły 3 miesiące diety i jakoś mi trudno dalej idzie. Zrobiłam sobie wyniki: cholesterol + frakcje, OB, Żelazo i hemoglobinę, no i jest super. W sobotę i w niedzielę byliśmy u córki w Zblewie na urodzinach. Zaskoczyli nas ponieważ przy tej okazji się zaręczyli i wyznaczyli datę ślubu na 16.08.2008. Dostałam motywację do dalszego odchudzania, żeby na tej uroczystści ładnie wyglądać. Myślę, że do tego czasu dojdę do idealnej wagi.

13 września 2007 , Komentarze (3)

Witam wszystkich. Dziś dzień ważenia i waga grzecznie pokazała - 0,9 kg w dół. Jest super, po mału i do celu. Wszystko mam za duże. Spodnie pozwężałam i w nich chodzę na okrągło. Nic na razie nowego nie kupuję.Czekam jak dojdę do celu.
Mój mąż jak zobaczył, że schudłam 10 kg, to uwierzył, że można schudnąć i też dietę stosuje, ale taką swoją. Tylko jest na moich obiadkach. Dziś też się ważył i - 2,5 kg w dół. Pozdrawiam wszystkich.

10 września 2007 , Komentarze (1)

Jest mi ciepło na duszy, ponieważ w sobotę przyjechała do nas nasza córka. Pojechała w poniedziałek rano. Pogadałyśmy sobie i spędziłysmy sporo czasu ze sobą. Tak mi jej brakuje, ale niech sobie życie układa po swojemu. W moim domu na piętrze mieszka syn z synową i wnuczką, ale z synową nie mam ciepłych stosunków. Oni żyją swoim życiem. Wnuczka ma 10 lat i z nami trzyma. W piątek ma 10-te urodziny i kupiliśmy jej laptopa o którym bardzo marzy. Chyba z radości będzie skakać pod sufit. Od dzisiaj zaostrzam moją dietę, bo trochę za dużo jadłam przez ostatnie dni. Pozdrawiam wszystkich.